Labs Raport: Zwycięskie debiuty DeRozana i Leonarda, Pelicans zaskoczyli Rockets, popisy Bookera i Walkera
Druga noc sezonu 2018/19 przyniosła nam 12 spotkań i całkiem wiele emocji. Anthony Davis i jego Pelicans sprawili niespodziankę w Houston, zwycięskie debiuty zaliczyli DeMar DeRozan oraz Kawhi Leonard, a w swoim powrocie po kontuzji Devin Booker przejął mecz w końcówce. Nie sposób nie wspomnieć też o 41 punktach Kemby Walkera. Zapraszam na Labs Raport.
Anthony Davis rozpoczął swoją kampanię po nagrodę MVP od zdobycia 32 punktów, 16 zbiórek i najlepszych w karierze 8 asyst, prowadząc New Orleans Pelicans do wyjazdowej wygranej nad Houston Rockets. Pelikany już w pierwszej połowie przejęły inicjatywę, dominując szczególnie pod koszem. Na tablicach Pelicans wygrali 54-37, w pomalowanym wypunktowali rywali 76-44 i po pierwszej połowie prowadzili już 71-54.
W drugiej powiększyli w pewnym momencie różnicę do 29 oczek i z meczu zrobił się blow-out. Davis dostał solidne wsparcie od zdobywcy 30 punktów, Nikoli Miroticia (6/8 za 3 punkty), a także od Juliusa Randle’, który w debiucie w nowych barwach wrzucił Houston 25 oczek. Elfrid Payton miał triple-double…z dokładnie 10 punktami, 10 asystami i 10 zbiórkami.
Dla Rockets 21 punktów miał Eric Gordon, a James Harden dodał 18 punktów, 10 asyst i 9 zbiórek. Gospodarze trafili 16 z 48 oddanych trójek.
New Orleans Pelicans 131 @ 112 Houston Rockets
Jimmy Butler zagrał i zdobył 23 punkty, ale musiał uznać wyższość DeMara DeRozana, który w debiucie w San Antonio zaliczył 28-punktowy występ i zapewnił wygraną swojej nowej drużynie. Przy remisie 108-108 były gracze Raptors trafił rzut dający Spurs prowadzenie i w konsekwencji – zwycięstwo.
Potem DeRozan dołożył jeszcze dwa rzuty wolne po nietrafionej próbie Derricka Rose’a i zamknął mecz. 21 punktów dla Spurs dodał LaMarcus Aldridge. Butler otrzymał pomoc od Jeffa Teague’a – 27 punktów – ale Karl-Anthony Towns miał problemy z faulami, zszedł z boiska z szóstym przewinienem na 4:18 przed końcem meczu i miał 8 punktów.
Minnesota Timberwolves 108 @ 112 San Antonio Spurs
Drugi zawodnik z „tamtej” wymiany został niezwykle ciepło przywitany przez swoich nowych kibiców, a następnie również pomógł swojemu zespołowi odnieść pierwszą wygraną w sezonie. Kawhi Leonard miał 24 punkty i 12 zbiórek, a Kyle Lowry zdobył 27 oczek w szóstym kolejnym zwycięskim meczu Raptors na otwarcie rozgrywek.
Dla Cavaliers 21 punktów zdobył Kevin Love, ale nie mieli oni większych szans z nieźle dysponowanymi gospodarzami. Do przerwy Raptors otworzyli 13-punktowe prowadzenie, które potem bezpiecznie kontrolowali aż do samego końca.
Cleveland Cavaliers 104 @ 116 Toronto Raptors
Starcie debiutantów walczących o Rookie of the Year wygrał Deandre Ayton – 18 punktów, 10 zbiórek i 6 asyst – ale ten mecz należał do Devina Bookera. Powracając po kontuzji dłoni zdobył 19 ze swoich 35 punktów w ostatnich 7 minutach spotkania i zapewnił swojej drużynie wygraną nad Dallas Mavericks.
Mavs w pewnym momencie czwartej kwarty zmniejszyli 16-punktowe prowadzenie gospodarzy do 4, ale wówczas sprawy w swoje ręce wziął Booker. Luka Doncić trafił tylko 5 z 16 rzutów z gry i miał 10 punktów, 4 asysty i 6 zbiórek. Trevor Ariza dodał 21 punktów w swoim debiucie w Suns, a cały zespół trafił 19 z 34 rzutów za 3 punkty.
