Watson: Wiedziałem, że nie będę trenerem Suns na dłużej

Paweł Mocek Newsy 7

Earl Watson wypowiedział się na temat swojej kadencji w roli trenera Phoenix Suns, która zaczęła się w lutym 2016 roku. Wówczas to przejął schedę po zwolnionym Jeffie Hornacku.

Mówiąc szczerze, kiedy przyjmowałem posadę jako przejściowy trener, zarząd i właściciele powiedzieli mi, że nie będę trenerem na stałe. Był to więc dla mnie pierwszy znak, że cokolwiek by się nie wydarzyło, będzie to krótki czas, więc muszę zostawić drużynę w lepszym stanie, niż ją zastawałem. Dla nas znaczyło to skupienie się na rozwoju zawodników i budowaniu u nich wiary w siebie.

Watson był trenerem Suns w końcówce sezonu 2015/16, przez cały sezon 2016/17 i przez 3 mecze rozgrywek 2017/18.

7 Komentarze

  1. Decyzja o zwolnieniu Hornacka była błędem, zatrudnienie Watsona – także… Pisanie o Suns – zdecydowanie dobra decyzja. Mam wrażenie, że dość niespodziewane klub z Arizony jest commentbait na nbalabs 😉 A tak z cyklu „odwróć tabelę” dzisiaj PHX jako trzecia drużyna w tym sezonie (razem z Kings) zaliczyła 10 porażkę. Gdyby nie to zwycięstwo z MIN byłby mocny awans w rankingu tankujących 😉

    1. Ja mam wrażenie że może 3 czy 4 osoby komentują – i masz trochę racji z tym magnesem na komenty 😀

  2. juz lepiej niech nie tankują. Niech wkomponują w skład Monroe i zaczną wygrywać. Tankowaniem i przegrywaniem niczego się nie nauczą – i młodzi się nie rozwiną.

  3. @Blasiacco Tankowanie dla PHX to w tej chwili, moim zdaniem, najbardziej racjonalna opcja na Zachodzie. 1. To ostatni rok kiedy rachunek prawdopodobieństwa tak mocno wspiera tankujących. 2. Suns nie mają magnesu na wolnych agentów (od 8 lat bez playoffs, w kontekście transferów i zmian trenerów – brak organizacyjnej wizji). 3. Awans do WCF przy tak silnej konkurencji wymaga cierpliwości i wspomnianego przez Ciebie „rozwoju młodzieży”. Tyle, że Monroe to potencjalnie megawyjeb… Znaczy może dać +5 zwycięstw na koniec sezonu, ale najpewniej ucieknie latem i wcale nie pomoże JJ-owi w rozwoju, ograniczy opcje w drafcie i zakopie drużynę na kolejny rok-2 lata. W Phoenix potrzeba ulepszonej „mgławicy Cubana”. Znaczy oficjalnie walczymy o playoffs, ale jednocześnie dajemy młodzieży dużo minut gry pikując po pick. Oficjalnie walczymy o mega UFA (unrestricted free agent – np. LBJ, PG), a cichaczem próbujemy wyciągnąć b. dobrego RFA lub 1-rundowy pick. No i najważniejsze – szukamy trenera i GMa, którym gwarantujemy możliwość realizacji wizji trenerskiej w dłuższej perspektywie (Blatt + Ujiri-?). Tyle, że R. Sarver to nie Św. Mikołaj, a raczej Grinch, więc świąt w Arizonie pewnie przez najbliższe lata nie będzie…

    1. Jestem pod wrażeniem analizy i powiem Ci że z tym duetem Blatt+ Ujiri , to byłby jakiś cud i tyle o ile ten pierwszy jest jakby to rzec „realny” tak drugi to pobożne życzenie bez jakichkolwiek szans na spełnienie.
      Może jednak przyjdzie tak piękny dzień gdy Sarver sprzeda klub ….

      1. Z tym Masaiem to faktycznie mocno życzeniowo 😉 Niestety z Sarverem chyba też – w ostatnich dniach pojawiły się co prawda plotki w Washington Post, że zamierza sprzedać, ale właściciel Suns skomentował krótko „There’s zero accuracy to that story. Zero. I have zero interest in selling.”

  4. I jeszcze jedna kwestia – zauważcie, że „tankowanie” w NBA to specyficzny proces, w którym wcale nie chodzi o podkładanie spotkań, a raczej o eliminowanie wpływu weteranów i dawanie dużej ilości szans na wykazanie się najmłodszym graczom…

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *