Stephen Curry nie zagra co najmniej przez 3 tygodnie

Paweł Mocek Newsy 9

Stephen Curry doznał zwichnięcia więzadeł pobocznych piszczelowych 2. stopnia i zostanie ponownie przebadany dopiero za 3 tygodnie – poinformowała drużyna.

Nie są to idealne wiadomości dla Golden State Warriors, natomiast mogło być jeszcze gorzej. Curry prawdopodobnie nie wróci na pierwszą rundę playoffów, ale powinien być gotowy do gry w kolejnej fazie postseason.

Curry kontuzjował kolano wczoraj w spotkaniu przeciwko Atlancie Hawks. Był to jego pierwszy mecz po powrocie po kontuzji kostki, która wyłączyła go z gry w 6 ostatnich spotkaniach.

Warriors stracili znowu Curry’ego, ale powinni niedługo mieć z powrotem resztę swoich All-Starów. W ciągu najbliższych kilku dni powinni wrócić Draymond Green oraz Klay Thompson, a w kolejnym tygodniu ma już także zagrać Kevin Durant.

Po raz pierwszym od sezonu 2011/12 Curry ma takie problemy z urazami w sezonie regularnym. W ostatnich 5 sezonach opuszczał co najwyżej 4 spotkania. W 51 meczach tych rozgrywek zdobywał średnio 26.4 punktu, 6.1 asysty, 5.1 zbiórki i 1.6 przechwytu, trafiając 49.5% z gry i 42.3% za 3 punkty.

9 Komentarze

  1. Czyzby jednak Rockets byli for real?

    1. bez Paula, wątpię, ale przynajmniej Warriors się trochę będą musieli postarać. W zasadzie brak Curry nie oznacza jakiejś tragedii, KD jest wystarczająco dobry żeby poprowadzić tych patałachów, chociaż gdyby trafili na Jazz mogłoby być bardzo ciekawie

      1. Patałachów, dobre. Ciekawe jak zatem określić takie SAS ??

        1. SAS to baby z babą na funkcji drugiego trenera:)oni powinni grać w WNBA a nie NBA:)))

      2. Patałachem to sam jesteś No i spurs to samo👏

  2. Panowie, jeszcze nie zdarzyło się, abyśmy cenzurowali komentarze, bo to nas zraziło do innych portali. Nie zamierzamy tego robić, wierząc, że poziom komentarzy będzie na wysokim poziomie, nawet jeśli nie będzie on po naszej myśli. Jeśli mamy odmienne zdanie, nie atakujmy komentującego personalnie, tylko zmierzmy się z jego argumentem, nawet jeśli jest słaby. Dzięki.

    1. Nie przesadzajmy, nie czuję się obrażony, jestem pozytywnie nastawiony do każdej krytyki, nie czuję również żebym sam jakoś kogoś uraził (oprócz graczy GSW) ale oni też mogą się wypowiedzieć 😉 Jako kibic NBA jestem fanem jednych i przeciwnikiem innych, poszerzmy sobie jakiś margines wolności wypowiedzi, przypuszczam że koledzy i koleżanki też traktują moje wypociny z przymrużeniem oka. Pozdrawiam wszystkich i dzięki za wszystkie odpowiedzi. Nie trzeba być na siłę poprawnym politycznie, wystarczy że jest kulturalnie.

  3. W sumie Jamal Mcgee w ubiegłym roku wykluczył z gry Leonarda a w tym Currego 😉 dobrze mu idzie

    1. W zeszłym roku to Zaza wyłączył Leonarda, a nie Javal.

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Sprawdź też...
Labs Raport: Najlepszy sezon regularny w historii Rockets, 6. wygrana Sixers z rzędu
6 spotkań było do rozegrania w sobotę i tylko 2 z nich miały jakiekolwiek znaczenie ...