Labs Raport: Cavs ciągle w kryzysie, Suns i Magic wywożą cenne zwycięstwa
Minionej nocy NBA uraczyła nas aż dwunastoma spotkaniami i praktycznie każde z nich zwiastowało dość spore emocje. Jak poradzili sobie pretendenci do najwyższych lokat oraz zespoły skazywane przed sezonem na pożarcie? Zapraszamy do skrótu najważniejszych wydarzeń!
Cleveland Cavaliers przystępowali do meczu z Indiana Pacers po serii trzech kolejnych niepowodzeń i mieli nadzieję, że ekipa z Indianapolis będzie idealnym przeciwnikiem, aby w końcu się przełamać. Nic bardziej mylnego! Po świetnej drugiej połowie w wykonaniu Pacers to właśnie oni wywieźli z Ohio cenną wygraną 124-110 i legitymują się bilansem pięciu zwycięstw oraz trzech porażek. Dokładnie odwrotny stosunek meczów mają Kawalerzyści. Na wyróżnienie zasłużyła cała pierwsza piątka Indiany, która zapisała na swoim koncie aż 106 punktów! Cavs w grze starał się utrzymać LeBron James, autor 33 punktów, 11 asyst oraz 6 zbiórek. Mecz z kontuzją łydki zakończył Tristan Thompson.
Do stolicy Stanów Zjednoczonych przybyli raczej skazywani na porażkę Phoenix Suns. Washington Wizards wydawali się zdecydowanymi faworytami, jednak to goście z Arizony okazali się nie być chłopcami do bicia i dzięki kapitalnej grze TJ Warrena (40 punktów (!!!) i 10 zbiórek) oraz Devina Bookera (22 punkty) zwyciężyli 122-116. Równie świetny był Bradley Beal, który także zanotował 40 oczek.
Sukces Orlando Magic w Memphis trudno nazwać „dużą niespodzianką”, ponieważ team z Florydy od początku sezonu imponuje formą i jest jedną z największych pozytywnych niespodzianek pierwszych tygodni NBA. Najważniejszym rzutem w meczu popisał się Aaron Gordon, który na 51 sekund przed końcem trafił zza łuku i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 100-99. Magic dorzucili jeszcze punkcik po rzucie wolnym Terrence’a Rossa, a to oznaczyło już szósty sukces podopiecznych Franka Vogela w tegorocznej kampanii.
W Denver dość mocno „poturbowani” zostali Toronto Raptors, którzy ulegli miejscowym Nuggets aż 129-111. Szczególnie dobry występ zaprezentował duet Jamal Murray-Paul Millsap. Pierwszy zdobył 24, a drugi 20 punktów. Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, ponieważ przyjezdni zmniejszyli straty w czwartej kwarcie, którą wygrali 40-26.
Milwaukee Bucks 121@126 Charlotte Hornets
Indiana Pacers 124@107 Cleveland Cavaliers
Atlanta Hawks 109@119 Philadelphia 76ers
Phoenix Suns 122@116 Washington Wizards
Sacramento Kings 86@113 Boston Celtics
Chicago Bulls 91@97 Miami Heat
Houston Rockets 119@97 New York Knicks
Orlando Magic 101@99 Memphis Grizzlies
Minnesota Timberwolves 104@98 New Orleans Pelicans
Toronto Raptors 111@129 Denver Nuggets
Portland Trail Blazers 103@112 Utah Jazz
Dallas Mavericks 98@119 Los Angeles Clippers
Komentarze
A.Z.
Mnie się wydaje, że w meczu Cleveland – Indiana był wynik 107:124, ale może się mylę. Redakcja Labs podaje, że był wynik 110:124. Pozdrawiam.A.Z.