Zapowiedź dnia. Butler w starciu z LeBronem. Houston na przełamanie jadą do Chicago.

Dawid Strona Główna Zapowiedzi meczów 3

Nowy tydzień, nowe możliwości, nowe niespodzianki. Kto w nadchodzących 7 dniach nas zaskoczy? Dzisiaj na tapecie mamy 8 spotkań z hitem dnia w Minnesocie, gdzie czołowa drużyna konferencji zachodniej podejmie finalistów z ostatniego sezonu. Tylko dwie drużyny: San Antonio oraz Atlanta miały do rozegrania wczoraj spotkanie, pozostałe ekipy miały minimum 1 dzień odpoczynku.

1. Indiana Pacers (20-19) – Milwaukee Bucks (21-17), godz. 01:00

Dopiero po powrocie swojego lidera w ostatnim spotkaniu Indiana przerwała serię porażek. Podczas nieobecności Oladipo drużyna spadła w klasyfikacji i obecnie balansuje na granicy awansu do playoff. W ostatnich 10 grach Pacers wygrali tylko 4 razy, w swojej hali notują bilans 12-9. Milwaukee ostatnio zaliczają bilans 6-4, jednak nie mieli łatwego kalendarza. Dla przykładu w ostatnich 6 meczach przegrali tylko dwukrotnie z Toronto, pokonując Oklahomę, Minnesotę, Washington i właśnie Indianę (bez Oladipo). Pacers są obecnie w serii 4 spotkań w domu i to im daje się minimalnie większe szanse na wygraną – 57%.

Absencje: IND – niepewny Bogdanovic; MIL – Parker, Teletovic

Ciekawy matchup:

  • Oladipo vs. Brogdon

2. Brooklyn Nets (15-24) – Toronto Raptors (27-10), godz. 01:30

4 zwycięstwa pod rząd umocniły graczy Raptors na drugim miejscu w konferencji wschodniej. Toronto imponują w ofensywie, w ostatnich 3 grach rzucili rywalom kolejno 131pkt, 124pkt oraz 129pkt. Na wyjazdach ich forma nie zawsze jest idealna (13-9), jednak w ostatnich 10 spotkaniach przegrali tylko 2 razy. Nic dziwnego, że to gracze z Kanady są faworytami tego meczu, ich szanse ocenia się na 67%. Brooklyn w ostatnich grach zalicza bilans 4-6. W meczach rozgrywanych w Barclays Center też nie imponują, do tej pory 9 razy wygrali i 11 przegrali. Gracze Nets początek roku spędzają u siebie w domach, dzisiejsze spotkanie jest dla nich 4 meczem pod rząd rozegranym w Barclays Center.

Absencje: BKN – Lin, Russell, LeVert; TOR – ;

Ciekawy matchup:

  • Crabbe vs. DeRozan

3. Chicago Bulls (14-26) – Houston Rockets (27-11), godz. 02:00

Bulls zacięli się w ostatnim meczu, w spotkaniu z Indianą zdobyli tylko 86pkt, we wcześniejszych 5 grach ich średnia zdobytych punktów wynosiła 118pkt/mecz. Trenerzy pozostałych ekip przyzwyczaili się do obecności Mirotica i w ostatnich 10 grach Bulls zaliczają bilans 4-6. Houston są w serii 2 porażek, z ostatnich 10 spotkań wygrali tylko 3 mecze. Najwyższy czas przezwyciężyć kryzys, dokładniej analizując ostatnie 9 spotkań (część rozegrana jeszcze z Hardenem) wychodzi, że jedyne zwycięstwa zostały odniesione z ogórkami. Najpierw po podwójnej dogrywce z Lakers, a następnie z Magic. Tak grający Rockets nie wyglądają na ekipę, która może zagrozić Warriors. Typ – Houston 69%.

Absencje: CHI – LaVine, Payne; HOU – Harden, Mbah a Moute, Nene, Troy Williams, niepewny Onuaku

Ciekawy matchup:

  • Dunn vs. Paul

4. Minnesota Timberwolves (25-16) – Cleveland Cavaliers (26-13), godz. 02:00

Hit dnia. Minnesota ostatnim spotkaniem z Pelicans rozpoczęła 5-meczową sesję w Target Center. Goście natomiast są w środku serii meczów wyjazdowych. Cavaliers muszą nauczyć się grać z Thomasem, trener marionetka Lue musi odpowiednio go wkomponować w zespół przed playoff. Na dzień dzisiejszy dużym sukcesem jest współpraca LeBrona i Love’a. Obecnie ta para zalicza 12,5 akcji pick-and-roll na 100 posiadań (6,7 w zeszłym sezonie). Wolves w ostatnich 10 grach zaliczyło tylko 3 porażki, a Cavs przegrali 5 razy. Minnesota zalicza solidny bilans w swojej hali 14-6 i to oni są faworytem w tej parze – 65%.

Absencje: MIN – Teague; CLE – Rose, Shumpert,

Ciekawy matchup:

  • Wiggins vs. LeBron

5. New Orleans Pelicans (19-19) – Detroit Pistons (21-17), godz. 02:00

Spotkanie dwóch niewyraźnych ekip. Z jednej strony mają mocne podwaliny, aby osiągnąć pierwszą czwórkę w swoich konferencjach, z drugiej nie widać „tego czegoś” co by ich do czołówki popchnęło. Pelikany w ostatnich 10 grach wygrały 5 razy, Pistons zaliczyli o jedno zwycięstwo więcej. U siebie w hali New Orleans zalicza bilans 9-9, Tłoki na wyjazdach 8 razy wygrały i 12 razy przegrały. Szkoda, że zabraknie Drummonda, który mógłby się przeciwstawić Cousinsowi pod koszem. Większe szanse na wygraną daje się gospodarzom – 68%.

Absencje: NOP – Allen, Ajinca, Hill, Frank Jackson; DET – Reggie Jackson, Leuer, Drummond, Stanley Johnson

Ciekawy matchup:

  • Anthony Davis vs. Tobias Harris

6. Sacramento Kings (13-25) – San Antonio Spurs (27-14), godz. 04:00

San Antonio już nas przyzwyczaili, że w ostatnich 10 grach mają więcej zwycięstw niż porażek, tak jest też tym razem. Jak pisaliśmy wczoraj dla Popa nie istnieją standardy ligowe, Trener uznaje tylko reguły, które sam ustanawia. Wczoraj posadził pół składu, aby chłopaki odpoczęli przed kolejnymi meczami. Pojawił się tylko jeden problem – „odpoczynek” Kawhi’a Leonarda okazał się niestety kolejną kontuzją – tym razem barku. Na razie czekamy na dalsze informacje, co do rozległości urazu. Nawet bez niego, to Spurs z wypoczętymi graczami będą faworytami tego spotkania – 67%. Sacramento w dalszym ciągu stosuje szeroką rotację, każdy może zagrać, w ostatnim meczu tylko jeden zawodnik rzucił mniej niż 8 pkt. W swojej nowoczesnej hali Kings zaliczają bilans 7-11, zaś w ostatnich 10 grach wygrali aż 4 razy.

Absencje: SAC – Randolph, Hill, Giles, Mason; SAS – Leonard, Green, Gay

Ciekawy matchup:

  • Cauley-Stein vs Gasol

7. Golden State Warriors (32-8) – Denver Nuggets (21-18), godz. 04:30

Mecz do jednego kosza. Fakty są zbyt oczywiste, forma Golden State rośnie, zaś w Denver jest poprawnie, ale fajerwerków nie ma. Dubs są w serii 4 zwycięstw, u siebie przegrywają tylko co 4 spotkanie. W ostatnich 10 grach wygrali aż 8 spotkań, natomiast Nuggets zwyciężyli 5 razy. Denver niezbyt pewnie czuje się na wyjazdach, gdzie notują bilans 7-14. Zdecydowany faworytem spotkania pozostają mistrzowie, którym daje się 83% szans na wygraną.

Absencje: GSW – niepewny Durant, DEN – Millsap

Ciekawy matchup:

  • Curry/Thompson vs. Murray/Harris

8.Los Angeles Clippers (17-21) – Atlanta Hawks (10-29) godz. 04:30

Nie ukrywam, spojrzałem nam cały skład drużyny Clippers i nie mogę się nadziwić, że są tak wysoko w konferencji zachodniej. Biorąc pod uwagę dzisiejszych kontuzjowanych śmiało można powiedzieć, że jest to spotkanie dwóch najgorszych drużyn w lidze. Jedna haczy o dno, druga ma pierwszą piątkę na miarę PLK. Clippers są w serii 2 porażek, w ostatnich 10 spotkaniach wygrali 6 razy, zaś w domu zaliczają bilans 10-9. Atlanta gra mecz z serii b2b, ale wczorajsze spotkanie grali z Lakers, więc nie musieli się ruszać z miejsca. Dla Hawks jest to 4 mecz z wyjazdowej serii 5 gier.  Typ – Clippers 85%, pomimo braku Blake’a Griffina (wstrząśnienie mózgu).

Absencje: LAC – Beverley, Griffin, Gallinari, Rivers, Teodosic; ATL – Bembry, niepewny Dedmon

Ciekawy matchup:

  • Jordan vs. Collins

3 Komentarze

  1. Przyznam, że przynajmniej do tej pory bardziej elektryzuje mnie walka na Wschodzie, dlatego wybiorę najbardziej wyrównany (przynajmniej na papierze) pojedynek: Indiana Pacers vs Milwaukee Bucks. Chciałbym zauważyć również, że jak na razie, pojedynki w tym sezonie pomiędzy Warriors i Nuggets kończyły się wyraźnymi zwycięstwami przyjezdnych;).

    1. MIL vs. IND na papierze na pewno jest to najbardziej wyrównana para. Też się łapię na tym, że pary z konferencji wschodniej są dla mnie bardziej atrakcyjne. Zresztą zobacz jakie małe różnice są pomiędzy 4, a 9 miejscem na Wschodzie, to chyba jest powodem atrakcyjności.

      1. Dokładnie. Jeśli chodzi o Wschód, to tak jak mówisz, rywalizacja o playoff jest znacznie bardziej zacięta. Co prawda zaczyna trochę ulatywać (niestety) para z Knicks, jednak jest Philadelphia i ktoś z tej grupy będzie musiał odpaść. Ja ze swojej strony powiem więcej: nie przekreślałbym szans Hornets, gdyż potencjał na ósemkę jak najbardziej mają i myślę, że łatwo nie zrezygnują. Jeśli chodzi o Zachód, to tam, jeśli chodzi o pierwszą ósemkę, sytuacja klaruje się dość jasno. Pewnie w LAC i Utah myślą inaczej, lecz z całą sympatią (szczególnie dla tych drugich), myślę że będzie im szalenie ciężko rozerwać ten beton.

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *