Overtime: Z pamiętnika kibica Lakers #3, Tyson Chandler ratuje Waltona

Marta Kiszko Felietony Overtime Strona Główna 3

Obrona Los Angeles Lakers jest raczej powodem do zbiorowego robienia śmiesznych memów lub dla bardziej ambitnych – statystycznych analiz, mających na celu, żeby jeszcze dobitniej zwrócić uwagę na problem po tej stronie parkietu, który ma zespół z Południowej Kalifornii. Jest JaVale McGee ze swoją życiówką zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Jest solidnie pracujący Josh Hart, który sprawił, że David West zaczął kwestionować sens grania w koszykówkę. Jest Lonzo Ball, którego powinien obawiać się każdy rozgrywający rywali. I tyle, bo na drugim biegunie jest też m.in. LeBron James, który jest śmierdzącym leniem.

Do niedawna Luke Walton za każdym razem, kiedy kładł się spać, śnił o utrzymaniu posady kimś, kogo próżno było szukać w rotacji Jezioranów. Pisałam już o tym wielokrotnie. Deficyt wysokich w Lakers widać było w każdym meczu, zwłaszcza w pamiętnym starciu z Toronto Raptors, w którym Serge Ibaka postanowił zabawić się w kata i bez ogródek wlepił w Staples Center 30-parę punktów umęczonym i zdezorientowanym Jezioranom. Wtedy wjechał on. Cały na biało.

LeBron James wezwał posiłki. Nie wiem co musiał obiecać koledze Jamesowi Jonesowi, żeby zwolnił z Phoenix Suns Tysona Chandlera. Chandler na białym rumaku wjechał do stajni Staples Center i już od pierwszego spotkania w nowych barwach pokazał, że znalazł się w idealnym miejscu, w idealnym czasie i dodatkowo jeszcze chyba poprawił jakość snu naszego biednego Luke’a.

Mówiąc już zupełnie poważnie, wpływ Chandlera był widoczny od pierwszej minuty na boisku w meczu przeciwko Minnesocie Timberwolves. Doskonale poradził sobie z Karlem-Anthonym Townsem, którego zatrzymał na 1/7 z gry, gdy był w bezpośrednim matchupie z Chandlerem i łącznie na zaledwie 13 oczkach tej nocy. Dwukrotnie zresztą środkowy Lakers ratował też LeBrona Jamesa w ostatnich sekundach meczu, gdy Bronek próbował swoich hero-trójek. 24 sekundowe finalne posiadanie przedłużył do prawie minuty. Gdyby nie Chandler, to spotkanie mogłoby się skończyć na pierwszej wygranej Minnesoty na obcym terenie, a to byłby dla Lakers już blamaż na całego.

W wygranej z Kings znów odegrał ważną rolę, zapewniając Jeziorowcom potrzebne zbiórki (5 w ofensywie, 7 w defensywie)i skutecznie ograniczając Willy’ego Cauleya-Steina, który w bezpośrednim matchupie z Chandlerem rzucał na poziomie 2/8 z gry (25%).

Chandler nie jest kolejną gwiazdą, którą Lakers mogą się pochwalić, nie będzie robił znaczącej różnicy w ofensywie i brał na swoje barki drugi unit Jeziorowców. Nie rozwiąże także wszystkich defensywnych problemów drużyny takich, jak komunikacja między graczami, która leży i kwiczy. Zapewni natomiast walkę pod koszem, zbiórki i będzie ostatnią linią obrony, mimo że ma już swoje lata i czasem wygląda na zardzewiałego. Za nami dopiero dwa mecze Lakers z nową siłą pod koszem, ale można być już dobrej myśli.

Nowy środkowy gwarantuje stabilność. Walton nie będzie musiał już szyć z rotacji i na siłę grać small ballowym ustawieniem, bo McGee nie jest w stanie rozegrać więcej niż 30 minut na mecz, a pozostali dostępni centrzy nie są jeszcze na etapie rozwoju, który wskazywałby pewne miejsce nawet w drugim garniturze Lakers. Jeziorowcy będą mogli grać small-ball tylko wtedy, kiedy naprawdę będą mieli w tym ustawieniu przewagę nad przeciwnikiem, a Walton będzie mógł swobodnie korzystać zarówno z JaVale’a, jak i Tysona, bez konieczności ciągłego zmieniania pozycji zwłaszcza młodym graczom Lakers.


Dzięki

P.S. Zapomniałam podzielić się sytuacyjnym dowicipem, który zrobił mi Steamable, serwis do umieszczania klipów wideo. Umieszczałam ostatni filmik do wczorajszego Overtime’a o Serge’u Ibace i Stramable postanowiło podsumować te kilka godzin spędzone nad tekstem 🙂 enjoy!

3 Komentarze

  1. Powiedzcie mi jedno. Przy tej pierwszej akcji (ofensywnej zbiórki) nie ma powrotu piłki przez połowę? Czemu lalki mogly grac dalej?

    1. Bo piłka dotknęła obręczy więc skończyło się posiadanie Lakers. Wybicie piłki to nie posiadanie więc piłka była dalej niczyja. Dopiero jak LB ją przejął zegar akcji ustawiony został na 14 sekund.

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *