Młodzież w NBA – Konferencja wschodnia

Dawid Ranking Strona Główna 3

Zapraszamy na nietypowy przegląd graczy, w którym podejrzeliśmy jak grali w poprzednim sezonie zawodnicy, którzy pojawili się w lidze w ciągu ostatnich 2 lat. Kolejność drużyn przypadkowa. W nawiasach podaliśmy statystyki z poprzedniego sezonu. Znacie wszystkich młodych graczy? Kto jest przyszłością, o kim szybko zapomnimy, kto nie udźwignął presji, kto musi przepracować lato?

Philadelphia 76ers

  • Ben Simmons –  #1 draftu 2016 (15,8pkt/8,1zb/8,2as, 54,5%FG) – przyszłość ligi, porównywany do Magica i LeBrona, strach pomyśleć co będzie się działo jak wyrobi sobie rzut za 3 punkty, jeśli wyrobi.
  • Markelle Fultz –  #1 draftu 2017 (7,1pkt/3,1zb/3,8as, 40,5%) – rozegrał tylko 14 spotkań i dopiero w przyszłym sezonie zobaczymy, czy warto było na niego postawić, razem z Simmonsem powinien ćwiczyć rzuty z dystansu.
  • Joel Embiid – #3 draftu 2014 (22,9pkt/11zb/3,2as/1,8bl/48,3%FG) – przyszłość ligi, najlepszy center młodego pokolenia, oby tylko unikały go kontuzje.
  • Dario Sarić– #12 draftu 2014 (14,6pkt/6,7zb/45,3%FG/39,3%FG3) – idealny gracz ofensywny w obecnych realiach ligi, nie może pozostać bez krycia.

Toronto Raptors

  • OG Anunoby – #23 draftu 2017 (5,9pkt/47,1%FG/37,1%FG3) – przebojem wdarł się do pierwszej piątki Raptors, ograniczając minuty Normana Powella, zdecydowany steal, patrząc na numer z którym został wybrany.
  • Pascal Siakam – #27 draftu 2016 (7,3pkt/4,5zb) – wulkan energii, pracowity w obronie, widać progres, widać zwiększoną rolę w drużynie.
  • Fred VanVleet – niewybrany 2016 (8,6pkt/2,zb/3,2as/42,6%FG/41,4%FG3) – kolejny steal, nawet nie z draftu, obecnie niekwestionowany lider drugiego składu Raptors.
  • Malachi Richardson – #22 draftu 2016 (3,4pkt)

Charlotte Hornets

  • Malik Monk –  #11 2017 (6,7pkt) – zaskoczył dopiero w ostatnich 10 meczach sezonu, obdarzony zaufaniem będzie przydatny w kolejnych sezonach.
  • Dwayne Bacon  – #40 2017 (3,3pkt)
  • Willy Hernangomez – #35 draftu 2015 (5,5pkt)

Milwaukee Bucks

  • D.J. Wilson –  #17 draftu 2017
  • Thon Maker – #10 draftu 2016 (4,8pkt/3,0zb) – brak wyraźnego postępu, zamiast poprawy w rzucie widać regres, chyba nowy sezon to jego ostatnia szansa, aby zaistnieć.
  • Malcom Brogdon – #36 draftu 2016 (13pkt/3,3zb/3,2as/48,5%FG/38,5%FG3) – opuścił wiele spotkań w poprzednim sezonie, stanowi o sile obrony obwodu Kozłów, w ataku bardzo solidny, cały czas występuje na parkiecie za mniej niż 2 mln.

Indiana Pacers

  • T.J Leaf – #18 draftu 2017 (2,9pkt)
  • Domantas Sabonis – #11 draftu 2016 (11,6pkt/7,7zb/51,4%FG) odżył po transferze do Indiany, duży progres w stosunku do poprzedniego roku, gra bliżej kosza, gdzie czuje się bardzo dobrze.
  • Ike Anigbogu – #47 draftu 2017

Brooklyn Nets

  • Caris LeVert – #20 draftu 2016 (12,1pkt/3,7zb/4,2as/1,2przech) – przyszły członek All-Defensive Team, widoczny progres w grze ofensywnej.
  • Jarrett Allen – # 22 draftu 2017 (8,2pkt/5,4zb/1,2bl/58,9%FG) – wyróżnia się czupryną i dynamiką, nie istnieje poza „pomalowanym”.
  • Treveon Graham – niewybrany 2015 (4,3pkt/41,3%FG3)

Washington Wizards

brak zawodników występujących pierwszy lub drugi rok w lidze.

Orlando Magic

  • Jonathan Isaac – #6 draftu 2017 (5,4pkt/3,7zb/1,2przech/1,1bl) – częściej u lekarzy, niż na parkiecie, zawód w stosunku do wysokiego numeru z jakim został wybrany, po przepracowaniu lata ma szansę zaistnieć w przyszłym roku.
  • Wesley Iwundu – #33 draftu 2017 (3,7pkt)

Atlanta Hawks

  • John Collins – #19 draftu 2017 (10,5pkt/7,3zb/1,1b/57,6%FG) – najbardziej efektowny, młody podkoszowy do podglądania, w końcówce poprzedniego sezonu wywalczył miejsce w podstawowym składzie.
  • Isiaiah Taylor – niewybrany 2016 (6,6pkt) – wykorzystał okazję do grania w najgorszym zespole ligi, aby się pokazać i niedługo zniknie z ligi.
  • Taurean Prince – #12 draftu 2016 (14,1pkt/4,7zb/2,6as/1,0przech/42,6%FG/38,5%FG3) – już przed sezonem przewidywaliśmy jego dobrą grę, jako zadaniowiec, jego występy przerosły jednak oczekiwania.
  • Malcolm Delaney – niewybrany 2011 (6,2pkt)
  • DeAndre Bembry – #21 draftu 2016 (5,2pkt)

Boston Celtics

  • Jayson Tatum –  #3 draftu 2017 (13,9pkt/5,0zb/1,0przech/47,5%FG/43,4%FG3) – 19 lat, oszczędność rzutów, walczący w obronie, może być tylko lepszy, przyszłość ligi.
  • Daniel Theis – niewybrany w 2013 (5,3pkt/4,3zb/54,1%FG) – solidny zadaniowiec.
  • Jaylen Brown – #3 draftu 2016 (14,5pkt/4,9zb/46,5%FG/39,5%FG3)  – przyszłość ligi, dostał 2 razy więcej minut niż w pierwszym sezonie, prawie każdy element gry poprawił minimum dwukrotnie (statystycznie), bardzo dobry defensor.
  • Semi Ojeleye – #37 draftu 2017 (2,7pkt)

Chicago Bulls

  • Lauri Markkanen – #7 draftu 2017 (15,2pkt/7,2zb/43,4FG) – bardzo pozytywne zaskoczenie, posiada idealny klub do rozwoju swoich umiejętności.
  • Denzel Valentine – #14 draftu 2016 (10,2pkt/5,1zb/3,2as/41,7%FG/38,6%FG3) – poprawił swoją grę, coraz pewniej rzuca z dystansu.
  • Kris Dunn – #5 draftu 2016 (13,4pkt/4,3zb/6as/2,0przech/42,9%FG) – dostał minuty i pokazał, że potrafi grać, w przyszłym roku powinien się jeszcze poprawić.
  • Paul Zipser – #48 draftu 2016 (4,2pkt)

Miami Heat

  • Bam Adebayo – #14 draftu 2017 (6,9pkt/5,5zb/51,2%FG) – powód dla którego rozważany jest transfer Whiteside’a, mobilny na nogach, coraz pewniejszy po obu stronach parkietu.

Cleveland Cavaliers

  • Ante Zizic – #23 draftu 2016 (3,7pkt)
  • Cedi Osman – #31 draftu 2015 (3,9pkt)
  • David Nwaba – niewybrany 2016 (7,9pkt/4,7zb/47,8%FG) – solidny zadaniowiec.

Detroit Pistons

  • Henry Ellenson – #18 draftu 2016 (4,0pkt)
  • Luke Kennard – #12 draftu 2017 (7,6pkt/44,3%FG/41,5%FG3) – strzelec, musi uzyskać większą stabilność, gdyż dobre mecze przeplata bardzo słabymi.

New York Knicks.

  • Frank Ntilikina – #8 draftu 2017 (5,9pkt) – bardzo dobry defensor, ma 19 lat, będzie się rozwijać, tylko potrzebuje ku temu warunków

Podzielcie się jakie są Wasze spostrzeżenia, jaką piątkę graczy byście wybrali? Kto Waszym zdaniem ma szanse zaistnieć w przyszłości, komu kibicujecie? Zapraszamy do komentarzy.

3 Komentarze

  1. Embiid został wybrany z nr 3 w 2014 roku

  2. TATUM to jest przyszly Kobe tylko ze we wlaściwym klubie i kolorze jerseya 😉. Tak powaznie to widzialem cala trojke na zywo Tatum Simmons i Embid – jesli mam ocenic tylko po tym jednym meczu to Simmons zrobil namnie ogromne wrazenie. Cala trojka ma papiery zeby zostac gwiazdami ligi i mysle ze co rok bedziemy ich ogladac w all star + Donovan M 😉. Oni po jednym roku grania sa na poziomie nieosiagalnym dla 3/4 ligi.

  3. Normalne bo aby gmina wygladala tak jak wygląda a jest fajne to trzeba wiele pracy i ciezko isc na wolne .Najwieksi pesymisci mają tylko ciągle przedłużone urlopy 😊 5 33

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *