Wydawało się, że odejście Gordona Haywarda musi oznaczać dla Jazz spadek jakościowy i rozpoczęcie walki o utrzymanie się w playoffowej ósemce. Aż do stycznia faktycznie tak to wyglądało i bez kontuzjowanego Rudy’ego Goberta, podopieczni Quina Snydera zaliczyli kryzys, który mógł...
Czytaj dalej...