Śledztwo NBA dotyczące Los Angeles Lakers

Indiana Pacers oskarżyła klub z Miasta Aniołów o manipulację. Niebawem najprawdopodobniej ruszy śledztwo NBA, które będzie miało na celu zweryfikowanie czy Los Angeles Lakers nie próbowali jednak po cichu zachęcać Paula George’a do dołączenia do ich drużyny.

Paul George w czerwcu tego roku poinformował włodarzy z Indianapolis o tym, że nie zamierza przedłużać kontraktu ze swoim klubem „wychowankiem”. Media, które od razu podłapały temat, zaczęły utożsamiać George’a z rodzinną Kalifornią. Sam George wielokrotnie powtarzał, że na którymś etapie jego kariery chciałby zagrać dla Lakers – klubu, w którym grał jego idol Kobe Bryant.

PG13 ostatecznie wskutek wymiany trafił do Oklahoma City Thunder, ale Indiana nie zamierza odpuścić zespołowi z LA. Chcą sprawdzić czy nie zastosowali oni brudnych chwytów, aby spróbować przekonać jednak George’a do siebie rozmawiając z nim osobiście, z jego rodziną lub agentem Aaronem Mintzem.

Według Adriana Wojnarowskiego z ESPN, gdyby rzeczywiście okazało się, że doszło do manipulacji, Los Angeles Lakers mogą ponieść surową karę. Liga odebrałabym im wówczas picki w drafcie lub nałożyłaby na nich grzywnę w wysokości 5 mln dolarów. Dodatkowo, mogą zostać nałożone restrykcję na klub przy próbie pozyskania George’a, a także może potencjalnie dojść do zawieszenia działaczy Lakers.

Magic Johnson i Rob Pelinka, którzy mają być przesłuchiwani już wydali oświadczenie, w którym podkreślają zamierzenie współpracy w tej sprawie.

Poniżej wywiad Jimmy’ego Kimmela z Magiciem Johnsonem, w którym obecny prezydent Lakers ds. koszykarskich sugeruje, że chciałby, aby George zasilił ich szeregi:

Pacers file charges against Lakers for tampering with Paul George, per @PeterVecsey1: https://t.co/0hP1g7DnIm

Remember Magic's "wink wink?" pic.twitter.com/Y4mtAvgcK1

— Kevin O'Connor (@KevinOConnorNBA) August 20, 2017