NBA może wycofać zasadę one-and-done już w 2021 roku

Paweł Mocek Newsy 5

NBA wysłała do drużyn informację, że w 2021 roku mogą nastąpić zmiany dotyczące przepisów dopuszczających poszczególnych zawodników do draftu – raportuje Zach Lowe na ESPN.com.

Nie było to zawarte w ogłoszeniu, ale chodzi tu niemal na pewno o zasadę one-and-done, mówiącą o tym, że zawodnicy mogą przystąpić do draftu dopiero po rozegraniu jednego sezonu w college’u. Przed 2005 rokiem, zawodnicy mogli wchodzić do ligi zaraz po ukończeniu szkoły średniej. Z takiej możliwości skorzystali między innymi LeBron James, Kobe Bryant i Kevin Garnett.

W informacji wysłanej do drużyn, liga tłumaczy przyszłe zmiany między innymi aferą korupcyjną w NCAA i wątpliwej jakości systemem rozwoju zawodników na poziomie uniwersyteckim.

5 Komentarze

  1. no to tym bardziej mogliby sobie odpuścić przymusowy college…by nie ściemniać i oszukiwać jak Rose ; ) kiedyś myślałem, że lepiej zmuszać zawodników, by mieli zawód i pogląd na życie i finanse po uniwerku…no cóż co mogą wynieść po 2 latach #żart
    ironiczne, bo wręcz po amerykańsku niekonstytucyjne zmuszanie…ale ciekawe, bo zawodnik w Europie będzie mógł grać jako 17latek i przystąpić do draftu jako 18 latek ; ) chyba, że po 2 latach, ale gry pro (dobra nadal w Europie, ale coś jest)…
    kto chce edukacji, niech idzie, w NBA gra ok.400 zawodników, nie sprawdzałem stat ilu w sumie gra zawodników w całym NCAA…bardziej chyba chodzi o przykład dla młodzieży oraz…chyba bardziej o deal starych zawodników (który ponoć forsowali typu CP3), by im nie odbierano kontraktów, bo skoro 400 miejsc w NBA a może wejść 20 topowych świeżaków, to starsi i słabsi wypadną z rotacji..
    kto wybierze dobrych doradców i nauczy się coś poza grą, nie zbankrutuje a same 2 lata w ncaa w życiu topowych, to trochę odbieranie im $$ z nba i sponsorskich kontraktów, a kto widzi rozwój w NCAA niech korzysta..
    z tego co kojarzę inne ligii w USA nie mają tego zapisku?
    jak widzicie to…

  2. KG, Kobe, T-Mac, D12, LeBron. czy potrzeba lepszych przykładów, że mając odpowiedni talent nie trzeba grać w NCAA żeby odnosić sukcesy w NBA? oczywiście takich co odnieśli dużo mniejsze sukcesy, albo w ogóle, jest zdecydowanie więcej ale dajcie im wybór. na uniwerkach młodzi grają za friko a panowie w garniakach koszą potężną kasę. dlaczego nie pozwolić młodym zarabiać? jeśli ktoś będzie chciał się wykształcić to zawsze może spróbować wieczorowo;)

    1. Mateusz Połuszańczyk

      Mam jeden niespełniony talent, mianowicie Sebastian Telfair. Miał być point-godem, a skończyło się jak się skończyło. 🙁

  3. Tu chodzi tylko i wyłącznie o promocję G-League kosztem NCAA, która zgarnia ogromną kasę z TV i kontraktów sponsorskich. Stąd pojawienie sięumów Two-way i niebawem do draftu będą mogli przystępować zawodnicy z D-League.

    NCAA będzie powoli tracić na znaczeniu.

    1. Mateusz Połuszańczyk

      Tak, ktoś już nawet skorzystał z luki prawnej. Zapraszam do zapoznania się z tekstem:
      http://nbalabs.pl/oko-cyklonu-korumpuje-fanow-nba-romantyzm-podsycam-eksdepresja-kibica/

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *