Labs Raport: Celtics awansowali do drugiej rundy, pokaz siły Warriors

Paweł Mocek Strona Główna Wyniki 9

Rozpoczęliśmy drugą rundę playoffów, ale przed tym mecz numer siedem rozegrali gracze Boston Celtics i Milwaukee Bucks. Utrzymał się dwa trendy – gospodarze zawsze wygrywali w tej serii, a Milwaukee Bucks nie wygrywają serii pierwszej rundy playoffów. Celtics awansowali i w poniedziałek zmierzą się u siebie z Philadelphią 76ers.

W pierwszym spotkaniu serii drugiej rundy, Golden State Warriors dość szybko wybili z głowy New Orleans Pelicans myśl, o ukradnięciu kolejnego Game 1 na wyjeździe. Nie grał Stephen Curry, ale powinien wrócić już na drugi mecz tej serii. Zapraszam na Labs Raport!


Boston Celtics zdobyli 15 kolejnych punktów w pierwszej kwarcie i już w niej objęli prowdzenie 30-17, przejmując inicjatywę nad meczem. W drugiej do szatni z kontuzją ścięgna udowego zszedł Jaylen Brown, ale Celtics przetrwali kilka runów Milwaukee Bucks, pomimo trafienia w pierwszej połowie tylko 1 z 12 rzutów za 3 punkty.

Na początku trzeciej odsłony, Bucks zmniejszyli różnicę do 3 punktów, ale Celtics ponownie odpowiedzieli, zrobili run 11-4 w ostatnich minutach tej kwarty i wchodzili w ostatnią kwartę z 14-punktową przewagę. W niej nie dali już sobie zagrozić i to oni zagrają z Philadelphią 76ers w półfinałach konferencji.

Terry Rozier miał 26 punktów i 9 asyst, Al Horford dodał 26 punktów i 8 zbiórek, a Jayson Tatum miał 20 punktów dla Celtics. Dla odpadających Bucks Khris Middleton miał 32 punkty, Eric Bledsoe miał 23, a Giannis Antetokounmpo dodał 22 punkty i 9 zbiórek. Bucks nie przeszli pierwszej rundy od 2001 roku, gdy grali w Finałach Konferencji Wschodniej.

Milwaukee Bucks @ Boston Celtics, 96-112
stan rywalizacji: 4-3 dla Celtics


Golden State Warriors – jeszcze bez Stephena Curry’ego – poczekali do drugiej kwarty, by uderzyć w New Orleans Pelicans. W pewnym momencie prowadzili w niej aż 28 punktami i od tamtej pory Pelicans praktycznie nie mieli na nich odpowiedzi. 76 punktów zdobytych w pierwszej połowie jest ich rekordem organizacji.

Klay Thompson miał 27 punktów, Kevin Durant zdobył 26 punktów i 13 zbiórek, a Draymond Green dodał triple-double – 16 punktów, 15 zbiórek i 11 asyst. Anthony Davis zdobył 21 punktów, ale 10 z nich w pierwszej kwarcie, a Jrue Holiday został zatrzymany na 4/14 z gry i miał 11 oczek. Steve Kerr zapowiedział już, że występ Stephena Curry’ego w Game 2 jest bardzo prawdopodobny.

New Orleans Pelicans @ Golden State Warriors, 101-123
stan rywalizacji: 1-0 dla Warriors

9 Komentarze

  1. Ech, szkoda, ze w finale ligi nie moga ze soba zagrac GSW i Rockets.

  2. Zagrają w finale WCF (rockets warriors). Play offy na zachodzie są po prostu nudne, bo przeeidywalne aż do bólu.
    A na koniec Warriors (niestety) wygrają mistrzostwo. Ciekawe jedynie na wschodzie. Tam jest walka i nie wiadomo kto dostanie bitki w finałach.

  3. Ze zdrowym Rubio nie będzie tak łatwo rakietom. Pytanie tylko, kiedy wróci?

    1. Może pauzować nawet i dwa tygodnie

  4. hej (metodą kopiuj – wklej, bo nie chce mi się pisać) – „Witam państwa (dopiero o tej godzinie) – mecz Warriors Pelicans, do zapomnienia, sędziowie ustawili wynik już w połowie 2 kwarty, na miejscu Alvina G, od 3q wystawiłbym głębokie rezerwy (nie wiem jak było, bo odpuściłem na 2 minuty przed przerwą), jedyne słowo jakie przychodzi na myśl w takiej sytuacji? Hańba? Sam nie wiem, wstyd? Warriors to nie jest drużyna mistrzowska, Warriors to drużyna rozpieszczonych bab. Mimo szczerej niechęci do Rockets, jeżeli dojdzie do spotkania tych 2 ekip, jestem za Teksasem.”

    1. idz sie buraku utop po pieprzysz od rzeczy……….aha jak tam dziadki z san antonio???:))))

      1. @rick – milczenie jest złotem, trzymaj się tego…

    2. @pop
      Come on, 101-123, o jakich w ogóle sędziach mówimy? :/
      Przecież te dwie drużyny dzieli przepaść, bez względu na to, z jak dobrej strony pokazali się Pels w starciu z Blazers.

      1. Pels mieli słabszy dzień, Jrue zawiódł tym razem ale… po pierwszej wyrównanej kwarcie zaczęli gwizdać i powoli rozstrajać coraz bardziej niepewnych gości, Jrue chyba bardzo szybko złapał 3 przewinienie i ogólnie szło to w złą stronę, Warriors skrzętnie wykorzystali faworyzowanie ich gwizdkami i zakończyli mecz już w tej 2q, oczywiście dołożyli przyzwoitą grę ze swojej strony, dobre wejście Westa, kilka zgrabnych akcji które uzmysłowiły Pels że tutaj zwycięstwa nie wywiozą…
        Jazz podobnie bez Rubio troszkę jak bez jednej ręki, przy dobrej dyspozycji Rockets, nie mieli prawa wywieźć korzystnego wyniku w 1 meczu, zakładam że game2 będzie miała podobny przebieg

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Sprawdź też...
Ricky Rubio może nie zagrać przez około 10 dni
Ricky Rubio może opuścić nawet 10 dni z powodu kontuzji ścięgna udowego w lewej nodze ...