4-na-5: Zwycięzcy i przegrani offseason, przepłaceni i niedocenieni gracze

Marta Kiszko 5-na-5 Strona Główna 10

Sezon ogórkowy w pełni, a my jeszcze nie mieliśmy okazji wspólnie przejrzeć, co się wydarzyło tego lata. W dzisiejszym 5-na-5 wracamy do lipca, robimy szybki przegląd transferów i w gronie redakcyjnym odpowiadamy na pytania, które zadawał sobie chyba każdy nieco bardziej zaangażowany fan NBA. Zakładając, że już nic znaczącego się nie wydarzy w naszej ulubionej lidze, to kto jest zwycięzcą tegorocznego offseason, a kto przegranym? Tradycyjnie, dajcie znać nam w komentarzach, jak Wy odpowiedzielibyście na te pięć pytań!

1. Kto póki co jest zwycięzcą tego offseason, a kto przegranym?

Maciek: Zwycięzcą offseason są Warriors. Nie dość, że wzmocnili się DeMarcusem Cousinsem, to jeszcze ich najwięksi rywale, Houston Rockets stracili dwóch dobrze broniących skrzydłowych (Ariza i Mbah a Moute), zastępując ich Carmelo Anthony’m, który jeśli będzie produktywny, to tylko w ataku. Wydaje się więc, że Warriors będą mieli łatwiejszą drogę do finału i szansę na threepeat.
Natomiast największym przegranym oprócz Cavaliers, którzy stracili LeBrona Jamesa, są w mojej opinii New Orleans Pelicans. Odeszli DeMarcus Cousins i Rajon Rondo, Zachód się zdecydowanie wzmocnił, więc wydaje mi się, że miejsce w play-offach dla Pelicans nie jest pewne, co może poskutkować tym, że za 2 lata z ekipy odejdzie Anthony Davis lub już wkrótce zażąda wymiany. Julius Randle i Elfrid Payton przyszli w miejsce Cousinsa i Rondo, ale myślę, że to jednak spore osłabienie tej ekipy.

Mr. Cental: Zwycięzcami tego offseason są Lakers. Dostali najlepszego zawodnika ligi za friko i to jeszcze na 4 lata. Dodatkowo James nie wywiera na nich żadnej presji, więc zarząd może spokojnie pracować dalej, rozwijając młode talenty i sięgając po zawodników perspektywicznych, a nie szukać wzmocnień na siłę. Zapewne Lakers zaliczą również najwyższy progres wygranych. Po drugiej stronie są oczywiście Cavs, którzy stracili LeBrona i pomimo przedłużenia kontraktu Love’a, wejdą w fazę mocnej przebudowy.

Dawid: Wygranym zdecydowanie Warriors. Po zdobyciu mistrzostwa wydawało się, że jest to drużyna kompletna i w kolejnym sezonie jedynym ich celem będzie dobrać kilku zadaniowców.. Zdobyli, jednego, ale za to jakiego. Co jakiś czas słyszymy porównania najlepszym piątek wszech czasów, tej długo nikt nie przebije: Curry, Thompson, Durant, Green, Cousins. Przegranym uznaję Cleveland Cavaliers: robili wszystko pod LeBrona, zatrudniając jego kolegów na absurdalnych kontraktach, a skończy się to tankowaniem.

Mateusz J.: Zwycięzców wskażę dwóch – pierwszym z nich jest ekipa Golden State Warriors, ponieważ w jej szeregach pojawił się jeden z najlepszych wysokich koszykarzy w NBA, czyli DeMarcus Cousins. Zawodnik wybitny, który może sprawić, że droga do tytułu dla GSW w tym roku może być dużo łatwiejsza. Drugim z wygranych są Los Angeles Lakers, gdyż dołączył do nich najlepszy koszykarz na świecie – LeBron James. „Jeziorowców” raczej nie czeka przełomowy sezon, ale sam fakt posiadania tego gracza w zespole oraz wydźwięk marketingowy są wartością samą w sobie.

2. Który z transferów był dla Ciebie najbardziej szokujący?

Maciek: Trevor Ariza w Suns. Myślałem, że najpierw skrzydłowy będzie negocjował z Rockets i uda mu się podpisać długoterminową umowę z drużyną walczącą o mistrzostwo, a tu pierwszego dnia wolnej agentury Ariza dogadał jednoroczny kontrakt z Suns, którzy mają wielu młodych skrzydłowych potrzebujących minut do gry (TJ Warren, Mikal Bridges, Josh Jackson). Dla mnie ten ruch był zaskakujący i nie myślałem, że coś takiego może się stać.

Mr. Cental: Oczywiście, podpisanie Cousinsa z Golden State za nieco ponad 5 mln na rok. To było jak Święta w lipcu dla ekipy z Oakland i większość kibiców już rozdała tytuł przed rozpoczęciem rozgrywek. Realnie to DeMarcus wróci dopiero w lutym, ale przynajmniej nie ma presji i może się spokojnie rehabilitować.

Dawid: Chyba będzie odcinek 5-5 o Cousinsie. Jak długo bym nie szukał, to zawsze wracam do nowego centra Warriors. Myślę, że angaż w ekipie mistrza DeMarcusa był najbardziej szokującym transferem od czasu odejścia z Thunder Duranta.

Mateusz J.: Zdecydowanie wyżej wymieniony już DeMarcus Cousins. Kapitalny koszykarz, mający przed sobą jeszcze wiele lat gry na wysokim poziomie, który za małe pieniądze dołączył do najlepszej ekipy ostatnich lat. Czy to wystarczy? Oby tylko wrócił do dyspozycji sprzed kontuzji, ponieważ naprawdę go lubię.

3. Najbardziej przepłacony zawodnik tego lata to…

Maciek: Zach LaVine. Nie wiem, co było gorszym ruchem – zaoferowany wysoki kontrakt przez Kings czy wyrównanie go przez Bulls, ale 78 milionów na 4 lata dla gracza, który zmagał się ciągle z kontuzjami nie wygląda najlepiej. LaVine może się oczywiście pokazać z dobrej strony, ale przy gorszym scenariuszu Bulls zostaną ze słabym kontraktem przez najbliższe 4 lata.

Mr. Cental: W tym offseaon raczej nikt nie popełnił Otto Portera czy Joakima Noaha. Ja uwagę zwracam na Kyle’a Andersona – 37 mln/4 lata. Zawodnik powolny i ze słabym rzutem, który powinien dostać maksymalnie minimum, dostaje prawie 10 mln na rok, czyli tylko trochę mniej niż ma np. Kemba Walker. No ale takie są obecnie realia ligi.

Dawid: Uff tutaj Cousins nie ma szans na występ. Niestety ale tutaj muszę wymienić najlepszego rozgrywającego ostatnich lat Chrisa Paula. Obawiam się, że ostatnie 2 lata tego kontraktu będą się odbijały czkawką drużynie z Houston. Najgorsze dla Rockets jest to, że drugi zawodnik jakiego brałem pod uwagę to Clint Capela.

Mateusz J.: Jest ich kilku. Dużym ryzkiem jest dwuletni kontrakt o wartości czterdziestu milionów dla Jabariego Parkera w Chicago Bulls, a przecież wielkie pieniądze trafią też na konto Zacha LaVine’a. wątpliwości może też budzić umowa Chrisa Paula z Houston Rockets, ale status gwiazdy ligi ma swoje prawa.

4. Najmniej doceniony pieniężnie zawodnik to…

Maciek: DeMarcus Cousins i Brook Lopez – 2 lata temu Timofey Mozgov dostał 4-letni kontrakt za 16 milionów rocznie, a w nadchodzącym sezonie wymienieni tu środkowi dostaną łącznie mniej niż 10 milionów. Obaj gracze przecież występowali w Meczu Gwiazd i stać ich na regularne rzucanie ponad 20 punktów na mecz, jednak nie dostali wielu pieniędzy na rynku, więc ich nowi pracodawcy cieszą się z ich podpisania za tak małe pieniądze.

Mr. Cental: Isiaiah Thomas – jeszcze kilkanaście miesięcy temu mały generał zapewne wyobrażał sobie, że tego lata dostanie tłusty czek z napisem MAX, ale kontuzja i ostatni sezon, zweryfikowały jego marzenia. 2 mln na rok, to wręcz rozbój w biały dzień! Nuggets mają sporo szczęścia, bowiem Thomas w tym sezonie będzie chciał, za wszelką cenę udowodnić, że ciągle jest topowym playmakerem.

Dawid: Wielki powrót Cousinsa! Myślałem o nowym nabytku Pelicans – Randle’u, może Will Barton by się załapał, ale najlepszy rasowy center w lidze za 5 milionów, to jest rozbój w biały dzień.

Mateusz J.: Trzeba by tu wskazać ponownie na Cousinsa, ale nie jest tajemnicą, że on sam wybrał taki kontrakt, aby dołączyć do Warriors. Dość szokująca wydaje się też być umowa Isaiah Thomasa, który jeszcze rok temu wymieniany był w czołówce playmakerów w NBA.

5. Jacy zawodnicy powinni zmienić klub, ale ostatecznie nie zostali nigdzie wymienieni?

Maciek: Kemba Walker – za rok zostanie wolnym agentem i wydaje się, że odejdzie z Charlotte. Hornets powinni go wymienić w zeszłym sezonie, gdy jego wartość transferowa była naprawdę wysoka i mogli pozyskać niezłe picki w drafcie. Jednak podejrzewam, że w tym sezonie już pozostanie w Charlotte, bo nikt nie da wiele za spadający po sezonie kontrakt, a Hornets będą próbowali go skusić maksymalnym kontraktem w przyszłe lato.

Mr. Cental: Hassan Whiteside – jest bestią pod koszem, ale obecnie nie bardzo pasuje do stylu Miami (i większości ligi) i stracił sporo minut w rotacji. Dla obydwóch stron najlepszym rozwiązaniem byłby transfer, tyle że Riley nie chce oddawać topowego zawodnika za siatkę piłek, a niestety kontrakt Hassana nie pozwala na wyrwanie czegoś więcej. Kolejna szansa będzie w lutym.

Dawid: Co sezon wierzę, że Charlotte pokaże pazur, co roku stawiam ich zdecydowanie za wysoko w przedsezonowych rankingach. Frajer …. ale uczy na błędach, w obecnym sezonie chyba już się nie dam nabrać, tylko nie wiem po co im kolejny „średni” sezon. Przebudowa powinna się zacząć już teraz, Kemba Walker powinien zmienić klub, bo się marnuje.

Mateusz J.: Kemba Walker – świetny zawodnik, który zdecydowanie marnuje się w Charlotte Hornets. Ten team jeszcze długo pewnie nie powalczy o prymat w lidze, a Walker zdecydowanie na taką walkę zasługuje. Może jeszcze nie wszystko dla niego stracone?

10 Komentarze

  1. Skąd pewność, że DC jest jeszcze po tej kontuzji w ogóle graczem koszykówki lub chociażby plusowym graczem?

  2. Dziwią mnie głosy, że Whiteside nie pasuje do ligi, bo nie obroni pick and rolla. Podobnie Vucevic. Dajmy na to Jokic też tego nie zrobi, a dostał maxa i wszyscy to chwalą, Cousins uważany jest za steal ( słusznie zresztą).
    Wszystko to kwestia wpasowanie gracza do systemu – przecież w ostatnim sezonie nawet Dirk grał na centrze.

  3. Takie ocenianie po: „najlepszy”, „najgorszy”, „najtańszy”, „najdroższy” jest ok ale prowadzi, jak widać do odpowiedzi: Cousins, Cousins, LeBron, GSW, LeBron, Cousins, GSW, Walker.
    Myślę, że nieco ciekawsze byłoby przeturganie się po wszystkich drużynach ligi, zaznaczenie na czerwono kto odszedł, na zielono kto przyszedł i ocena, przypuśćmy w skali od -5 do +5 jak bardzo drużyna wzmocniła się czy też osłabiła, zdaniem redakcji, względem ubiegłego sezonu. Ponieważ drużyn dużo, można to zrobić dywizjami dodając jednocześnie po kilka zdań komentarza. Chętnie poznałbym opinie tych co się znają na tematy bardziej niszowe bo mnie jakoś nigdy nie ciągnęło do kibicowania najlepszym 🙂

    1. Na pewno coś takiego zobaczysz na naszej stronie w rozbudowanej formie 🙂

  4. Cousins dostał mniej wiecej tyle ile jest wart w nadchodzacym sezonie. Być może wróci w lutym, będzie grał na limitowanych minutach, być może będzie grał dobrze, na pewno nie będzie przygotowany na prawdziwe granie (ale nie musi, bo to GSW i już ma tytuł).

    W moim odczuciu, Lakersi przegrali offseason. Nie udało im się nikogo pozyskać do LeBrona i zmarnują jeden z ostatnich sezonow LeBrona, skazując go na kolejne wciąganie na siłę leszczy do playoff. Niby George i Khawi, to miały być pewniaki, a tymczasem trzeba będzie grać draftowymi bustami, których wartość jeszcze spadnie i w ogole beda niewymienialni (poza Kuzma, bo on się pieknie rozwinie, jak bedzie mial miejsce w skladzie). Są świadomi ‚siły’ swojej młodzieży, więc sprowadzili totalny szrot i toksyczne odrzuty żeby załatać dziury.

    1. Kto jest ty draftowym bustem w lalkach, Hart, Kuzma czy Ball?

      1. Obecnie Ball i Ingram. Wczesniej jeszcze Russell i Randle. Zawodników wybranych w drugiej rundzie draftu (i końcówce pierwszej) nie traktuje się jako busty, bo to z założenia są wybory wysokiego ryzyka.

        1. Ball bustem? W pierwszym sezonie gry miał +/- takie statystyki, jakie miał Jason Kidd, HoF, wielokrotny all-star, jedna z legend NBA.
          Ingram w drugim roku miał skok z 9 do 16 ppg, zaliczył też duży progres w FG%, 3P% i właściwie każdym elemencie gry.
          PG13 faktycznie miał dołączyć, ale wolał marnowanie czasu z Westbrookiem. Kawhi pewniakiem? Lakers nie chcieli oddawać ważnych graczy do Spurs i chwała Magicowi za to, że nie poszedł w deal, tylko woli rok zaczekać i mieć all-starów za darmo.

  5. Kłopot w tym, że Demarcus skończył się dwa sezony temu ,po dobnie jak LaMarcus…

  6. No ja mam swoją ‚ogórkową konwencję’ 😉, więc dla mnie bezdyskusyjnie największym zwycięzcą offseason jest Los Angeles Lakers. R.Rondo+LeBron James+JAVALE MCGEE(!!!)=6 pierścieni mistrzowskich+18 All-Star+4MVP+….
    Nawet GSW z D.Cousinsem i przede wszystkim K.Durantem (o którym nikt nawet nie wspomniał-?!) nie może się równać. Znaczy i tak Warriors to pewniak na mistrza, ale jak słusznie Mr.Cental zauważył LAL to pewniak na największy postęp w liczbie zwycięstw. Znaczy zdecydowanie największy zwycięzca offseason 😉

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *