Zapowiedź spotkań. Starcie Bostonu z Philadelphią. Cleveland zawalczą o 10. z rzędu wygraną.
Zapraszamy na zapowiedź 5 spotkań, które zostaną rozegrane dzisiaj w nocy. Szczególnie ciekawie zapowiada się spotkanie Bostonu z Philadelphią. Niestety już przed rozpoczęciem spotkania Boston ma przewagę, gdyż Szóstki, jako jedyna drużyna wczoraj miała do rozegrania spotkanie.
1. Atlanta Hawks (4-16) – Cleveland Cavaliers (14-7), godz. 01:30
Obydwie drużyny odpoczywały w dniu wczorajszym, ale dla zawodników z Cleveland jest to 3 mecz w ciągu 4 dni. Gracze Cavaliers są obecnie najbardziej gorącą drużyną ligi i zliczają już 9 wygranych z rzędu. Atlanta szoruje po dnie ligi i w ostatnich 10 meczach mają bilans 2-8. Ekonomiczny LeBron zalicza kolejny sezon na nieosiągalnym dla większości ligi poziomie, pomimo 32 lat na karku. Obecnie największym zmartwieniem Cavs jest brak typowego rozgrywającego – Rose’a brak do stycznia, a Thomas ma wrócić niedługo, ale nie wiemy jak jego biodro zareaguje na większe obciążenia. W Atlancie do tej pory rozkładali minuty na dwóch centrów – Dedmona i Collinsa po równo (odpowiednio 24min i 23min/mecz). Teraz przy kontuzji Dedmona, debiutant powinien dostawać jeszcze więcej szans.
Absencje: ATL – Dedmon, niepewni Babbitt, Muscala, Isaiah Taylor; CLE – Rose, Thomas, Thompson, Shumpert
Ciekawy matchup
- Collins vs. Love
2. Boston Celtics (18-4) – Philadelphia 76ers (12-8), godz. 01:30
Hit dnia. Spotkanie drużyn z czołówki konferencji wschodniej. Po stronie gospodarzy Embiid spełnia oczekiwania wobec jego osoby i pewnie prowadzi swoją drużynę do playoff. Gracze Bostonu stanowią obecnie najlepszy defensywny monolit w lidze. Aż 3 zawodników wybija się na tle pozostałych zawodników grając w obronie: Brown, Smart i Horford (kolejność przypadkowa). Obydwie drużyny są w czołówce zbierających ligi (Philadelphia, 1. miejsce i 49 zbiórek, Boston, 6. miejsce i 46 zbiórek), przy okazji fenomenalnie broniąc strzelców dystansowych (obydwie ekipy pozwalają rzucać przeciwnikom za 3 ze skutecznością 33% – 1. i 3. miejsce w lidze). Kto może, niech nastawi budzik.
Absencje: BOS – Hayward, PHI – Stauskas, Fultz, niepewny Simmons
Ciekawy matchup
- Horford vs. Embiid
3. Denver Nuggets (11-9) – Chicago Bulls (3-16), godz. 03:00
Gracze Denver nie mogą ustabilizować formy, zaliczając na przemian wygraną i przegraną. Chicago formę ma równą i od 6 spotkań nie potrafi wygrać spotkania. Inny wynik niż wygrana Denver będzie dużą niespodzianką, gdyż Nuggets dobrze się czują w domu – bilans 8-2, a Bulls nie istnieją na wyjeździe – bilans 1-10. Pomimo braku Millsapa Denver mają wystarczająco dużo talentu, aby powalczyć o playoff. Tym bardziej, że problemy mają Utah, Memphis, czy Clippers. Chicago też ma o co walczyć, o „nowego Rose’a”. Z ciekawostek, Mirotic przyjął przeprosiny od swojego bokserskiego sparing-partnera i niedługo w drużynie Bulls będziemy mieli 3 liczących się PF-ów: Markkanen, Portis i Nikola.
Absencje: DEN – Chandler, Millsap; CHI – Mirotic, LaVine, Payne, niepewny Nwaba
Ciekawy matchup
- Harris vs. Holiday
4. Portland Trail Blazers (13-8) – Milwaukee Bucks (10-9), godz. 04:00
W Portland forma na wysokim poziomie, wygrali ostatnie 3 mecze (7-3 w ostatnich 10 spotkaniach). W Milwaukee Jason Kidd stara się poukładać wszystkie klocki, o czym pisał ostatnio Paweł (odnośnik pod opisem spotkania ATL-CLE). Uwielbiający granie pick and roll Lillard sprawdzi defensywę gości i będzie starał się wykorzystać fakt słabej obrony na strzelcach dystansowych u Bucks (ostatnie miejsce w lidze). Z drugiej strony Giannis z Middletonem przetestuje tracącą tylko 101pkt/100 posiadań (3 miejsce w lidze) ekipę gospodarzy. Blazers są drużyną zaliczającą najmniej asyst w lidze – 18/mecz (lider GSW = 30, a 2. miejsce NOP i PHI = 26, Milwaukee = 23)
Absencje: POR – Baldwin, Wilcox; MIL – Dellavedova, Teletovic, Jabari Parker
Ciekawy matchup
- Lillard vs. Bledsoe
5. Los Angeles Clippers (8-11) – Utah Jazz (10-11), godz. 04:30
A nie mówiłem? Od samego początku sezonu zakładałem, że eksperyment pod tytułem Clippers się nie powiedzie**. Fakt, kontuzje pomogły, ale na dłuższą metę i tak nie dociągnęliby do playoff. Obecna seria 3 zwycięstw, którą notują gracze z Los Angeles jest chyba ostatnio tak długą serią na plusie w najbliższym czasie. Po stracie Blake rodzinny duet Rivers’ów pociągnie zespół w stronę przebudowy. Gdyby nie perypetie Clippers to Jazz nie byliby faworytem tego spotkania, gdyż na wyjazdach gubią się strasznie – bilans 1-7. Gracze z Utah również nie przegrali od 3 spotkań. Spotkanie z serii opowieści szpitalnych – kluczowe nazwiska zobaczymy w garniturach.
** Żeby nie było, żem taki mądry, to obstawiałem też Charlotte jako pewniaka do playoff.
Absencje: LAC – Griffin, Galinari, Teodosic, Beverley; UTA – Gobert, Exum, niepewni Hood i Joe Johnson
Ciekawy matchup
- DeAndre Jordan vs. Favors
8 Komentarze
BigAl
W Clippers to chyba lepiej pisać kto jest zdrowy, będzie czytelniej i …mniej pisania
Bolek
To Embiid gra dzisiaj ?
Dawid
@ Bolek, faktycznie nie ma go na liście w związku z meczem b2b, dzięki za uwagę.
@Big jak wpiszę kto zagra, to połowy nie będziemy znać ;), a przy okazji zobacz jaka mocna paczka się zebrała z kontuzjowanych graczy LAC i UTA
DamianLopinski
Kurcze szkoda, że taki mecz może trochę „zabić” fakt grania przez jedną z drużyn meczu dzień wcześniej. Tym bardziej, że jak wspomnieliście oszczędzą Joela… Co prawda 76ers zaczęli się w końcowych minutach oszczędzać z Wizzards (przynajmniej miałem takie wrażenie), to i tak w Bostonie raczej wielkich emocji nie będzie (jako wielki kibic NBA obym się mylił). Dla mnie w tym przypadku na pierwszy plan wysuwa się starcie w Oregonie, czyli Portland vs Milwaukee. Tym bardziej, że na początku sezonu w Milwaukee było bardzo ciekawie (Bucks – Trail Blazers 113 – 110).
DamianLopinski
Ale załapałem teraz, że godziny nie kolidują, więc spoko…
Atakszau
Sixers zaskoczyli na plus w tym sezonie, ale szkoda ze nie moga sie rozwijac w pelni przez kontuzje i ograniczenia – Fults, Embiid
Driver
Zdecydowanie za mało komentarzy. Przecież ta strona nie ma sobie równych w Polsce. Byłem pewny, ze po dwóch miesiącach wszyscy przejdą tu, ale widoczne trzeba jeszcze poczekać. Dzięki za świetna robotę.
Cfaniak
Ja w zeszlym sezonie czytalem konkurencje, ale w sumie to nie, bo wiekszosc autorow bylo tych samych.