Labs Raport: Awans Raptors i Jazz, blow-out Pacers na Cavaliers doprowadza do Game 7

Paweł Mocek Strona Główna Wyniki 1

Po wczorajszej nocy znamy już sześć drużyn, które zagrają w półfinałach konferencji i wszystkie cztery, które rozegrają w swoich seriach Game 7. W tym drugim gronie będą w tym roku Cleveland Cavaliers LeBrona Jamesa, którzy przegrali blow-outem z Indianą Pacers. Pojedynek ich potencjalnych rywali zakończył się już dziś – Raptors pokonali Wizards, dominując ich w czwartej kwarcie i po raz 3. z rzędu przeszli pierwszą rundę.

W ostatnim piątkowym meczu, Utah Jazz od pierwszej kwarty musieli radzić sobie bez Ricky’ego Rubio, ale Donovan Mitchell poprowadził ich do wygranej nad Thunder. „Wielka Trójka” z Thunder zdobyła łącznie 58 punktów i mówi to dość dużo, bowiem 46 punktów z tego miał Russell Westbrook. Zapraszam na Labs Raport.


Jak można się było spodziewać, Washington Wizards wyszli z dużą energią na mecz numer 6 i w pierwszej kwarcie zbudowali sobie 12-punktowe prowadzenie. Po pierwszej połowie Raptors przegrywali już tylko 3 punktami, w trzeciej kwarcie przejęli na moment prowadzenie, by zaraz potem znowu tracić 5 punktów do gospodarzy.

Właśnie w czwartej kwarcie rozstrzygnęły się losy tej serii. Rezerwowi Raptors, prowadzeni przez powracającego po kontuzji Freda VanVleeta oraz Pascala Siakama, zrobili run, którym wyrównali stan meczu, a potem powiększyli różnicę do 4 oczek. Potem goście już tylko powiększyli różnicę, a zawdzięczają to świetnej obronie – Siakama na Johnie Wallu oraz VanVleeya na Bradleyu Bealu.

Kyle Lowry zdobył 24 punkty, DeMar DeRozan miał tylko 16, ale Raptors po raz pierwszy wygrali na wyjeździe mecz playoffów, w którym przegrywali do przerwy. Wall zaliczył 23 punkty i 8 asyst, a Beal miał 32 punkty, ale Wizards nie mogli liczyć na Otto Portera, który nie grał z powodu kontuzji nogi.

Toronto Raptors @ Washington Wizards, 102-92
stan rywalizacji: 4-2 dla Raptors


Gracze Raptors czekają jednak jeszcze na swojego rywala w drugiej rundzie. Cavaliers prowadzili 22-17 w pierwszej kwarcie, ale było to ich jedyne prowadzenie w tym meczu. Runem 12-2 gracze Pacers odrobili straty, do przerwy prowadzili już 10 punktami, a w trzeciej kwarcie zrobili sobie polowanie na obronie Cavaliers, powiększając różnicę do 25 punktów.

W czwartej odsłonie 4 z 5 starterów gości już nawet nie wybiegło na parkiet, a różnica dobiła w pewnym momencie do 36 punktów. Victor Oladipo znowu wstrzelił się, a do 28 punktów dodał także 13 zbiórek i 10 asyst, zaliczają swoje pierwsze playoffowe triple-double. LeBron James miał 22 punkty, 7 asyst i 5 zbiórek.

Cleveland Cavaliers @ Indiana Pacers, 87-121
stan rywalizacji: 3-3


Już w siódmej minucie meczu Jazz stracili Ricky’ego Rubio, który zszedł do szatni z kontuzją ścięgna udowego. Dzięki temu w pierwszej połowie Thunder udało się zatrzymać Utah na 39% z gry, ale i tak po drugiej kwarcie na tablicy wyników był remis 41-41. W trzeciej kwarcie mecz przejął Donovan Mitchell, zdobywając w niej 22 punkty i wyprowadzając Jazz na dwucyfrowe prowadzenie.

Na 7 minut przed końcem Thunder przegrywali 13 punktami, ale nie zamierzali się poddawać. Runem 18-6 zmniejszyli różnicę do jednego punktu, a po rzucie Derricka Favorsa mieli w ostatniej minucie szanse na doprowadzenie do remisu. W swoim posiadaniu 5 razy nie trafili do kosza i 5 razy zbierali piłkę w ataku, ale na końcu Paulowi George’owi nie udało się wymusić faulu przy swoim rzucie za 3 punkty i Mitchell rzutami wolnymi ustalił wynik spotkania.

Mitchell miał 38 punktów, 13 dodał Favors, a 12 punktów i 13 zbiórek zdobył Rudy Gobert. Dla Thunder 46 punktów zdobył Russell Westbrook (oddając 43 z 93 rzutów swojej drużyny, trafiając 18 z nich) i trudno powiedzieć, czy nie dostał wsparcia od kolegów, czy nie chciał go dostać. Paul George nie był dziś „Playoff P”, trafiając 2 z 16 rzutów na 5 punktów. Steven Adams miał 19 punktów i 16 zbiórek.

Oklahoma City Thunder @ Utah Jazz, 91-96
stan rywalizacji: 4-2 dla Jazz

Komentarze

  1. Co za mecze 🙂 Człekod miesięcy czeka na swe ulubione dania i oto rozpoczyna się degustacja…
    Ktoś wie o co chodzi z tymi Cavs? Wyglądają po prostu słabo… LBJ musi odpalić GOD-MODE, by przejść dalej.
    Inna sprawa – czy się uda, bo Wiktor Aledupło i Młody Sabonis potrafią dać równie wiele… Typuję Indianę.
    Historia Wizards dobiegła końca – trzeba rozwalić to, co jest i poukładać klocki od nowa. Tylko kto będzie chciał maxa Portera? Chyba, że posuną Beala albo Walla. MG13 też pewnie zapłaci i skończy w wyśnionym Orlando…
    OKC – Jazz – ale meczysko! Szkoda jedynie, że sędziowie się przyłożyli do wygranej Jazz. Przy minus 3 dla OKC faul na PG13 przy rzucie za 3 był ewidentny. Potem po zbiórce Jazz były ze 3 nieodgwizdane faule, które miały przerwać akcję Jazz. Tak się nie robi. Żeby nie było – całym sercem jestem za Jazz, ale nie podoba mi się tak mocna ingerencja w wynik.
    OKC też czeka remont – pewnie pożegnanie PG13, który spalił się w tym meczu strasznie, podobnie jak MeloPączek…
    Żal mi w sumie tylko Adamsa – może do Spurs go?

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Sprawdź też...
Zapowiedź: Boston czy Milwaukee? Zaczynamy drugą rundę playoffów
Już dziś poczujemy po raz pierwszy w tych playoffach, co to znaczy Game 7. Boston ...