Labs Raport: Szalona końcówka w Staples i Lakers dalej bez wygranej, Wizards po dogrywce pokonali Blazers
Cóż to była za noc. Wszystko zakończyło się w Los Angeles starciem Lakers ze Spurs, w którym Patty Mills skorzystał na nietrafionych rzutach wolnych LeBrona Jamesa (ten wcześniej doprowadził do dogrywki) i wygrał mecz dla swojej drużyny. Jeziorowcy pozostają bez wygranej w tym sezonie, podczas gdy odnieśli ją między innymi Washington Wizards. Oprócz tego było jeszcze parę niespodzianek tej nocy, w tym domowe porażki Celtics i Jazz. Zapraszam na Labs Raport.
Patty Mills trafił game-winnera na 6.8 sekundy przed końcem dogrywki, a Los Angeles Lakers dalej pozostają bez wygranej na początku nowego sezonu. LeBron James trafił trójkę doprowadzającą do dodatkowego czasu gry i skończył mecz z 32 punktami, 14 asystami i 8 zbiórkami, ale nie trafił obu rzutów wolnych na 13 sekund przed końcem, po czym Mills załatwił sprawę dla gości.
LaMarcus Aldridge miał 37 punktów i 10 zbiórek, a DeMar DeRozan dodał 32 punkty i 14 asyst. Dla Lakers Kyle Kuzma zdobył 37 punktów, korzystając z dodatkowych minut przez absencję zawieszonego Brandona Ingrama. Josh Hart dodał 20 punktów i 10 zbiórek. Lakers przegrywali 8 oczkami na 1:04 przed końcem czwartej kwarty i odrobili tę stratę po trójce Jamesa. W dogrywce prowadzili za to 142-136 na 56 sekund przed końcem i pozwolili Spurs na run 7-0.
San Antonio Spurs 143 @ 142 Los Angeles Lakers (OT)
Markieff Morris zdobył 28 punktów (6 trójek), a Wizards w końcu odnieśli wygraną po zaciętej końcówce. Tym razem potrzebowali do tego dogrywki i Otto Portera, który w ostatniej akcji zablokował próbę game-winnera Damiana Lillarda. Bradley Beal dodał 25 oczek dla gości i trójką na 7 sekund przed końcem czwartej kwarty doprowadził do dogrywki. Blazers przegrali po raz pierwszy w sezonie. Lillard miał 29 punktów, 8 zbiórek i 8 asyst.
Morris był kluczowy w dogrywce, w której najpierw dał Wizards trzypunktowe prowadzenie, a na 38.5 sekundy przed końcem trafił trójkę, powiększając różnicę do 4 oczek. Po wymianie koszów Lillarda i Johna Walla wydawało się, że to już koniec, ale trójka C.J.’a McColluma i nietrafione wolne Walla dały Portland szansę na wygraną. Lillard tym razem jednak nie trafił.
Washington Wizards 125 @ 124 Portland Trail Blazers (OT)
Orlando Magic przetrwali końcówkę meczu w TD Garden, choć Kyrie Irving i Gordon Hayward mieli w swoich rękach próby doprowadzenia do dogrywki w ostatnich sekundach. Do sprawienia niespodzianki przyczynił się walnie Nikola Vucevic – 24 punkty i 12 zbiórek. Dla Celtów 22 oczka zdobył Irving.
Celtics przegrywali przez cały mecz i dopiero na 71 sekund przed końcem zbliżyli się na 3 punkty. Potem przy stanie 91-90 Evan Fournier trafił oba rzuty wolne, a żaden z liderów gospodarzy nie potrafił wykorzystać szansy na doprowadzenie do remisu.
Orlando Magic 93 @ 90 Boston Celtics
Raptors ani przez moment nie czuli się zagrożeni w meczu przeciwko Hornets i odnieśli czwarte kolejne zwycięstwo. Kawhi Leonard miał 22 punkty, a Kyle Lowry 16 punktów i 14 asyst. Gospodarze zatrzymali obwodowych strzelców Szerszeni – zespół, który do tej pory trafił 49 trójek w sezonie (najwięcej w NBA) tym razem skończył ze skutecznością 9/28.
W międzyczasie Raptors trafili 15 rzutów zza łuku i mieli aż 36 asyst. Kemba Walker zdobył 26 punktów po odebraniu nagrody dla zawodnika tygodnia.
Charlotte Hornets 106 @ 127 Toronto Raptors
Do składu Wolves powrócił Jimmy Butler i po raz pierwszy w tym sezonie zawitała także ich defensywa. Ich lider miał 20 punktów, a gospodarze poradzili sobie w starciu z Indianą Pacers. Karl-Anthony Towns dodał 17 punktów i 12 zbiórek. Andrew Wiggins doznał kontuzji mięśnia czworogłowego w pierwszej kwarcie i nie wrócił do meczu.
Victor Oladipo zdobył 20 punktów dla Pacers, którzy trzymali się w grze do końca trzeciej kwarty. Czwartą gospodarze zaczęli od runu 12-0, czym praktycznie zamknęli drzwi przed przyjezdnymi. Pacers trafiali tylko 39.6% rzutów z gry.
Indiana Pacers 91 @ 101 Minnesota Timberwolves
Golden State Warriors wyglądali dużo lepiej niż w starciu z Nuggets i bez większych problemów pokonali Phoenix Suns. Stephen Curry miał 29 punktów, w tym 15 w trzeciej kwarcie. Kevin Durant dodał 22 oczka, a cały zespół miał w całym spotkaniu 35 asyst. Już po dwóch kwartach gospodarze prowadzili różnicą 23 punktów i potem już tylko kontrolowali mecz.
Devin Booker zdobył 28 punktów, a T.J. Warren dodał ich 27. Deandre Ayton miał double-double 20 punktów i 14 zbiórek.
Phoenix Suns 103 @ 123 Golden State Warriors
Do niespodzianki doszło w Salt Lake City, gdzie w mocno defensywnym starciu Memphis Grizzlies pokonali miejscowych Jazz. Mike Conley miał 23 punkty, a Niedźwiadki wygrały pomimo trafiania tylko 36.9% rzutów z gry. Ofensywa Jazz zdobywała średnio 123.5 punktu w pierwszych dwóch meczach, ale w trzecim trafiała tylko 35.4% z gry. Grizzlies zrobili run 16-4 w ostatniej ćwiartce i gospodarze nie dali już rady ich dogonić.
Memphis Grizzlies 92 @ 84 Utah Jazz
Khris Middleton trafił 7 z 8 rzutów za 3 punkty i zdobył 30 punktów, a Milwaukee Bucks pozostają niepokonani po trzecim kolejnym zwycięstwie. Giannis Antetokounmpo miał 31 punktów i 15 zbiórek. Zarówno Middleton, jak i Antetokounmpo trafiali kluczowe trójki w końcówce, w której Bucks odjechali gościom. Knicks zbliżyli się do nich wcześniej, wygrywając trzecią kwartę aż 35-17. Tim Hardaway Jr. miał 24 oczka.
New York Knicks 113 @ 124 Milwaukee Bucks
Zach LaVine zdobył 34 punkty, ale jego Chicago Bulls ponownie musieli uznać wyższość rywali. Dla Mavericks 19 punktów miał Luka Doncić, a 18 punktów i 16 zbiórek zaliczył DeAndre Jordan.
6 Komentarze
Sir Charles
W Phoenix ciąg dalszy nędzy i rozpaczy.Kolejny stracony sezon.A Josh Jackson to już na pewno zmarnowany pick draftu.
Asik
Suns tak bardzo chciało Jacksona, że namówili go, żeby nie odbył treningu w Bostonie. Gdy w końcu Boston umówił się z Jacksonem, że przylecą specjalnie do niego, żeby odbył ten trening dla nich. Gdy Danny i Stevens byli w samolocie lecąc do niego on odwołał ten trening 😀
Martino
Zmarnowanym pickiem jest przede wszystkim Bender i to koncertowo zmarnowanym … w ogóle rzutowo dzisiaj Ariza, Jackson, Anderson, Canaan, Bridges – dramat, tak nie da się wygrywać spotkań…
Ewidentnie widać że Suns brakuje klasowego rozgrywającego i dziwie się czemu nic nie robią aby takowego pozyskać (oferowanie 2rd picku to śmiech na sali) mają 1st swój, Bucks i Heat – na serio można by z czegoś zrobić ofertę.
Zaczęło się fajnie a teraz wracamy do tego co zwykle i to pomimo wzmocnienia kilkoma veteranami 🙁
Jax
Dzieje się ciekawie w tej naszej ukochanej lidze 🙂
Orlando z gry największego piachu zaczęło wygrywać (i to z kim?!), ale pamiętamy początek zeszlego roku…
Podoba mi się Hart z Lakersów – widać, że LBJ go uruchomił i (choć gościa do tej pory średnio kojarzyłem) został bardzo przydatnym graczem w drużynie. Kuly Kuzma w końcu zagrał na miarę możliwości, oby tak częściej.
Podobają mi się tegoroczni Raptors – trzymam kciuki, by ich postawa nie zmieniła się w PO, w końcu nie trafią na Bronka 😉
GPRbyNBA
Boston stronk
Pingback:Kris Dunn opuści 4-6 tygodni rozgrywek - NBA Labs – strona o koszykówce NBA. Wyniki, aktualności, relacje i analizy.