Garść statystyk #1
Pierwszy tydzień NBA za nami, liga przyniosła już na starcie wiele emocji i działy się rzeczy nieprawdopodobne. W pierwszych dniach sezonu 2018/19 największym zaskoczeniem są chyba New Orleans Pelicans, którzy rozłożyli swoich dwóch przeciwników na łopatki, notując ponad 130 punktów w każdym z tych spotkań. Indywidualne popisy mogliśmy oglądać w wykonaniu Kemby Walkera, Devina Bookera, czy obrażonego (?) Jimmy’ego Butlera. Zapraszamy na premierowy odcinek „Garści statystyk”, w którym zgromadziliśmy wszystkie najważniejsze informacje cyferkowo-liczbowe z parkietów NBA.
Statystyki indywidualne:
- punkty: Kemba Walker (41)
- zbiórki: Andre Drummond (20)
- asysty: James Harden (14)
- przechwyty: Jimmy Butler (dwukrotnie), Patrick Beverley, Kyle Anderson, Joe Ingles, Ben Simmons, Paul George, Gordon Hayward (4)
- bloki: Michael Kidd-Gilchrist (7)
- straty: Giannis Antetokounmpo (8)
Statystyki zespołowe:
- punkty: New Orleans Pelicans (149),
- zbiórki: Golden State Warriors (58),
- asysty: New Orleans Pelicans (36),
- przechwyty: Denver Nuggets, Indiana Pacers, New York Knicks, Oklahoma City Thunder (12),
- bloki: Washington Wizards (15),
- straty: Atlanta Hawks (24),
- plus/minus: największy – Charlotte Hornets (+32), najmniejszy – Orlando Magic (-32)
New York Knicks zbliżyli się do rekord organizacji w ilości zdobytych punktów w jednej kwarcie. W meczu przeciwko Atlancie Hawks zanotowali 49 oczek w drugiej odsłonie. Najwięcej punktów jednak zdobyli 26 grudnia 1967 w spotkaniu z Supersonics, kiedy to na ich konto wpadły 53 oczka.
Giannis Antetokounmpo w meczu otwarcia przeciwko Charlotte Hornets zanotował 25 punktów, 18 zbiórek i 7 asyst. NBA nie widziała takiej linijki od czasu Charlesa Barkleya w 1992. Kemba Walker tymczasem jako pierwszy w tym sezonie zapisał na swoje konto 41 oczek,
Marcus Morris (16 punktów i 10 zbiórek) został pierwszym rezerwowym Celtem od 2011 roku (Brandon Bass), w który zanotował double-double w meczu otwarcia,
Phoenix Suns byli fenomenalni zza łuku przeciwko Dallas Mavericks. Rzucali na skuteczności 19/34 (55.9%). W tym samym meczu w czwartej kwarcie odpalił rewelacyjny Devin Booker, którego 19 punktów stanowiło 60.5% zanotowanych przez Suns 38 oczek. W czwartej odsłonie zespół z Arizony wypunktował przyjezdnych z Teksasu 38-27, a sam Booker zakończył spotkanie z dorobkiem 35 oczek,
Houston Rockets fatalnie rozpoczęli rozgrywki 2018/19, pozwalając New Orleans Pelicans na odpowiednio: 131 punktów w całym meczu i 76 oczek w pomalowanym (więcej niż w jakimkolwiek spotkaniu w zeszłym sezonie) oraz +30 punktów w każdej z kwart (nie wydarzyło się to od 20 sezonów),
W starciu Sixers z Bulls, Joel Embiid zanotował 12 oczek w ciągu 5 pierwszych minut spotkania. Żaden zawodnik 76ers nie dokonał podobnej rzeczy w ostatnich 20 sezonach,
Ben Simmons zanotował 13te triple-double w pierwszych dwóch sezonach NBA. Jeszcze daleko mu do Oscara Robertsona, który na swoim koncie miał ich 67,
W pierwszej kwarcie spotkania z Portland Trail Blazers, debiutujący w Lakers LeBron James zdobył 13 punktów w pierwszej kwarcie. To największa liczba oczek w wykonaniu tego zawodnika w pierwszej odsłonie otwierającego sezon meczu. Jego poprzedni rekord to 12 punktów w 2003 roku (debiut w NBA) i w 2005. Dodatkowo, LeBron zbliżył się do Michaela Jordana i Dominique’a Wilkinsa, notując po raz 10. przynajmniej 25 oczek w openerze sezonu. Jordan i Wilkins mają na swoim koncie 11 takich występów,
Lakers byli dramatyczni zza łuku w tym spotkaniu, pudłując każdy rzut z 12 za trzy. Zrównali tym samym niechlubny rekord organizacji w ostatnich 20 sezonach w ilości pudeł w ciągu jednej połowy spotkania,
Portland Trail Blazers przedłużyli zwycięski streak do 18 wygranych meczów otwierających sezon. To także rekord całej ligi NBA. Czapki z głów, Damian i spółka! Przedłużyliście też serię zwycięstw przeciwko Lakers do 15,
38 punktów Kevina Duranta i 31 oczek Stepha Curry’ego zrównało rekord tej dwójki w ilości zdobytych punktów w wykonaniu tej dwójki w jednej drużynie,
Jamal Crawford wystąpił w meczu Phoenix Suns pod batutą 19 trenera w swojej karierze. Na razie nikt nawet nie jest blisko tego rekordu. Tyson Chandler grał dla 15 szkoleniowców, Pau Gasol dla 13,