Labs Raport: kapitalny Giannis pokonuje Celtics
Kolejna noc z NBA za nami! Tym razem liga uraczyła nas aż jedenastoma meczami, a wśród nich mogliśmy znaleźć naprawdę niezłe smaczki. Bo jak inaczej nazwać pojedynek dwóch czołowych drużyn Konferencji Wschodniej (Milwaukee Bucks z Boston Celtics) lub starcie odradzającej się ekipy z czołowym teamem w całej stawce (Minnesota Timberwolves kontra San Antonio Spurs)? Do tego pierwszy mecz Philadelphii 76ers oraz „derby” Florydy. I wiele więcej… Oto skrót drugiego dnia sezonu 2017/2018!
Mianem „najciekawszego spotkania wieczoru” można było śmiało okrzyknąć potyczkę w Bostonie, gdzie miejscowi Celtics mierzyli się z Milwaukee Bucks. Gospodarze już bez Gordona Haywarda, który „raczej” nie wróci do gry w tym sezonie. Ten mecz mógł dać kibicom „Celtów” odpowiedź na pytanie: czy ich ulubieńcy są w dalszym ciągu w stanie walczyć o prymat w Konferencji Wschodniej. Wnioski te na razie nie mogą być pozytywne, ponieważ podopieczni Brada Stevensa ulegli przyjezdnym 108-100. Liderem „Kozłów” był niesamowity Giannis Antetokounmpo, autor aż 37 punktów (16 w czwartej kwarcie) i 13 zbiórek. Kolejne dobre zawody w Celtics rozegrał Jaylen Brown, który zapisał na swoim koncie 18 oczek i 5 zbiórek. Nie dokończył on jednak spotkania z powodu przekroczonego limitu fauli.
Minionej nocy ciekawą rywalizację mieliśmy także AT&T Center w San Antonio, gdzie tamtejsi Spurs podjęli mocno wzmocnioną w offseason Minnesotę Timberwolves. Mecz raczej nie zawiódł, a zwycięstwo 107-99 przypadło w udziale gospodarzom. Najlepszym graczem miejscowych był LaMarcus Aldridge, który zdobył 25 punktów oraz zebrał 10 piłek. „Wilki” w grze starali się utrzymać Andrew Wiggins (26 punktów, 5 zbiórek) oraz Karl-Anthony Towns (18 punktów, 13 zbiórek).
Z innych ciekawych wydarzeń na parkietach NBA można wyróżnić:
- Mocno ofensywne spotkanie Pacers z Nets (140-131), okupione kontuzją Jeremy’ego Lina;
- Zwycięski debiut Detroit Pistons w Little Caesars Arena;
- Niesamowity Hassan Whiteside – autor 26 punktów i 22 zbiórek, które jednak nie wystarczyły na Orlando Magic;
- 18 oczek Bena Simmonsa w przegranym debiucie w NBA przeciwko Washington Wizards (double-double Marcina Gortata – 16 punktów, 17 zbiórek);
- Powrót Tony’ego Allena do Memphis;
- Pogrom w Phoenix – miejscowi Suns ulegli Portland Trail Blazers 124-76! To najwyższa porażka w historii organizacji oraz największa różnica punktowa w dziejach meczów otwierających sezon.
Charlotte Hornets 90@102 Detroit Pistons
Brooklyn Nets 131@140 Indiana Pacers
Miami Heat 109@116 Orlando Magic
Philadelphia 76ers 115@120 Washington Wizards
Milwaukee Bucks 108@100 Boston Celtics
New Orleans Pelicans 91@103 Memphis Grizzlies
Atlanta Hawks 117@111 Dallas Mavericks
Denver Nuggets 96@106 Utah Jazz
Minnesota Timberwolves 99@107 San Antonio Spurs
Portland Trail Blazers 124@76 Phoenix Suns
Houston Rockets 105@100 Sacramento Kings
2 Komentarze
Blasiacco
Żal mi siebie … kibica SUNS. Jeszcze się sezon nie zaczął, a ja już go mam serdecznie dość ;(
Marta Kiszko
Na pocieszenie: nie było aż tylu strat, co w meczu z Jazz 🙂