5-na-5: Szokująca wymiana Cavs – Celtics, projekt Wolves, LeBron i przeprowadzka

Marta Kiszko 5-na-5 Strona Główna 2

Druga odsłona 5-na-5 z udziałem naszych redaktorów, a w niej m.in. o wybuchowej wymianie na linii Cavaliers – Celtics. Z pytaniami zmierzą się dziś dwaj Mateusze, Grzesiek, Rafał i Marcin. Dajcie znać w komentarzach jak Wy odpowiedzielibyście na te pytania. Zapraszamy!

1. Spekulacje na temat tonącego statku w Ohio cały czas napędzane są różnymi plotkami. Czy LeBron James zostanie w Cleveland? W jakiej innej drużynie byście go widzieli?

Mateusz Połuszańczyk: Moim zdaniem LeBron James – przynajmniej w nadchodzącym sezonie – będzie reprezentował barwy Cavaliers. Jednak za rok sytuacja może ulec zmianie i to on będzie dyktował warunki podczas offseason 2018. Na brak chętnych lider zespołu z Cleveland nie będzie narzekał. Tego akurat jestem pewien. Już teraz pojawiły się spekulacje na temat ewentualnych przenosin do Lakers i chyba tam bym go widział za rok. Myślę, że James swoją decyzję za bardzo uzależnia od ruchów Irvinga (ziew), a nie powinien. W końcu to on jest numerem jeden.

Mateusz Jakubiak: Miejsce LeBrona jest tylko w Cleveland. To tutaj jeszcze bardziej może budować swoją legendę, ponieważ gdziekolwiek nie odejdzie, to jego zasługi (względem Michaela Jordana) znów będą umniejszane. Nie wykluczam jednak jego odejścia, ponieważ „swoje” dla Cavs już zrobił. Mam cichą nadzieję, że mistrzostwo z 2016 roku jeszcze nie zaspokoiło jego apetytu i do końca kariery będzie chciał wygrywać dla Cavaliers. Dużo będzie zależeć od działań Dana Gilberta i reszty działaczy w organizacji. Paradoksalnie może to być ważniejsze od wyników, które będzie osiągać Kawaleria w nadchodzącym sezonie.

Rafał Polkowski: Czuję, że to ostatni sezon Lebrona w Cleveland (może wrócić na jeden dzień, aby zakończyć karierę). Rozsądnie byłoby zostać na wschodzie. Zachód jest za mocny aby męczyć się tam w RS. Na wschodnim wybrzeżu fajnie by wyglądał w Bucks. Jeżeli zachód, to chciałbym go zobaczyć w SAS, bądź w MIN lecz raczej to nierealne. Pewnie wyląduje w LAL i będzie popijał drinki w słonecznej Kalifornii.

Grzesiek Kowalczyk: LeBron gra ostatni rok w barwach Cavs i to bez względu na to, co stanie się z Irvingiem. Według mnie dotknęło go to, że właściciel pozbył się Davida Grifina i nie chce już dłużej współpracować z Danem Gilbertem. Stawiam na dokończenie kariery w Lakers otoczonego młodymi zdolnymi i jeszcze jedną supergwiazdą.

Marcin Polaczek: LeBron zostanie w Cavs. Na chwilę obecną ciężko znaleźć klub, który miałby potencjał na finał ligi, miejsce w salary (chociaż to pewnie da się zrobić) i do którego James chciałby dołączyć. Rockets mają wypchany budżet jak Doda stanik , w Spurs pewnie nie dałby rady grać trzecich skrzypiec (Pop, Leonard) a na wschodzie póki co tzatziki, znaczy mizeria. Ale oczywiście o wszystkim zadecyduje wynik w Playoffs.

2. Kyrie Irving w Bostonie, Isaiah Thomas, Jae Crowder w Cavs. Czy któryś klub wygrał tę wymianę, czy mamy remis?

Mateusz Połuszańczyk: W tej wymianie zwycięzcami są Cavs. Nie wierzę, że Brad Stevens będzie miał wielką trójkę Irving-Hayward- Horford, która pokona wszystkich. Zajmą drugie miejsce, ale i tak w finałach konferencji widzę złowrogą szóstkę z Waszyngtonu pod wodzą Brooksa. Cleveland zyskali przede wszystkim Jae Crowdera, a ten jest defensorem z pierwszej półki, zatem Celtowie osłabili się sromotnie. Był nawet taki wiersz K.C. Buszmana, a puenta brzmiała: „Więc przegrałeś aż dwukrotnie. Z samym sobą i sromotnie”. Brawo Cleveland, lipa Boston.

Mateusz Jakubiak: Na tą chwilę zwycięzcami są Cleveland Cavaliers. Kyrie Irving jest genialnym graczem, ale wydaje mi się, że pakiet od Celtics przewyższa jego wartość. Thomas jest świetnym rozgrywającym, który (jak Irving) może wziąć na siebie kluczowe akcje w meczu. Crowder to kapitalny obrońca, który jest postrachem większości swoich rywali, a młody Žižić może przynieść Kawalerii jakieś pozytywy. Do tego pick w drafcie, który w Bostonie otrzymali od… Brooklyn Nets. Trudno się spodziewać, aby ekipa z Nowego Jorku zwojowała coś wielkiego w nadchodzącym sezonie, a to otworzy drogę do wysokiego wyboru w drafcie.

Rafał Polkowski: Gdyby wymiana wyglądała tak jak w pytaniu, to tak, wymiana na remis, a nawet Boston by ją wygrał. Mamy jeszcze Zizicia i pick Nest w drafcie 2018. Chorwacki środkowy miał pomóc w grze pod koszem w Bostonie, a teraz będzie pomagał Lebronowi. Oddanie picku Nets to już wielka przesada. Stawiam, że pick od Nets będzie w TOP 10, może nawet w TOP 5. Cavs zrobili wymianę taką jaką chcieli. Thomas i Crowder pomogą w walce w tym sezonie. A pick i Zizić w przebudowie po odejściu Lebrona. Boston dostaje Irvinga na dwa lata(trzeci rok to opcja zawodnika). Oj Angie przesadził w tym offseason. Skoro chciał Irvinga to czemu handlował Bradleyem?! Z tamtego sezonu zostali tylko Horford, Smart, Brown i nieśmiertelny Rozier 🙂 ciężko będzie im się zgrać. Wymianę wygrali CLE! Zespół z Ohio będą jedynką na wschodzie. Ciekawostką jest to, że drużyny wymieniły się pierwszym i ostatnim pickiem z 2011 roku. BTW nie rozumiem Haywarda, dlaczego nie przyjął 300k mniej aby Bradley mógł zostać w Bostonie…

Grzesiek Kowalczyk: W perspektywie tego sezonu Cavs są zwycięzcami tej wymiany, bo dostali Thomasa zastępującego Irvinga, Crowdera jako bardzo dobrego pierwszego zmiennika i młodego gracza pod kosz. Boston zyskał tylko Kyrie i stracił dwóch zawodników z pierwszego składu. Spodziewałem się wymiany Crowdera ale nie w takiej konfiguracji. Raczej wzmocnienia pod koszem gdzie mają braki, a na SF mają Haywarda, Tatuma i Browna. Irving da mniej Bostonowi niż Thomas, Crowder i Zizić
Za rok Cavs będą mieli ból głowy z maksem dla Thomasa, ale chyba stawiają wszystko na ten sezon. Jeżeli LeBron odejdzie po tym sezonie, to Cavs mają podwaliny pod budowę nowej drużyny. Boston oddał co najmniej jedną kartę za dużo i chyba czekają na przenosiny Jamesa na zachód.

Marcin Polaczek: Majstersztyk Cavs! Obniżyli salary, ściągnęli lepszego chwilowo zawodnika (nie mylić z potencjałem). Do tego dostali bardzo dobrego obrońcę na rewelacyjnym kotrakcie i pick top10 w następnym drafcie. Jak to nie wyjdzie, to w przyszłym sezonie będzie 45mln mniej w pensjach (James, Thomas i to co zaoszczędzono z kontraktu Irvinga). Ainge tymczasem zapatrzył się w… gwiazdy.

3. Czy Minnesota Timberwolves to projekt, który wypali od razu, czy trzeba dać im więcej czasu na zgranie?

Mateusz Połuszańczyk: Ten projekt na papierze wygląda naprawdę świetnie i chciałbym, żeby wypalił jak najprędzej, ale warto przypomnieć sobie poprzednie rozgrywki. Timberwolves też mieli być zagrożeniem dla najlepszych zespołów na Zachodzie. Jak się skończyło? Pamiętamy wszyscy. Czas na zgranie zawsze jest potrzebny – to nie ulega wątpliwości, lecz Thibsowi może go szybko zabraknąć. Bo kiedy stawia się Twoją drużynę drugi rok z rzędu jako kandydata do play-offs, a ona gra ogony, to – niestety – włodarzom organizacji cierpliwość się wyczerpie.

Mateusz Jakubiak: Będę za nich trzymał mocno kciuki. Od lat snuli się po dolnych rejonach tabeli Konferencji Zachodniej i byłoby kapitalnie, gdyby wreszcie odmienili swój los. Czy wypalą od razu? Trudno powiedzieć. Historia NBA zna już przypadki zespołów, które od razu wchodziły na wysokie obroty, ale też i sytuacje, gdy potrzeba było więcej czasu. Andrew Wiggins, Jimmy Butler, Karl-Anthony Towns – to brzmi świetnie i mam nadzieję, że owa mieszanka osiągnie sukces.

Rafał Polkowski: Na papierze Wolves są piekielnie mocni. Będą nastawieni na defensywę. Oby tylko poradzili sobie w ataku. Brakuje, tego na czym bazuje dzisiejsza NBA, zawodników rozciągających grę. Teague(35%), Butler(33%) i Wiggins(33%) rzucają gorzej trójki niż Towns(36%). Żadan z nich nie jest catch shooterem. Będzie ciasno pod koszem. Ławka też nie napawa optymizmem. Crawford będzie kręcił swoje cyferki ale sam nic nie zdziała. Najgorsze jest to, że brakuje już kasy na poważne wzmocnienia. Jeżeli wszystko będzie „grało i siedziało” mogą wskoczyć do top 4 zachodu(za GSW, HOU i SAS). Ja jednak stawiam na walkę o 6-7 miejsce na zachodzie, bo muszą się zgrać w nowym składzie, obym się mylił, bo to będzie jeden z ulubionych zespołów do oglądania w tym sezonie. 

Grzesiek Kowalczyk: Spodziewam się dobrego roku dla Wilków. Mają bardzo mocną pierwszą piątkę i młody, zdolny skład poparty doświadczonymi graczami. Problemami może być krótka ławka i brak dobrych strzelców dystansowych. Stawiam że zajmą miejsce 5-6 i napsują krwi wyżej rozstawionemu zespołowi w pierwszej rundzie PO.

Marcin Polaczek: Minny muszą być w Playoffs. W innym wypadku, ktoś się bardzo zdenerwuje a pierwszą ofiarą pewnie będzie Wiggins i jego „max”. Mają już gwiazdy (Butler, KAT), solidną S5 (Wiggins, Teague, Dieng), odpowiednich weteranów na ławce (Gibson, Crawford) i trenera z doświadczeniem. Według mnie to się nie może nie udać.

4. Offseason stoi w miejscu, ale jest jeszcze kilku graczy, których przyszłość jest jeszcze niepewna. Czy na rynku wolnych agentów został jeszcze ktoś wartościowy?

Mateusz Połuszańczyk: Patrzę z wielkim zainteresowaniem na sytuację Nerlensa Noela, choć śmiem wątpić, że ktoś w tym offseason pokusi się na zaoferowanie mu maxa. Tony Allen – niezastrzeżony wolny agent. Jeden z najlepszych defensorów w lidze na swojej pozycji. Co z tego, że ma już 35 lat na karku? Kipi w nim krew młodzieniaszka i warto by było w niego zainwestować.

Mateusz Jakubiak: Niektóre nazwiska naprawdę robią wrażenie, choć część z nich swój najlepszy czas ma już za sobą. Na rynku zastrzeżonych i niezastrzeżonych wolnych agentów znajdziemy zawodników, którzy z miejsca są w stanie pomóc większości zespołów w NBA. Mam tu na myśli np. Nerlensa Noela, Tiago Splittera, Andrew Boguta, Tony’ego Allena lub Nikolę Miroticia. Są też użyteczni weterani (np. Leandro Barbosa), a także tacy, którzy mają coś do udowodnienia po fatalnym poprzednim sezonie (np. Deron Williams). Jeszcze dużo transferowych plotek i zawirowań przed nami.

Rafał Polkowski: Ten offseason niby już stoi w miejscu. Nie licząc wczorajszej bomby. Śmiem twierdzić iż jeszcze 1-2 lata temu, teraz dostępni zawodnicy, dawno już by mieli kontrakty. Noel, Mirotić czy Monta Ellis, Tony Allen to zawodnicy naprawdę godni uwagi. Dwóch pierwszych chce za dużo siana, a drudzy chyba nie cieszą się zainteresowaniem(nie rozumiem czemu). Zastrzeżeni wolni agenci na pewno zostaną w swoich klubach, ponieważ pozostałe kluby nie mają już miejsca w salary. Tony i Monta powinni pójść gdzieś za minimum wzmocnić ławkę.

Grzesiek Kowalczyk: Z graczy ciekawszych graczy do wzięcia zostali dwaj gracze Miśków: JaMychal Green i Tony Allen, Nerlens Noel z Dallas i Mason Plumlee z Denver. Z tej czwórki tylko Allen jest niezastrzeżony. Trójka młodych i tak zostanie w swoich klubach, niewiadomą jest wysokość ich kontraktów. Jeżeli ktoś chciałby ich kupić (Nets :), to już by złożył ofertę. Tony Allen to wciąż wartościowy obrońca i wiele drużyn chciałoby mieć go u siebie. Przez całą karierę zarobił 39mln więc nie sądzę, że pójdzie do drużyny z czołówki za minimum dla weterana.

Marcin Polaczek: Poza zastrzeżonymi, którzy pewnie zostaną w swoich klubach (Mirotic, J.Green, Noel), to większość już wymieciona. Zostały jeszcze takie rodzynki jak S. Muhhamed czyli solidny SG/SF, T.Allen – bulterier w obronie czy Monta Ellis, który łatwo mógłby się wkomponować jako strzelec z ławki. No i są dostępni w promocji, bo za jakiś wyjątek albo nawet minimum. 

5. Który z zespołów zdecydowanie przespał offseason?

Mateusz Połuszańczyk: Washington Wizards. Przespali poprzednią wolną agenturę, polując na Kevina Duranta oraz Ala Horforda i nie obudzili się w tym roku. Max dla Portera jeszcze przeżyję, ale Scott wraz z Meeksem jako wzmocnienia ławki rezerwowych? W ogóle to do mnie nie przemawia. Nie chcę być złym prorokiem, jednak pierwsza piątka plus Oubre z ławki = kolejny rok zakończony na półfinałach Konferencji Wschodniej. Dobra, może trochę przesadziłem – stać ich na finały Wschodu. A przecież Wall i spółka mają znacznie wyższe aspiracje.

Mateusz Jakubiak: Niezbyt widoczni wydają się być Washington Wizards, którzy podpisali maksymalny kontrakt z Otto Porterem, ale innych istotnych ruchów nie poczynili. Źle się dzieje również w Atlanta Hawks, czyli organizacji, która jest na najlepszej drodze do „wywalczenia” niechlubnego tytułu najgorzej drużyny NBA w kolejnym sezonie.

Rafał Polkowski: Biorąc pod uwagę drużyny, które chcą walczyć o minimum drugą rundę po, to raczej nie będę tutaj oryginalny. Wizards… Jodie Wiecznie Kontuzjowany Meeks, Mike Scott, Frazier to „wzmocnienia” na miarę drużyny, która chce mieć pick top 5 draftu! Nie będę tutaj wspominał o drużynach, które zamierzają tankować i pozbyły się wszystkiego czego mogły( Atlanta, Indiana). Do TOP 3 przegranych/przespanych offseason należy dodać jeszcze SAS. Dodali tylko Gay’a i Lauvergne, oraz stracili Simmonsa i Dedmona. słabo. Mocno przespali offseason również Bucks. Dodali tylko Wilsona(17 pick draftu). W tych trzech przypadkach można było powalczyć o więcej.

Grzesiek Kowalczyk: Washington Wizards, Maks dla Portera, Jodie Meeks i Mike Scott? Zarząd Wizards nie wysilił się, żeby wzmocnić drużynę. Zablokowali się rok temu podpisując Mahimiego za absurdalną kasę i teraz nie wiedzą, jak sobie z tym poradzić. Mogli odpuścić Portera, spróbować wymienić Gortata na Crowdera plus dodatki (w BOS jest tłok na SF) i wzmocnić się dzięki zaoszczędzeniu na maksie Portera. Dzięki temu mogliby kupić drugiego centra i wzmocnić ławkę.

Marcin Polaczek: And the winner is New York Knicks! Tam chyba ciągle trwa Święto Koła (tzn piją na okrągło), bo nie możliwe, żeby można było pozostawać ciągle w takim letargu. Wybór w drafcie mimo, że perspektywiczny, to jednak enigmatyczny, Melodrama trwa, Porzingosaga również jest wielką niewiadomą. Kasę którą mieli to stracili na Hardaway’a. Co dalej? …

2 Komentarze

  1. 1.Zostanie w Cleveland. Chociaż ciekawą opcją byłoby San Antonio 😉
    2.Myślę że wymiana win-win dla obu zespołów
    3.Playoffy w Minny będą , góra 1 runda
    4.Niezastrzeżeni : Monta Ellis , Tony Allen , Andrew Bogut , Mike Dunleavy . Zastrzeżeni : Nerlens Noel , JaMychal Green
    5.Zwyciężca może być tylko jeden : Washington Wizards 🙂

  2. 1. Lebron nie zostanie w Cleveland, chyba, że zdobędą Mistrza.
    2. Niestety to Cavs są wygranymi na papierze, chociaż chciałbym się mylić. Do drużyny, której nie kibicuję dochodzą gracze, którzy są odbierani pozytywnie, ale gra tam Lebron. To jest dopiero dylemat, co zrobić?
    3. Musi wypalić od razu i tak będzie, albo będą leciały głowy
    4. Redaktorzy wymienili wszystkich
    5. Wiadomo WAS, ale Milwaukee też się nie popisali.

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Sprawdź też...
Cavaliers pytali o Klaya Thompsona
Marc Spears za pośrednictwem ESPN donosi, że Cleveland Cavaliers kontaktowali się z Warriors w sprawie ...