Detroit Pistons – powrót do czołówki?
2009 rok – Detroit Pistons w pierwszej rundzie Playoffs dostają sweepa od Cleveland Cavaliers. 2016 rok – deja vu? Detroit Pistons w pierwszej rundzie Playoffs dostają sweepa od Cleveland Cavaliers. Co się wydarzyło w międzyczasie?
Nastąpił koniec Bad Boys 2, Joe Dumars za dużo grał w NBA 2k jako GM, a Brandon Knight nie zbawił Pistons. W związku z tym przez kilka kolejnych lat Pistons okupowali doły tabeli i draftowali na potęgę, aż do momentu przyjścia Rona Jeremy’ego Stana Van Gundy’ego w 2014 r. Van Gundy od razu zrobił rewolucję i pozbył się podstawowych podkoszowych czyli Josha Smitha (musicie uwierzyć, że to był kiedyś czołowy podkoszowy ligi!) i Grega Monroe’a. To był szok, ale jednocześnie lek dla drużyny. Pistons w międzyczasie zapolowali na niezadowolonego zmiennika Westbrooka – Reggie Jacksona – i już w kolejnym sezonie awansowali do playoffs (wspomniany sweep od Cavs).
Ostatni sezon miał być atakiem na top4 i powrót wielkich Tłoków na szczyt konferencji a tymczasem, jak to mówią klasycy „cofnęli się do tyłu”. Reggie Jackson okazał się jednak mocnym kandydatem.. ale na ławkę (w dodatku o słabym zdrowiu) a Drummond po przytuleniu tłuściutkiego maxa popadł w przeciętność. Pistons wygrali tylko 37 meczów i ostatecznie zajęli dopiero 10. miejsce na słabym wschodzie. W związku z tym, tego lata młodszy z braci Van Gundy postanowił znowu pomieszać w składzie. Wydawało się, że obok Drummonda o obliczu drużyny decydował będzie ciągle robiący postępy Caldwell-Pope. Jednak van Gundy, jako jeden z niewielu GMów w lidze, nie ugiął się i nie dał mu maksa, po czym pogonił swoją chciwą wschodzącą gwiazdę (jakiś C-P w końcu musi grać w LA). Zamiast tego, wyczuł odpowiedni moment i ściągnął Avery’ego Bradleya z Bostonu za gorszego z braci Morris. Bradley na pewno poprawi defensywę, a Morrisa nie ma co żałować, bo lepiej dać szansę Stanley’owi Johnsonowi.
Co dalej? Van Gundy robi podchody pod Irvinga. Sprawdza wartość Dre i Jacksona. Przy obecnych osłabieniach Hawks, Bulls i Pacers playoffs są bardzo prawdopodobne, ale Tłoki celują wyżej, czyli w drugą rundę. Póki co offseason wygląda średnio, ale Stan ma zapewne szerszy plan i na obecnych transferach się nie skończy. Pewnie postara się przechwycić niezadowolonego gwiazdora, a do tego Kennard (draft 2017) lub Ellenson (draft 2016) zawsze mogą zaskoczyć, co przy niezbyt mocnym wschodzie, może ponownie wynieść Pistons do czołówki konferencji.
3 Komentarze
Driver
Ciężko obwiniać Rona za decyzje. Jackson naprawdę miał fajny start i jeszcze jennings grał super przed kontuzja. Dre po kontrakcie, to już nie to samo, ale nie mozna było go wypuścić. Co się stało z J smoovem? Zeby tak przepaść?
Martino
Na miejscu SVG postaralbyn sie o utworzenie nowych BB , postawić na mega defensywę , ma juz Bradleya , Johnson tez ma zadatki na świetnego obrońce , rozgladalbym sie za wymianą Dre na dobrego defensywnie C lub PF
Bobi
Do czołówki to może nie wskoczą, ale do PO jak najbardziej. Irving chyba jednak w sferze marzeń, chociaż pakiet Jackson (solidny back up dla Rose), któryś z młodych (SG/SF) plus pick albo dwa (ok nr 15-20) mogłoby przekonać Cavs.