Sukces polskiej reprezentacji w koszykówce

Maciej Jaguszewski Felietony Strona Główna 2

Polscy koszykarze zmierzą się jutro o 15 z reprezentacją Hiszpanii. Stawką spotkania jest awans do najlepszej czwórki na świecie. Nie ukrywajmy, że to Hiszpanie, doświadczona reprezentacja, z wieloma obecnymi lub byłymi graczami NBA w składzie, są zdecydowanymi faworytami. Zwycięstwo Polaków zostanie odebrane w świecie koszykówki jako bardzo duża niespodzianka, a nawet sensacja. Nie znaczy to jednak, że jesteśmy bez szans, w końcu to boisko zweryfikuje wynik.

Bądźmy szczerzy – gdyby rok temu ktoś powiedział, że nasza reprezentacja w koszykówce znajdzie się w ćwierćfinale Mistrzostw Świata zostałby wyśmiany, nazwany niepoprawnym optymistą i skierowany do psychologa…

Gdzie byliśmy rok temu i jak to się stało, że jesteśmy aktualnie w czołowej ósemce na świecie?

We wrześniu zeszłego roku zaczynaliśmy drugą fazę eliminacji do mistrzostw świata. Po pierwszej fazie mieliśmy dwa łatwe zwycięstwa nad Kosowem, wygraną i przegraną z Węgrami oraz dwie zdecydowane porażki z Litwą. W drugiej rundzie trafiliśmy na wyżej notowane drużyny Włoch i Chorwacji oraz słabszą Holandię. Wydawało się, że o awans z grupy będzie piekielnie trudno, a porażka z Węgrami z pierwszej fazy może okazać się kosztowna…

Sama druga część eliminacji również nie zaczęła się zbyt dobrze – porażka z wyżej notowanymi Włochami na wyjeździe nie była zaskoczeniem, ale nie pomogła w zwiększeniu szans na awans na mistrzostwa… potem jednak nastąpiła ważna wygrana z Chorwacją, którą reprezentowali zawodnicy znani z parkietów NBA – Dario Saric, Bojan Bogdanovic i Ivica Zubac. Potem Polacy poszli za ciosem i pokonali Holandię, następnie Włochy, a później także po raz drugi pokonali Chorwatów i Holendrów, co zapewniło nam awans do grona 32 najlepszych drużyn na świecie, pierwszy awans na mistrzostwa globu od 52 lat.

Awans na MŚ jest dla nas wielkim sukcesem i nie zamierzam go umniejszać – Polacy grali naprawdę dobrze w eliminacjach i zasłużenie wywalczyli bilet do Chin. Warto jednak dla pełnego obrazu sytuacji wspomnieć, że w dostaniu się na mistrzostwa nie przeszkodziło zwiększenie z 24 do 32 liczby uczestników, a także to, że starcia eliminacji odbywały się w trakcie sezonu NBA przez co zarówno Włosi, jak i Chorwaci w drugich starciach z naszymi koszykarzami, nie mogli wystawić swoich najlepszych graczy.

Przygotowania do mistrzostw

Nasza reprezentacja w trakcie przygotowań do MŚ rozegrała 10 spotkań towarzyskich, z których wygrała trzy. Najważniejsze jednak było to, że przetestowani zostali różni gracze i ich konfiguracje na parkiecie, a także została wybrana dwunastka, która pojechała walczyć o najlepszy wynik w Chinach. Momentami gra w sparingach wyglądała obiecująco, choć było też wiele popełnianych błędów, niepotrzebnych strat i brakowało jeszcze pewności w grze.

Porażki z drużynami w naszym zasięgu (jak Czarnogóra czy Tunezja – te ekipy pożegnały się już z turniejem), które również przygotowywały się na MŚ, nie wróżyły niczego dobrego. Z drugiej strony dzięki temu nie było wielkiej presji na naszych reprezentantach i nie oczekiwano wielkich zwycięstw na mistrzostwach.

Mistrzostwa rządzą się swoimi prawami

W fazie grupowej reprezentacja Polski pokonała Wenezuelę, Chiny (i sędziów) po dogrywce, a także Wybrzeże Kości Słoniowej. To zapewniło nam pierwsze miejsce w grupie i awans do czołowej szesnastki z dobrym bilansem, który dawał nadzieję na kolejny krok do przodu.

Można powiedzieć, że nasi reprezentanci idealnie trafili z formą, we właściwym momencie zaczęli wygrywać, w przeciwieństwie do Niemców, którzy wygrali 6 z 7 sparingów, a na mistrzostwach zaczęli od dwóch porażek, które zepchnęły ich do walki o miejsca 17-32.

W drugiej fazie kluczowy był mecz z Rosjanami, którzy narzucili trudne warunki i grali fizycznie przeciwko Polakom. Naszym reprezentantom grało się trudno, nie pomagało to, że rzuty nie wpadały do kosza, ale walczyli do końca. Ta waleczność przyniosła efekt, w czwartej kwarcie wpadły ważne rzuty, świetną zmianę dał Łukasz Koszarek i Polacy wygrali z Rosją. Niedocenianym czynnikiem w zwycięstwie okazały się dobrze wykorzystane rzuty wolne, które nie pozwalały Rosjanom wypracować dużej przewagi – do kosza wpadło 35 z 38 rzutów za 1 punkt Polaków. Co ciekawe 35 trafionych rzutów wolnych to najlepszy wynik na MŚ od 2002 roku.

Zwycięstwo z Rosją zapewniło nam ćwierćfinał i o kadrze prowadzonej przez Mike’a Taylora zrobiło się głośno w mediach. Jednak takie miłe chwile szybko mijają i dwa dni później nasi reprezentanci dostali lekcję koszykówki od Argentyny, która ma wielu doświadczonych graczy i dzięki szybkości akcji oraz sprytowi wykorzystała niepewność w grze Polaków.

Mimo wszystko ta porażka nie miała wielkiego znaczenia, to było tylko starcie o pierwsze miejsce w grupie. Każdemu może zdarzyć się słabszy mecz i dobrze, że Polacy mają to za sobą w spotkaniu, które nie miało wpływu na nasz byt w turnieju. Z tego trzeba wyciągnąć wnioski, grać pewniej, nie dać się zdominować rywalowi, lepiej walczyć w kolejnych starciach.

Tak samo, jak nam, słabszy mecz przydarzył się Serbom w starciu z Hiszpanami i dzięki temu o półfinał zagramy z reprezentacją, w której grają między innymi Ricky Rubio i Marc Gasol, a nie z ekipą Nikoli Jokicia i Bogdana Bogdanovicia. Wydaje się, że to Serbowie jednak są mocniejsi, ale akurat mieli słabszy dzień, więc może ta porażka nie jest taka zła, skoro pozwoliła nam uniknąć Serbii? Z drugiej strony szkoda, że słabszy mecz przydarzył się w niedzielę, gdy wielu kibiców mogło wreszcie zobaczyć reprezentację po tym, jak poprzednie spotkania odbywały się w trakcie tygodnia w godzinach pracy większości Polaków…

Można powiedzieć, że nasza reprezentacja jest (wraz z Czechami) czarnym koniem tych mistrzostw i jak najbardziej trzeba przyznać, że osiągnięty (już teraz) wynik jest sukcesem, a gra naszych reprezentantów jest powyżej oczekiwań i może się podobać.

Podczas gdy z turnieju odpadły już między innymi Litwa (z Sabonisem i Valanciunasem), Włochy (z Bellinellim i Gallinarim) i Grecja (z braćmi Antetokounmpo), reprezentacja Polski gra dalej. Oczywiście, nie odbierając zasług naszym koszykarzom, wpływ na to miało losowanie i drabinka mistrzostw, która ułożyła się korzystnie dla Polaków. Jednak szczęściu trzeba pomóc i dobra gra naszej kadry pozwoliła znaleźć się w miejscu, o którym polska koszykówka mogła dotychczas tylko pomarzyć.

Co przed nami?

Przed nami jednak nie tylko mecz z Hiszpanią, a trzy mecze niezależnie od wyniku spotkania ćwierćfinałowego. Jeśli uda nam się wygrać jutrzejsze starcie, to wejdziemy do czołowej czwórki, a jeśli nie, to powalczymy o miejsca 5-8. Nasi koszykarze zatem zapewnią nam emocje do co najmniej soboty i przed nimi jeszcze trzy trudne pojedynki z czołowymi drużynami na świecie. Będzie zatem co oglądać!

Teraz jednak trzeba skupić na trudnym meczu z Hiszpanią, w który trzeba będzie włożyć całe serce. Przede wszystkim musimy być skoncentrowani, grać pewnie swoją koszykówkę, nie dać się zdominować. Liczmy na mocną walkę do końca naszych koszykarzy i cieszmy się z tego, w jakim miejscu jesteśmy. Zwycięstwo byłoby piękną rzeczą, jednak poprzeczka jest postawiona wysoka i nawet świetne spotkanie w wykonaniu Polaków może do tego nie wystarczyć.

Nawet jak turniej zakończymy czterema kolejnymi porażkami (a w żadnym z pozostałych spotkań nie będziemy faworytami), na ósmej pozycji, to nie zapomnijmy, że nasi koszykarze i tak osiągnęli coś wielkiego. Jednak wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i żaden kibic nie ma nic przeciwko kolejnym wygranym na turnieju w Chinach. Wspierajmy naszych koszykarzy, kibicujmy, cieszmy się chwilą popularności tego sportu w Polsce (oby wzrosła liczba kibiców i młodych adeptów koszykówki) i miejmy nadzieję, że to dopiero początek sukcesów polskiej reprezentacji w koszykówce.

Dzięki za poświęcony czas 🙂

2 Komentarze

  1. Wielki sukces i ogromne gratulacje!

  2. Czy będą jeszcze artykułu na waszej stronie czy ją zamykacie??????? Bo ostatnio malizna wręcz zerowe ilości czegokolwiek do przeczytania??????????????????

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *