LeBron nie chce zwolnienia Tyronna Lue, ale nie wie, co się wydarzy
Po żenującej przegranej z OKC Thunder, gdzie Cavaliers pozwolili na 148 punktów, zespół z Cleveland był pod gradobiciem pytań. LeBron James został zapytany o to, czy posada Tyronna Lue jest bezpieczna, czy być może już niedługo zostanie zwolniony z pełnienia funkcji szkoleniowca drużyny.
Jak donosi Chris Fedor z Cleveland.com, James chciałby, aby Tyronn Lue pozostał trenerem Cavaliers:
Chciałbym, żeby nie został zwolniony, ale naprawdę nie wiem, co się wydarzy. Nie wiem też, co wydarzy się z naszą drużyną. Nie mam pojęcia, czy toczą się jakiekolwiek rozmowy. Staram się być jak najbardziej skoncentrowany, aby utrzymać moich kolegów w gotowości do gry.
LeBron hopes the Cavs don't fire Ty Lue. Do you? pic.twitter.com/EEy1dpesca
— clevelanddotcom Cavs (@PDcavsinsider) January 21, 2018
Wczorajsze spotkanie pomiędzy Thunder i Cavaliers zakończyło się pewnym zwycięstwem gości. Cavs nie mili odpowiedzi na rozpędzone Big Three. Więcej o tym spotkaniu przeczytacie w naszym Labs Raporcie.
4 Komentarze
Jax
Chłe, chłe LBJ nie wie 😄
Przecie to on rządzi. Ergo będzie zmiana kołcza. Tylko bez zmian kadrowych (dziwne: słownik podpowiadał jądrowych) pewnie się nie obejdzie. Wydaje mi się, że mogą puścić Smitha,TT, Shumperta i jeszcze kilku grajków za np. Sweet Lue lub DeAndrzeja… Co myślicie?
Marta Kiszko
Ale kto przy zdrowych zmysłach weźmie wysokie kontrakty tych „grajków”?:) gdyby to był GM np. Suns, to pewnie przyznałabym Ci rację, ale West chyba aż tak durny nie jest, żeby za DeAndre brać taki szrot.
Jax
Święte słowa…
Ale bez wstrząśnięcia składem nie będzie poprawy gry Cavs. Po miesiącach widać – ile znaczy Irving… Ciężko go zastąpić 1:1. O ile to w ogóle możliwe. Myślę, że z Clippersami wymiany nie wypalą, ale może jakaś trójstronna się przytrafi. Jest kilka drużyn, które są otwarte na wymiany (Memphis, Kings) i takie, które muszą coś zrobić (Pelikany, Denver, Cavs, Lakers!).
W sumie jakoś tak dziwnie jest, bo nikt nie traktuje jako poważne zagrożenie w finale ani Bostonu, ani Toronto… Why?
Może artykuł na temat?
Marcin Polaczek
James sie po prostu boi, że nie znajdzie juz takiego zgodnego asystenta. Swoją drogą to zanosi się na bardzo ciekawy deadline, ponieważ jest „kupa” przepłaconych kontraktów i ten komu sie uda takowy oddać, zasłuży na miejsce w galerii gwiazd.