Labs Raport: Sixers z piątym zwycięstwem z rzędu, Mavs przerywają serię porażek, Cavs wygrywają z Giannisem
10 spotkań rozegrano wczoraj w NBA i nie obyło się bez paru niespodzianek. Cleveland Cavaliers po raz drugi w tym sezonie poradzili sobie z Giannisem Antetokounmpo, Dallas Mavericks przerwali serię porażek, Philadelphia 76ers podtrzymali swoją serię zwycięstw, a Oklahoma City Thunder nie potrafiła wygrać z Sacramento Kings. Dodatkowo Nikola Jokić zaliczył career-high w punktach, a Kristaps Porzingis był znowu bohaterem Knicks. Zapraszamy na nowy Labs Raport.
Giannis Antetokounmpo ponownie zdominował spotkanie z Cleveland Cavaliers zdobywając 40 punktów na 16/21 z gry, ale ponownie nie wystarczyło to do zwycięstwa. LeBron James miał 30 oczek i tym razem dostał także wsparcie od Kevina Love’a, który dodał 32 punkty. Cavs oddali aż 38 rzutów wolnych
Milwaukee Bucks @ Cleveland Cavaliers, 119-124
Philadelphia 76ers po raz pierwszy od 5 sezonów wygrała 5 meczów z rzędu. Tym razem pokonali na wyjeździe Utah Jazz, przejmując prowadzenie w trzeciej kwarcie i nie oddając go do końca spotkania. Najlepsze w sezonie 25 punktów zdobył Dario Sarić. W spotkaniu nie zagrał Joel Embiid.
Philadelphia 76ers @ Utah Jazz, 104-97
C.J. McCollum trafił 13.4 sekundy przed końcem trójkę zbliżającą Portland na 1 punkt do Memphis Grizzlies i miał potem jeszcze szansę na zwycięski rzut, ale nie trafił i Grizzlies utrzymali swoje skromne prowadzenie. McCollum miał 36 punktów, ale jego kompan Damian Lillard zdobył ich tylko 12.
Memphis Grizzlies @ Portland Trail Blazers, 98-97
Zach Randolph zdobył wszystkie ze swoich 18 punktów w drugiej połowie i Sacramento Kings pokonali mającą problemy na początku sezonu Oklahomę City Thunder. Kings zdobyli tylko 10 punktów w pierwszej kwarcie, przegrywali 17 punktami, ale odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie i w drugiej już nie przegrywali. Thunder trafili tylko 33.7% rzutów z gry.
Oklahoma City Thunder @ Sacramento Kings, 86-94
Nikola Jokić zdobył najlepsze w karierze 41 punktów i pomógł Denver Nuggets pokonać Brooklyn Nets. Nuggets prowadzili w trzeciej kwarcie już 25 punktami, ale pozwolili się zbliżyć Nets w czwartej kwarcie. Brooklyńczycy popełnili aż 25 strat.
Brooklyn Nets @ Denver Nuggets, 104-112
Indiana Pacers zdobyła 75 punktów w pierwszej połowie i prowadziła 14 punktami po drugiej połowie, ale przegrała trzecią kwartę 35-19 i ostatecznie uległa New Orleans Pelicans. Po raz drugi z rzędu Pacers oddali dwucyfrowe prowadzenie. Anthony Davis miał 37 punkty i 14 zbiórek na 14/18 z gry, a DeMarcus Cousins dodał 32 punkty i 13 zbiórek.
New Orleans Pelicans @ Indiana Pacers, 117-112
Dallas Mavericks przerwali swoją 6-meczową serię porażek i zrobili to nigdzie indziej, a w Waszyngtonie. Mavs wygrali aż 9 kolejnych wyjazdowych meczów przeciwko Wizards i ostatni raz przegrali tam w sezonie 2007/08. Dallas zdobyło 64 punkty w pierwszej połowie i utrzymali prowadzenie do samego końca. Harrison Barnes zdobył 31 punktów.
Dallas Mavericks @ Washington Wizards, 113-99
San Antonio Spurs trafili 15 rzutów za 3 punkty i pokonali u siebie Los Angeles Clippers. Po raz drugi z rzędu, Ostrogi zdominowały trzecią kwartę, tym razem wygrywając ją 19 punktami. Poza skutecznością zza łuku, Spurs mieli też 12 przechwytów i 33 asysty.
Los Angeles Clippers @ San Antonio Spurs, 107-120
Kristaps Porzingis zdobył 28 punktów i był to dopiero trzeci mecz w tym sezonie, w którym nie przekroczył granicy 30 punktów. Tym razem był jednak ponownie bohaterem Knicks, bo dał im prowadzenie rzutem za 3 punkty na niewiele ponad 2 minuty przed końcem, którego gospodarze już nie oddali. Charlotte Hornets prowadzili w tym meczu już 15 punktami, ale ponownie – tak jak w meczu z Pacers – Knicks odrobili dwucyfrową stratę w czwartej kwarcie.
Charlotte Hornets @ New York Knicks, 113-118
Bobby Portis wrócił do składu Chicago Bulls i zdobył 21 punktów, ale nie wystarczyło to Chicago Bulls na pokonanie Toronto Raptors. Raptors prowadzili już 23 punktami, ale 41 sekund przed końcem różnica wynosiła tylko 3 oczka. Wynik ustalił jednak zdobywca 24 punktów – DeMar DeRozan.
Chicago Bulls @ Toronto Raptors, 114-119
3 Komentarze
Rols
Warto dodać że wielkie trio z okc miało 15-54 z gry :O
Marcin Polaczek
Chyba Russell musi wziac sprawy w swoje rece, bo inaczej to playoffs nie bedzie
Bart
Mnie osobiście cieszy kolejna porażka OKC, nie lubię tej drużyny jeszcze od czasów, jak tam grał Harden. No ale pewnie z biegiem sezonu trzech gwiazdorów się dotrze i awansują do PO.