Re-draft 1999 – pick #3
Trzeci wybór w drafcie 1999 wylosowała ekipa, która skończyła z dodatnim bilansem i prawie weszła do play-offów, Charlotte Hornets. Wczujcie się w rolę GM-a drużyny NBA i pomóżcie wzmocnić skład Hornets jak najlepszym graczem. Na pewno nie będzie to jednak Manu Ginobili (wybrany z #1) ani Baron Davis (wybrany z #2). Na kogo zatem powinno postawić Charlotte w naszym re-drafcie?
Jak zwykle zacznę od wyników minionego głosowania – zwyciężył Baron Davis z poparciem 25,5%. Drugą pozycję zajął Elton Brand, który zdobył 21,3% głosów. Za tą dwójką cały peleton, czyli wielu graczy, z których żaden nie zdobył 10% poparcia. Kolejno Lamar Odom i Shawn Marion (po 8,5%), Steve Francis oraz Andrei Kirilenko (po 7,4%), Rip Hamilton (6,4%) oraz Ron Artest (5,3%). Kilka głosów otrzymali również Jason Terry i Andre Miller (po 4,3%) oraz Corey Maggette (1,1%).
Przejdźmy do trzeciego picka re-draftu 1999. Warto najpierw poznać sytuację Hornets przed wyborem:
#3 – Charlotte Hornets
Hornets byli solidną drużyną, która skończyła sezon z dodatnim bilansem (26-24). Jednak było to za mało na play-offy na Wschodzie, choć na Zachodzie wystarczyłoby to na awans do ósemki. Można powiedzieć, że trochę pechowo się ułożyło dla Hornets, ale los im to wynagrodził i udało im się wylosować trzeci wybór w drafcie. Mieli solidny skład: Davida Wesley’a, Eddiego Jonesa, Anthony’ego Masona (opuścił cały sezon 1998/99 z powodu kontuzji), Derricka Colemana i Eldena Campbella. Wysoki wybór w drafcie dał szansę na wybór utalentowanego młodego gracza, który debiutancki sezon grałby jako rezerwowy. Jednak liczono na rozwój nowego gracza w otoczeniu wielu doświadczonych zawodników i wkrótce przejęcie roli lidera, twarzy organizacji. Hornets wybrali wówczas Barona Davisa, który już został wybrany w re-drafcie. Na kogo zatem powinni postawić?
Głosowanie, pod tym linkiem, potrwa do jutra (17 lutego) do godz. 9.