5-na-5: Końcówka sezonu na Wschodzie – kto będzie #1, gdzie skończą Cavaliers?

Dawid 5-na-5 Strona Główna 0

Dawno nas nie było, nazbierało się pytań. Bez zbędnej zwłoki zapraszamy do przeczytania naszych rozważań dotyczących rozstawienia drużyn w konferencji wschodniej. Rafał Polkowski analizował terminarz 6. marca, a Dawid 7. marca.


1. Kto wygra Wschód? Toronto czy Boston?

Rafał Polkowski: Ciężko jest typować wynik, gdy przed nami dwa bezpośrednie mecze pomiędzy Bostonem a Toronto. Różnica jest niewielka. Boston ma do rozegrania 17 meczów, Toronto 20. Wydaję mi się, że Boston ma łatwiejszy terminarz do końca sezonu, ale to bezpośrednie mecze mogą mieć decydujące znaczenie. Z przyjemnością obejrzę te dwa mecze oraz mecze Toronto z Cleveland (jeszcze dwa w tym sezonie) Zostawię to pytanie bez odpowiedzi. 

Grzegorz Kowalczyk: Toronto ma trudniejszy terminarz – między innymi 2xCavs na wyjeździe, Houston, 2xIndiana. Myślę jednak, że 2,5 meczu przewagi powinny im wystarczyć do utrzymania pierwszego miejsca przed playoffami. Chyba że Boston załapie formę pod koniec sezonu, pokona Raptors i zdobędzie tie-breaka. Stawiam na Toronto.

Marcin Polaczek: Zdecydowanie Toronto! Raptors prezentują bardzo równą formę od początku sezonu i wypadają dużo lepiej na tle grających seriami Celtics. Mają doświadczony zespół i już 2,5 meczu przewagi nad rywalem, a dodatkowo jeszcze 9 spotkań we własnej hali (Celitcs tylko 7). Nawet przegrany dwumecz z Celtics nie przeszkodzi im w wygraniu konferencji.

Dawid: Toronto Raptors mają do rozegrania 19 spotkań, połowę z nich z ekipami, które o nic nie walczą. Ponadto 9 meczów zagrają w swojej kanadyjskiej twierdzy. Celtics pozostało 17 spotkań, z czego 6 z tankowcami, pozostałe z mocnymi ekipami. Obie drużyny spotkają jeszcze 2 razy. Zdecydowanie Toronto.

Paweł Mocek: Raptors. Celtics będą ich gonić i mogą nawet wygrać oba spotkania pomiędzy tymi drużynami, ale Raptors powinni poradzić sobie w pozostałych meczach na tyle dobrze, że ostatni tydzień będą mogli odpoczywać i przygotowywać się do play-offów.

2. Czy Cavs utrzymają 3. miejsce?

Rafał Polkowski: Ale mamy ciekawy sezon regularny w tym roku! Dawno nie było tak małych różnic pomiędzy 3. zespołem a ósmym. Myślę, że James i spółka utrzymają trzecie miejsce, ponieważ mają dosyć łatwy terminarz. 2 mecze z Toronto, po jednym z Portland, Waszyngtonem i Denver (na wyjeździe w środę po dwudniowym odpoczynku), ale też dwa razy Suns i po razie Dallas, Nets, Knicks, Bulls – z zespołami, które chcą przegrywać. Dlatego moim zdaniem utrzymają 3. pozycję.

Grzegorz Kowalczyk: Cavs mimo że grają jak łajzy w tym sezonie, powinni utrzymać się w top4. Indiana, Washington również nie zachwycają regularnością i do tego mają trudniejszy terminarz (więcej meczów z zespołami walczącymi o playoffy). O trzecim zespole, który jest blisko Cavs napiszę w następnym punkcie.

Marcin Polaczek: Tak. Na wschodzie po prostu nie ma kto ich wyprzedzić. Wizards daliby radę, ale nie ma Walla, Pacers są za słabi, Sixers za młodzi, a Miami i Milwaukee przespali ostatni okres. Tyle, że zasadniczo obecni Cavs powinni być w ogonie, tzn 7.-8. miejsce. To zespół max na drugą rundę playoffs, a jeśli James za bardzo wyeksploatuje się w sezonie zasadniczym, to nawet pierwsza runda może zakończyć ich sezon.

Dawid: To powinien być czas na odpoczynek LeBrona, a nie ma ku temu możliwości. Do rozegrania chłopaki z Ohio mają 19 spotkań, z czego 8 powinni wygrać na luzie.  Co słychać u przeciwników? Indiana – za ciężki terminarz, Washington – chimeryczni, pozostaje więc Philadelphia. 76ers mają do rozegrania 19 spotkań, z czego 8 na wyjeździe (jednak ich najmocniejszy przeciwnik podczas tych spotkań to… Miami), ponadto u siebie mają do rozegrania tylko 5 „ciężkich” gier z: Indianą, Minnesotą, Denver, Cleveland oraz Milwaukee. Łatwizna. 76ers będą na 3. miejscu.

Paweł Mocek: Tak. Sam LeBron James mówi – gram najlepszą koszykówkę w swojej karierze. Reszta jego ekipy nie prezentuje się aż tak dobrze, ale paradoksalnie kontuzja Tristana Thompsona może usprawnić rotację Kawalerzystów, w której coraz więcej minut gra Larry Nance. Niezależnie od tego, kiedy wróci Kevin Love, Cavs powinni utrzymać kilka spotkań przewagi nad czwartą ekipą, ale nie zbliżą się też do Celtics i Raptors.

3. Kto będzie w TOP 4 wschodu?

Rafał Polkowski: Pierwsze dwie pozycje są już rozdane. Została tylko kwestia kolejności. Cleveland nie wypadnie poza top4 – LeBron na to nie pozwoli. Czwarte miejsce to nadal kwestia otwarta. Bucks ostatnio grają słabo, więc ich odrzucam. Odrzucam też Indianę, bo ma trzeci najcięższy terminarz do końca sezonu. Zostają Philadelphia 76ers oraz Washington Wizards. Stawiam na Joela Embiida i jego Trust the Process.

Grzegorz Kowalczyk: 76ers będą rozstawieni na 3. miejscu przed PO. Mają najłatwiejszy terminarz – tylko 6 meczów z zespołami walczącymi o PO (w tym 5 u siebie). Mają 2 mecze przegrane więcej niż Cavs, więc myślę że ich wyprzedzą. Grają coraz lepiej, wzmocnili się dwoma solidnymi weteranami, którzy rozciągają grę (Belinelli i Ilyasova), więc widzę długą serię wygranych przed playoffami. Czwartą drużyną w tym towarzystwie będą Cavs.

Marcin Polaczek: Mamy już Raptors i Celtics. Ja dokładam do tego Cavs i Wizards. W końcu powrót Walla już tuż tuż, a innych chętnych do przewagi parkietu w pierwszej rundzie Playoffs nie widać.

Dawid: W kolejności: Toronto, Boston, Philadelphia, Cleveland – legenda we wcześniejszych odpowiedziach.

Paweł Mocek: Poza trzema wymienionymi wcześniej drużynami – Philadelphia 76ers. Zagrozić mogą im tylko Washington Wizards, ale w porównaniu do nich Sixers mają dużo łatwiejszy terminarz. Podobnie jak Cavs, mogą mieć wolny ostatni tydzień przed playoffami – bez nadziei na awans na 3. pozycję oraz bez zagrożenia spadku niżej w tabeli.

4. Czy Detroit albo Charlotte mają jeszcze szanse na Playoffs?

Rafał Polkowski: Nie! Chociaż Hornets mają jeden z najłatwiejszych terminarzów, to nie będą w stanie odrobić pięciu meczów straty do ósmych Bucks (stan na 06/03/2018). Detroit po przerwie na ASG gra bardzo słabo (1-6). Przegrali nawet z tankującymi Magic. Dlatego moim zdaniem ósemka na wschodzie jest już znana.

Grzegorz Kowalczyk: Nie będę się za bardzo rozpisywał w tym punkcie – obie drużyny mogą przygotowywać wędki na połowę kwietnia i jechać na ryby. Pięćmeczów to zbyt dużo, żeby odrobić przy tak nierównej formie, jaką prezentują oba zespoły

Marcin Polaczek: Nie ma już na to najmniejszych szans. Hornets przespali pierwszą połowę sezonu, a Pistons nie dali rady szarpnąć po All-Star Game. Teraz pozostaje im tylko przećwiczyć młodzież i oglądać prospekty w drafcie z miejsc 10-14.

Dawid: Obie ekipy nie mają już szans na playoffy. Kompletnie nie wykorzystują swoich szans w starciu z przeciwnikami do pokonania. W Detroit BlakeTrade nie zdał egzaminu, zaś po stronie Charlotte chyba nikt nie wie co nie zaskoczyło, ponieważ był potencjał na playoffy.

Paweł Mocek: Nie. Straty poniesione przez obie drużyny są już zbyt duże, szczególnie że Bucks oraz Heat nie będą w kolejnych tygodniach masowo przegrywać spotkań, a tego potrzebowaliby Pistons/Hornets.

5. Najtrudniejszy przeciwnik w I rundzie dla Raptors i Celtics?

Rafał Polkowski: Stawiam, że miejscami 6-8 na wschodzie podzielą się Bucks, Pacers i Heat. W jakiej kolejności – nie mam pojęcia. Miami z Wadem w składnie nie wygrają więcej niż jeden mecz z Bostonem/Toronto. Najtrudniejszym przeciwnikiem będą Bucks, lecz tylko Bucks w formie, ze zdrowym Antetokounmpo.

Grzegorz Kowalczyk: Jeżeli Washington obsunie się w tabeli na 7-8 miejsce to będzie to zła wiadomość dla Toronto i Bostonu. Z Toronto mają remis 2-2, a w żadnym z meczów nie grał Wall. Z Bostonem mają do rozegrania jeszcze dwa mecze, na razie jest 1-1. Koszykarze ze stolicy zaskoczyli wszystkich i nadspodziewanie dobrze radzą sobie bez Walla. Zespół nabrał pewności siebie, świetnie dzieli się piłką i nie liczy tylko na grę swoich dwóch All Starów. Z bardzo dobrej strony pokazał się ostatnio Satoransky, który po powrocie Walla będzie dobrym wsparciem z ławki. Pytanie tylko, w jakiej formie wróci Wall i czy nie ucierpi na tym gra zespołowa

Marcin Polaczek: Zakładam, że Sixers będą w top 5, dlatego najtrudniejszym rywalem będą Heat. Raptors mają z nimi bilans 1-1 po dwóch meczach w Toronto i oba były na styku. Celtics 1-2 i obie porażki u siebie. Heat mają doświadczenie, zaprawionego w bojach trenera i niezły bilans na wyjeździe. Oni naprawdę mogą sprawić niespodziankę w pierwszej rundzie!

Dawid: Biorąc pod uwagę, że mam wybraną pierwszą czwórkę to z pozostałych ekip dla Toronto chyba Indiana, zaś dla Celtics – Miami. Wybrałem drużyny, które są w stanie zagrać w podobnym stylu i dostosować intensywność do przeciwnika. Miami mogą dorównać w defensywie Celtom, zaś Pacers w ofensywie mogą iść na udry z Raptors.

Paweł Mocek: Dla obu drużyn – Milwaukee Bucks. Należy się spodziewać, że za parę tygodni gotowi do gry będzie zarówno Malcolm Brogdon, jak i Matthew Dellavedova i wówczas drużyna Kozłów powinna wreszcie spisywać się na miarę swoich możliwości. Jabari Parker jest coraz lepszy jako rezerwowy, a pierwsza piątka po krótkim kryzysie również powinna wrócić do dobrej formy. Bucks mają skład z potencjałem na top4 na Wschodzie.

Typy na koniec RS:

Rafał: 1-2Toronto/Boston, 3. Cleveland, 4. Philadelphia, 5. Washington, 6. Milwaukee, 7. Indiana, 8. Miami

Grzegorz: 1. Toronto, 2. Boston, 3. Philadelphia, 4. Cleveland, 5. Indiana, 6. Washington, 7. Milwaukee, 8. Miami

Marcin: 1. Toronto, 2. Boston, 3. Cleveland, 4. Washington, 5. Philadelphia, 6. Miami, 7. Milwaukee, 8. Indiana

Dawid: 1. Toronto, 2. Boston, 3. Philadelphia, 4. Cleveland, 5. Washington, 6. Milwaukee, 7. Miami, 8. Indiana

Paweł: 1. Toronto, 2. Boston, 3. Cleveland, 4. Philadelphia, 5. Washington, 6. Miami, 7. Indiana, 8. Milwaukee

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Sprawdź też...
Derrick Rose dołącza do Minnesoty Timberwolves
Derrick Rose podpisał kontrakt do końca sezonu z Minnesotą Timberwolves - poinformował Adrian Wojnarowski z ...