Dallas Mavericks 100 @ 121 Phoenix Suns
Kemba Walker zdobył 41 punktów, a jego zespół odrobił 20-punktową stratę do Milwaukee Bucks, co nie wystarczyło jednak do wygranej. Giannis Antetokounmpo miał 25 punktów, 18 zbiórek i 8 asyst, trafiając dwa rzuty wolne dające prowadzenie na 24 sekundy przed końcem dając Kozłom wygraną.
Hornets wrócili do meczu super-niskim ustawieniem z Michaelem Kiddem-Gilchristem na pozycji środkowego. Dzięki rzutom z dystansu i punktom z kontry, gospodarze utrzymali się w grze w czwartej kwarcie, ale świetny w tym meczu Walker i Nicolas Batum nie trafili game-winnera w końcówce.
Milwaukee Bucks 113 @ 112 Charlotte Hornets
Denver Nuggets prowadzili niemal przez cały mecz i 92-84 na 5 minut przed końcem, ale L.A. Clippers wrócili do gry runem 11-3. Potem goście ponownie przejęli inicjatywę swoją serią punktową (23-6) i nie wypuścili z rąk ważnego wyjazdowego zwycięstwa. 21 punktów i 8 zbiórek miał Nikola Jokić, a 20 punktów dla gości zdobył Gary Harris.
Nuggets mieli problemy z umieszczaniem piłki w koszu (33/87 z gry), ale takie same kłopoty notowali gospodarze, którzy dodatkowo trafili tylko 8 z 28 oddanych rzutów za 3 punkty. Tobias Harris miał 19 punktów i 10 zbiórek, a Boban Marjanović – kluczowy w runie Clippers – dodał 18 oczek. Marcin Gortat w debiucie w nowej koszulce rozegrał 18 minut i miał 6 punktów oraz 6 zbiórek.
Denver Nuggets 107 @ 98 L.A. Clippers
W debiucie trenerskim Dwane’a Caseya, Detroit Pistons udało się wygrać, choć musieli o to walczyć do samego końca. Andre Drummond miał 24 punkty i 20 zbiórek, a Blake Griffin dodał 26 oczek. Dla Nets 27 punktów miał Caris LeVert, który w końcówce miał szansę dać Nets wygraną, ale zgubił piłkę na drodze do kosza.
Pistons prowadzili 13 punktami w trzeciej kwarcie, ale dali się dogonić Nets i sprawa zwycięstwa rozstrzygała się na samym finiszu. Pistons popełnili wówczas dwa kolejne błędy 24 sekund, ale goście nie wykorzystali swoich szans i musieli z boiska schodzić pokonani.
Brooklyn Nets 100 @ 103 Detroit Pistons
Utah Jazz zagrali dość słabe spotkanie, ale udało im się wyrwać zwycięstwo z Sacramento Kings. Donovan Mitchell zdobył 11 z 24 punktów w czwartej kwarcie, przechylając szalę zwycięstwa na stronę gości. Wcześniej w pierwszej kwarcie jego zespół przegrywał 16 punktami, a w trzeciej zmarnował 14-punktowe prowadzenie.
Joe Ingles dodał 22 punkty, a Rudy Gobert miał 19 punktów i 15 zbiórek dla Jazz. Wille Cauley-Stein zaliczył 23 punkty i 7 zbiórek, a De’Aaron Fox 21 punktów i 7 asyst dla gospodarzy.
Utah Jazz 123 @ 117 Sacramento Kings
Orlando Magic zaliczyli run 9-0 w czwartej kwarcie i wygrali pierwsze w tym sezonie Derby Florydy. Mo Bamba miał w tym runie 2 wsady i blok, pomagając Aaronowi Gordonowi – 26 punktów i 16 zbiórek. Magic w ostatnich 4 i pół minuty ostatniej ćwiartki nie trafili rzutu z gry, ale udało im się uratować wygraną dzięki wcześniejszemu prowadzeniu.
Dla Heat 26 punktów zdobył Goran Dragić, a 21 dodał Josh Richardson. W pogoni pomagał im Bam Adebayo, natomiast nie udało się wykorzystać szansy na wygranie meczu na samym finiszu. W całym meczu zespół Erika Spoelstry trafiał 39% rzutów z gry.
Miami Heat 101 @ 104 Orlando Magic
New York Knicks zdobyli rekordowe 49 punktów w drugiej kwarcie i uciekli wówczas Atlancie Hawks. 16 ze swoich 31 punktów miał w tamtej części meczu Tim Hardaway Jr. 21 punktów dla Jastrzębi zdobył Taurean Prince. Trae Young w swoim debiucie trafił 5 z 14 rzutów z gry na 14 punktów.
Atlanta Hawks 107 @ 126 New York Knicks
Bojan Bogdanović zdobył 19 punktów, a Indiana Pacers zrobili łatwy blow-out na Memphis Grizzlies. 28-punktowa wygrana jest największą na rozpoczęcie rozgrywek w historii organizacji. Grizzlies trafiali tylko 29.8% rzutów z gry.
7 Komentarze
cynik
Kto Arizie znowu pozwolił rzucać trójki?
Martino
Wreszcie tacy Suns jakich chciałbym oglądać, Ariza wpasowuje się do zespołu, widać ewidentny progres u JJ-a, Ayton zapowiada się na przyszłego All Stara, no i oczywiście Book który bierze odpowiedzialność za drużynę w kluczowym momencie meczu, teraz jeszcze wymodlę pozyskanie Roziera i będzie fajnie (ze zwolnieniem RMD mi się udało;) )
Pingback:Tom Thibodeau podwyższył cenę za Butlera po burzliwym treningu - NBA Labs – strona o koszykówce NBA. Wyniki, aktualności, relacje i analizy.
Blasiacco
@Martino
Prawda jest taka, że mielismy dzisiaj dzień konia (ok 55% za trzy) – taki dzień niestety już się raczej nie powtórzy (Warren, JJ 3/4 za trzy !!!). Absolutnie stealem jest Trevor Ariza (brawo McD !!! ;)) – i wszyscy w Phoenix licząc wolne salary cap – wyrzucają jego umowę w przyszłym sezonie – a ja uważam (co pokazał również preseason), że jego akurat warto podpisać. Ayton rzeczywiście ofensywnie bardzo dobrze – w defensywie niestety nadal ma nad czym pracować. JJ (chociaż go bardzo lubie) to niestety jest bardzo nierówny potrafi mieć super mecz i za chwilę cinizna. Booker wiadomo – mega grajek. Brakuje tego PG (ale ja też bym chciał Roziera), dlatego poczekałbym to trade deadline w lutym, a najlepiej w kolejnym offseason go podpisac bez tracenia assetów (nie chce żadnych McConelów, Jacków, Beverleyów, Teodosiciów itp;).
Trzeba też powiedzieć, że bardzo dobrze szukali się dzisiaj na boisku – brawo Kokoskov.
Tak wię mamy juz trojke w s5 (Ariza, Ayton Booker) + dobra ławka (Crawford, JJ, Warren, Okobo, Melton).
W zasadzie Ryan zrobił dobrą robote – hehehehe
Sir Charles
Fajnie się to oglądało,aż miło jak wszystko wpadało.Ciekawe jak na tle mocniejszych ekip będzie się toczyła gra.Ariza blisko ideału.Brakowało doświadczonych graczy w zeszłym sezonie.Ayton świetny w ataku,Booker genialny, tylko w obronie Doncic,Mathews przepychali go jak chcieli.Czyżby Warren potrenował w lato trójki?!Cenny gracz.J Jackson dwa airbole puścił i ze dwie straty także mieszane uczucia.Szkoda że Tatuma nie ma u nas.Mieli nosa Boston.A jeszcze Bridges.Czy to wartościowy gracz?Poczekajmy.
Pingback:Zapowiedź: Walka o Wschód nabiera rozpędu, Jazz podejmą Warriors - NBA Labs – strona o koszykówce NBA. Wyniki, aktualności, relacje i analizy.
Pingback:Labs Raport: Game-winner Jerebko z Jazz, wybuczany Butler poprowadził Wolves do zwycięstwa - NBA Labs – strona o koszykówce NBA. Wyniki, aktualności, relacje i analizy.