Zagrywka: Fałszywa zasłona
W poprzednim odcinku było efektownie, w dzisiejszym również będą królowały zagrania alley-oop. Trener Houston Rockets jest zdecydowanym zwolennikiem gry ofensywnej i ma przygotowane mnóstwo wariantów zagrań pod każdego z graczy. Mając do dyspozycji taką maszynę jaką jest James Harden potrafi rozpisać proste zagranie, gdzie zeszłoroczny zwycięzca klasyfikacji w średniej ilości asyst na mecz, nawet stojąc na linii połowy boiska jest efektywny.
Zaczynamy od rozmieszczenia zawodników na parkiecie. Po jednej stronie zostawiamy „odpoczywającego” zawodnika, jednak na tyle groźnego w rzutach 3-punktowych, aby jego obrońca nie miał ochoty iść z pomocą pod kosz. Na szczycie, zaraz za linią wyznaczającą połowę mamy rozgrywającego***. Na drugiej stronie parkietu mamy pozostałych trzech graczy. Mają oni wytrenowaną następującą sekwencję: imitacja zasłony, z reguły od Ryana Andersona, następnie jego powrót za linię rzutów za 3 punkty, korzystając z udawanej zasłony Clinta Capelii, a ostatecznie akcję kończy wspomniany center Houston po zasłonie od swojego rzucającego obrońcy. W dobie wszechobecnych „trójek” nie można odpuszczać wybiegających na czystą pozycję i atak przychodzi z najmniej spodziewanej strony.
***W przypadku zagrań z repertuaru Hardena takie ustawienie się jest normą. Często dostaje zasłonę stawianą bardzo daleko od kosza i atakuje kosz wykonując ten swój specyficzny, acz bardzo skuteczny dwutakt. Spójrzcie na film poniżej.
pzdr dd