Labs Raport: Triple-overtime thriller w Waszyngtonie, zemsta Paula George’a, 39 punktów Hardena

Paweł Mocek Strona Główna Wyniki 0

Siedem spotkań rozegrano wczorajszej nocy i mieliśmy naprawdę dużo akcji. W Waszyngtonie, gospodarze do spółki z „gorącymi” Suns zrobili show na trzy dogrywki. W Salt Lake City, Paul George zemścił się na gospodarzach w znienawidzonej od kilku miesięcy hali, a w Houston James Harden uratował wygraną Rockets w końcówce. Heat zatrzymali Bucks na najgorszych zdobyczach punktowych w sezonie, a Sixers rozbili Raptors bez Kawhi’a Leonarda. Zapraszam na Labs Raport.

Denver Nuggets 111 @ 132 L.A. Clippers

Pozbawieni trzech starterów Nuggets odnieśli najdotkliwszą porażkę w tym sezonie. Przed meczem z Clippers w żadnym spotkaniu w tym sezonie nie ulegli rywalom różnicą powyżej 10 punktów. Gospodarze objęli prowadzenie w pierwszej kwarcie, a w trzeciej z parkietu wyrzucony został Nikola Jokić (za krzyczenie na sędziego), dzięki czemu podopieczni Doka Riversa byli w stanie potem powiększyć różnicę. Clippers zniszczyli Nuggets w paint (80-50) i trafiali 57.6% z gry. Danilo Gallinari i Tobias Harris zdobyli po 21 punktów, a 20 dodał Montrezl Harrell. Miejscowi wygrali po raz drugi z rzędu i przerwali 4-meczową serię zwycięstw przyjezdnych. Jokić miał 19 punktów w 21 minut gry, a Jamal Murray miał 18 oczek.

Phoenix Suns 146 @ 149 Washington Wizards (3OT)

Dzięki pierwszemu triple-double Bradleya Beala (40 punktów, career-high 15 asyst i 11 zbiórek), Wizards udało się po trzech dogrywkach pokonać Suns. Obie drużyny zdobyły łącznie 295 punktów, co jest najwyższym wynikiem od 2008 roku. Beal przez około 10 minut w dogrywkach nie zdobył ani punktu, ale w trzeciej poprowadził Czarodziejów do wygranej. Zdobył 8 kolejnych punktów, a następnie dał gospodarzom prowadzenie, którego już do końca nie oddali. Gwiazdorowi Wizards pomagał Thomas Bryant, trafiając wszystkie 14 rzutów z gry na drodze do career-high 31 punktów. W pierwszej i drugiej dogrywce zrobił personalny run rzucając 16 z 18 punktów całej drużyny, utrzymując ją w grze. W meczu nie zagrał John Wall (choroba). Devin Booker miał 33 punkty i 14 asyst, ale nie zdołał uratować 4-meczowej serii wygranych Suns. DeAndre Ayton dodał 26 punkty i 17 zbiórek, ale zszedł z boiska z 6. faulem w drugiej dogrywce.

Toronto Raptors 101 @ 126 Philadelphia 76ers

W składzie Raptors zabrakło Kawhi’a Leonarda, Jonasa Valanciunasa i Serge’a Ibaki, dzięki czemu Sixers nie mieli problemów z odniesieniem wygranej. Do gry po stronie gości wrócili za to Kyle Lowry i Danny Green. Philadelphia wygrała z Toronto dopiero po raz 3. w ostatnich 23 meczach. Przewagę wypracowali sobie w drugiej połowie, powiększając 7-punktowe prowadzenie z przerwy do 25 oczek w czwartej kwarcie. Joel Embiid miał 27 punktów i 11 zbiórek, Ben Simmons dodał linijkę 26-12-8, a J.J. Redick zdobył 22 oczka. Gości z 26 punktami poprowadził Pascal Siakam, ale cały zespół trafiał tylko 38.9% z gry.

Milwaukee Bucks 87 @ 94 Miami Heat

Gracze Erika Spoelstry rozegrali mecz z Bucks na własnych warunkach i wygrali po raz czwarty z rzędu. Kluczem do wygranej okazało się zatrzymanie Giannisa Antetokounmpo – 3/12 z gry, 9 punktów – a także całego zespołu na 37% z gry i 87 punktów – wszystko to jest ich najgorszymi wynikami w sezonie. W pierwszej kwarcie goście rzucili tylko 8 punktów i przegrywali już 17 punktami, ale zdołali wrócić do meczu w czwartej ćwiartce. Heat udało się jednak zamknąć mecz w końcówce. Również oni trafiali tylko 38% swoich rzutów i mają bilans 5-4, gdy notują skuteczność poniżej 40%. Są w tym ambiwalentnym rankingu najlepsi w lidze. Josh Richardson zdobył 16 punktów, a Bucks z 18 oczkami poprowadził Khris Middleton.

San Antonio Spurs 101 @ 108 Houston Rockets

W pięciu dotychczasowych meczach bez Chrisa Paula, Rockets musieli uznawać wyższość rywali. To zmieniło się wczoraj, dzięki Jamesowi Hardenowi. Rozegrał 41 minut i miał 39 punktów oraz 10 asyst, ratując wynik na finiszu spotkania. Rakiety zdobyły 43 punkty w trzeciej kwarcie, w czwartej prowadziły 17 oczkami, ale goście błyskawicznie zaczęli odrabiać straty i na 3 minuty przed końcem przejęli prowadzenie. Harden zdobył wtedy 9 z 12 ostatnich punktów gospodarzy, doprowadzając do szczęśliwego zakończenia dla swojej drużyny. Clint Capela miał 21 punktów i season-high 23 zbiórki, a 18 dodał Eric Gordon. Rockets trafili 19 trójek przy aż 54 próbach i mieli 19 zbiórek w ataku. DeMar DeRozan miał 28 punktów i 8 asyst, a LaMarcus Aldridge dodał 18 punktów. Dla Spurs to dopiero druga porażka w ostatnich dziewięciu spotkaniach.

Dallas Mavericks 116 @ 120 Golden State Warriors

Dzięki dobrej trzeciej kwarcie i początkowi czwartej, Warriors udało się wypracować dwucyfrową różnicę, ale bynajmniej nie był to koniec rywalizacji. Mavericks wrócili do gry i na 1:20 przed końcem tracili już tylko 2 oczka. Później nie udało im się jednak już trafić rzutu z gry, a daggera na 15 sekund przed końcem wbił w ich serca Kevin Durant. Dwukrotny MVP Finałów miał 29 punktów. Career-high 23 punkty (10/12 z gry) z ławki dał tym razem Jonas Jerebko, a 22 punkty dodał Stephen Curry. Gospodarze już po raz 12. z rzędu pokonali Mavs na własnym parkiecie. Wesley Matthews zdobył 25 punktów trafiając 7 trójek, ale dla gości to już piąta z rzędu porażka. DeAndre Jordan miał najlepsze w sezonie 23 zbiórki.

Oklahoma City Thunder 107 @ 106 Utah Jazz

W zeszłym sezonie Paul George słyszał w Salt Lake City okrzyki „push-off P”, parodiujące jego „play-off P”, a jego Thunder odpadali po 6 meczach w pierwszej rundzie playoffów. Wczoraj zdobył tam 43 punkty i 14 zbiórek, prowadząc swoją drużynę do czwartej wygranej z rzędu. Dzięki temu, Thunder udało się zrównać bilansem z liderującymi na Zachodzie Nuggets. Jazz mieli 9 punktów przewagi w połowie trzeciej kwarty, ale dzięki George’owi gościom udało się zupełnie obrócić losy meczu. W końcówce prowadzili już 106-97, ale gospodarze tak łatwo się nie poddali. Zrobili run 7-1, a w akcji na remis Donovan Mitchell został sfaulowany przez Russella Westbrooka i miał szansę na doprowadzenie do dogrywki. Nie trafił jednak pierwszego rzutu wolnego, a drugi niechcący trafił, co dało gościom wygraną. Westbrook zaliczył słaby rzutowo mecz (3/17 z gry), dodając do 8 punktów 12 zbiórek i 9 asyst. Mitchell i Rudy Gobert zdobyli po 20 punktów dla Nutek.

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *