Labs Raport: Bestia JoJo, Rockets lepsi od Wolves, Cavaliers jednym punktem

Marta Kiszko Strona Główna Wyniki 0

Dzisiejsza noc NBA upłynęła pod znakiem powrotów – na parkiecie znów zobaczyliśmy Jamesa Hardena i Derricka Rose’a. Drużyny obu tych graczy wygrały swoje spotkania, Sixers wzięli rewanż za Londyn na Celtics, a Damian Lillard znów potwierdził, że nie wolno go lekceważyć. Zapraszam na podsumowanie wczorajszych spotkań!

Boston Celtics podejmowali dziś Philadelphię 76ers i – w odróżnieniu od poprzedniego starcia obu ekip – gościli ich u siebie w TD Garden. Mecz zakończył się dziewięcio-punktową przewagą Szóstek, ale gospodarze grali bez Kyriego Irvinga. To był bardzo defensywny mecz, ale także obu drużynom zabrakło rytmu w ataku. Do przerwy obu ekipom nie udało się przekroczyć progu 40 punktów, a w drugiej kwarcie goście zatrzymali Boston jedynie na 13 oczkach, zmuszając ich w pierwszych dwóch odsłonach gry do aż 15 strat.. I o ile Philadelphia grała na przyzwoitej skuteczności (46.6% z gry; 35.3% za trzy), tak Celtics rzucali zza łuku na poziomie 24.1% (7/29). Najjaśniejszym punktem meczu był przyszły All-Star – Joel Embiid, który został autorem 26 punktów, 16 zbiórek, 6 asyst i 2 bloków.

Philadelphia 76ers 89 @ 80 Boston Celtics

Cleveland Cavaliers mieli szansę dziś odkuć się za poprzednie porażki i udało im się, ale zaledwie jednym punktem. Do przerwy prowadzili 20 oczkami i wszystko wskazywało na to, że weterani z Quicken Loans Arena bez żadnych problemów zostawią zwycięstwo w swojej hali. Nie do końca. W trzeciej kwarcie Orlando Magic zaczęli mobilizację, zatrzymali gości zza łuku (0/9), zmusili do 6 strat piłki i ostatecznie wygrali tę odsłonę 33-17, a wynik na tablicach różnił się już tylko 4 punktami na korzyść gospodarzy (80-84). Czwartą kwartę Cavaliers również popisowo zepsuli grając zza łuku na poziomie 12.5% (1/8). Gdyby jednak nie faul Macka na Thomasie na 11 sekund przed końcem, pewnie to goście cieszyliby się ze zwycięstwa.

Dziś na parkiet QLA powrócił także Derrick Rose, który w 13 minut zdobył 9 punktów, 3 zbiórki i 1 asystę.

Ten mecz to także nadzieja dla Cavaliers na lepszą formę Isaiaha Thomasa, który dzisiejszej nocy dołożył 21 punktów, 3 zbiórki, 4 asysty i 2 przechwyty.

Orlando Magic 103 @ 104 Cleveland Cavaliers

Do gry wrócił James Harden, ale w tym wygranym meczu, razem z Luciem Mbah a Moute, byli jedynymi zawodnikami Rockets z ujemnym plus/minus. To nie był wielki comeback Brodacza, który zagrał na poziomie 10 punktów (3/15 z gry) i 7 asyst, którego przyćmił rewelacyjny występ Clinta Capeli (20 pkt) oraz Erica Gordona (30 pkt, 3 zbiórki, 3 asysty; 7/13 zza łuku).

Houston objęło prowadzenie już od pierwszych minut spotkania i nie zwalniali tempa przez cały mecz. Choć bardzo dobre spotkanie zagrali Towns (22 punkty, 16 zbiórek) i Butler (23 punkty), nie wystarczyło to, żeby powstrzymać rozpędzonych Rockets, u których aż sześciu zawodników rotacji punktowało dwucyfrowo.

Minnesota Timberwolves 98 @ 116 Houston Rockets

Damianowi Lillardowi i spółce udało się przedłużyć streak wygranych do dwóch i mieć tym samym pół meczu przewagi nad Pelicans i Clippers, a także zrównać się bilansami z wczorajszym przeciwnikiem. Obie ekipy mają bilans 24-21 i plasują się na 6. miejscu w swoich konferencjach. Wracając do meczu, to było jedno z tych spotkań, przed którymi ciężko wskazać faworyta. Uwielbiam takie mecze, bo równie dobrze mogą skończyć się niespodziewanym blowoutem lub mogą okazać się niezłym nailbiterem. I tak było w tym przypadku. Mecz był wyrównany aż do końca trzeciej kwarty, gdy na tablicy widniał wynik 74-74. Portland jednak wzięli sprawy w swoje ręce i w Q4 ograniczyli Indianę do 12 punktów (4/22 z gry, w tym 1/8 za trzy). Bohaterem spotkania był Damian Lillard, który zapewnił wygraną Trail Blazers zdobywając w sumie 23 punkty, z czego 13 z nich miało miejsce właśnie w decydującej, ostatniej kwarcie meczu.

Indiana Pacers 86 @ 100 Portland Trail Blazers

 

 

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *