Zapowiedź sezonu 2017/18: Minnesota Timberwolves

Paweł Mocek Strona Główna Zapowiedzi sezonu 2

Minnesota wchodzi w nowe rozgrywki kompletnie odmieniona i z tylko jednym celem – powrotem do playoffów. Ba, z takim składem mają szanse powalczyć nawet o miejsce w pierwszej piątce Zachodu. To, czy im się uda zależy od zgrania zupełnie nowych elementów układanki Toma Thibodeau. Czy Karl-Anthony Towns i spółka przełamią złą passę Timberwolves?

OFFSEASON

Przybyli: Jimmy Butler, Jeff Teague, Taj Gibson, Jamal Crawford, Aaron Brooks, Justin Patton, Marcus Georges-Hunt, Amile Jefferson

Odeszli: Ricky Rubio, Zach LaVine, Kris Dunn, Omri Casspi, Brandon Rush, Adreian Payne, Nikola Peković, Jordan Hill

Zostali: Shabazz Muhammad, Gorgui Dieng, Andrew Wiggins, Cole Aldrich, Karl-Anthony Towns, Nemanja Bjelica, Tyus Jones

Jeszcze przed draftem, Timberwolves oddali Ricky’ego Rubio do Utah Jazz. Już w trakcie naboru doszło do transferu Jimmy’ego Butlera, za którego do Chicago powędrowali Zach LaVine, Kris Dunn oraz 7. wybór w drafcie. Razem z Butlerem do Minnesoty trafił też 16. pick, z którym Wilki wybrały Justina Pattona.

W trakcie wolnej agentury Wolves podpisali umowy z Jeffem Teague’iem oraz Tajem Gibsonem, a następnie przechwycili zwolnionego z Hawks Jamala Crawforda. Podpisali także roczną umowę z Shabazzem Muhammadem.

ROTACJA

PG: Jeff Teague, Tyus Jones, Aaron Brooks
SG: Jimmy Butler, Jamal Crawford, Marcus Georges-Hunt
SF: Andrew Wiggins, Shabazz Muhammad, Nemanja Bjelica
PF: Gorgui Dieng, Taj Gibson, Amile Jefferson
C: Karl-Anthony Towns, Justin Patton, Cole Aldrich

Trener: Tom Thibodeau

Mateusz Połuszańczyk:

Po tegorocznym offseason jestem niemal na 100% pewien, że trener Tom Thibodeau buduje sobie w Minnesocie drugie Chicago, aczkolwiek z kilkoma znacznie lepiej ukształtowanymi elementami, niż miało to miejsce za jego kadencji w Bulls. Jakby tworzył kontynuację dzieła filmowego. Ze swoich dawnych aktorów ma w obsadzie przede wszystkim dobrze znanych z „Byczych” produkcji: Butlera, Gibsona, plus Brooks do kolekcji. Jeff Teague będzie miał za zadanie wcielić się w rolę Derricka Rose’a, co jest raczej niewykonalne, ale za to duet Deng – Noah na ekranie Timberwolves zastąpią ludzie, którzy wiedzą, jak tworzyć wymarzone spektakle i są aktorsko o niebo lepsi od  Luola czy Joakhima, czyli Wiggins i Towns. W nadchodzących rozgrywkach ich kreacje należy rozpatrywać w kategoriach nominacji do All-Star Game. Zapędziłem się trochę? Trochę, ale liczę, że w tym roku przynajmniej dla KATa znajdzie się tam miejsce. Warto podkreślić, jakim wsparciem drugoplanowym dysponują Timberwolves. Któż nie zna weterana znanej sztuki teatralnej pt. „Sixth Man of the Year”, pana Jamala Crawforda? Ponadto Muhammad, Bjelica, a także wspomniany już Brooks. Czyżbym widział w oddali czerwony dywan play-offów? Tak czy inaczej, zachodnie realizacje zapowiadają się niezwykle interesująco.

PLUSY I MINUSY

Marta Kiszko:

Minnesota wydaje się mieć wszystko, by stać się z miejsca drużyną, która nie tylko w końcu powącha playoffy, ale może tam realnie namieszać. Timberwolves to solidna pierwsza piątka, ławka i sztab szkoleniowy. Wielka trójka – Butler, Wiggins i KAT – będzie szalenie trudna do zatrzymania w ofensywie. Ławka Wolves wygląda lepiej niż w zeszłym sezonie choćby ze względu na obecność Jamala Crawforda, który wraz z Shabazzem Muhammadem (i Tajem Gibsonem, jeśli to Dieng będzie wychodzić w s5) będą stanowić o sile drugiego unitu.

Od zatrudnienia Thibodeau mówiło się, że dużym mankamentem jest ich obrona – jedna z najsłabszych w lidze. Wilki w zeszłym sezonie uplasowali się na 26 miejscu pod względem DefRtg. Bolączką Minnesoty były zbiórki w defensywie, a także fakt, że zespół tracił dużo punktów po stratach piłki i w pomalowanym. Teraz mając w składzie Butlera i Gibsona powinno to się zmienić. Dużym znakiem zapytania będzie też dyspozycja Andrew Wigginsa w tym elemencie gry, choć i w tym wypadku Jimmy Butler z Thibsem mogą zdziałać cuda. Minnesota nadal może mieć problem z rzutami zza łuku – poprzedni sezon oddawali zaledwie 21 trójek na mecz. Obecność Crawforda, Butlera czy Teague’a może jednak zwiększyć ilość tych prób na mecz. Pytanie z jaką skutecznością. Nowe nabytki Wilków powinny być także receptą na problemy z utrzymaniem wyniku na własną korzyść w decydujących kwartach. To wynikało z braku doświadczenia poprzedniego rosteru – teraz młodzież zyskała do pomocy nie tylko teammate’ów o szerokim wachlarzu umiejętności, ale i mentorów.

OCZEKIWANIA

MG:

Timberwolves wobec zmian, których dokonali w offseason, wkraczają w sezon 2017/2018 z dużymi oczekiwaniami. Utalentowana młodzież, uzupełniona kilkoma weteranami, rusza na podbój NBA i awans do playoffs zdaje się być celem minimum. Na papierze jest to team, który i w fazie finałowej nie powinien stać na straconej pozycji, jednak jest w tej drużynie coś (ktoś), co nie pozwala jej w pełni zaufać. Tom Thibodeau. Wolves potrzebują rotacji i odpowiedniego dysponowania siłami, zwłaszcza, że ławka na to pozwala. Jedno jest pewne: w nachodzącym sezonie nie będzie miejsca na wymówki.

Typ Marcina: 45-37, 6. miejsce w konferencji
Typ Rafała: 49-33, 5. miejsce w konferencji
Typ Pawła: 51-31, 5. miejsce w konferencji

2 Komentarze

  1. Z całą pewnością roszady na plus.
    Play off także powinien być gdyby nie to, że grają w Konferencji Zachodniej. Zdecydowanie silniejszej i bardziej wyrównanej moim zdaniem.

  2. Pingback:Podsumowanie sezonu 2017/18: Minnesota Timberwolves - NBA Labs – strona o koszykówce NBA. Wyniki, aktualności, relacje i analizy.

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *