Zapowiedź sezonu 2017/18: Philadelphia 76ers

Paweł Mocek Strona Główna Zapowiedzi sezonu 4

Proces, proces i jeszcze raz proces. Dzięki niemu Philadelphia 76ers być może stoją przed sezonem, w którym nareszcie uda im się awansować do playoffów. Dzięki słabnącemu Wschodowi mają na nie szanse, choć nie będzie o to łatwo. Czy trio Fultz – Simmons – Embiid od samego początku wspólnego istnienia będzie podbijało parkiety NBA?

OFFSEASON

Przybyli: Markelle Fultz, J.J. Redick, Amir Johnson, Furkan Korkmaz, James McAdoo (two-way kontrakt)

Odeszli: Sergio Rodriguez, Gerald Henderson, Tiago Splitter, Shawn Long

Zostali: Jerryd Bayless, Ben Simmons, Joel Embiid, Jahlil Okafor, Nik Stauskas, Dario Sarić, Justin Anderson, Robert Covington, Richaun Holmes, T.J. McConnell, Timothe Luwawu-Cabarrot

76ers mieli tego lata mnóstwo miejsca w salary i wykorzystali je na roczne przepłacenia J.J.’a Redicka i Amira Johnsona. Największe wzmocnienie to rzecz jasna Markelle Fultz wybrany z 1. numerem draftu. Oprócz niego do drużyny po roku spędzonym w Europie dołącza wybrany w ubiegłorocznym naborze Furkan Korkmaz.

W drugą stronę, po roku spędzonym w mieście Rocky’ego podąży Sergio Rodriguez, który podpisał kontrakt z CSKA Moskwa. Sixers zwolnili też kontuzjowanego Geralda Hendersona.

ROTACJA

PG: Markelle Fultz, Jerryd Bayless, T.J. McConnell
SG: J.J. Redick, Timothe Luwawu-Cabarrot, Furkan Korkmaz
SF: Robert Covington, Justin Anderson, Nik Stauskas
PF: Ben Simmons, Dario Sarić, Amir Johnson
C: Joel Embiid, Jahlil Okafor, Richaun Holmes

Trener: Brett Brown

Paweł Mocek:

Od tego sezonu gra Sixers będzie wyglądała dużo inaczej niż rok temu, głównie przez powrót po kontuzji Bena Simmonsa. Będzie rozgrywającym w ciele skrzydłowego i jego zadaniem będzie uruchamianie partnerów i ustawianie gry Sixers. Pomagać będzie mu w tym Fultz, który jednak będzie raczej trzecią ofensywną opcją drużyny. Joel Embiid pokazał w pierwszym sezonie ogromny potencjał i na pewno będzie korzystał z lepszego zestawu graczy wokół siebie. Oprócz Roberta Covingtona, będącego typowym 3-and-D na pozycji numer 3, w pierwszej piątce będzie grał także J.J. Redick, który powinien świetnie zgrać się z Simmonsem.

Sixers mają dużo większą głębię składu niż przed rokiem. Do gry wraca po kontuzji Jerryd Bayless, a na wypadek jego ponownego urazu, T.J. McConnell również daje radę jako back-up na pozycji rozgrywającego. Poza Baylessem pewni gry powinni być także Dario Sarić – tym razem tylko w roli zmiennika Simmonsa – oraz Jahlil Okafor. Obaj mają także solidnych zastępców w postaciach Richauna Holmesa i weterana Amira Johnsona. Na pozycjach 2-3 sytuacja jest dość otwarta – faworytami do zdobycia minut są chyba Justin Anderson i Timothe Luwawu-Cabarrott, ale równie dobrze, po dobrym preseason może je dostać Turek Furkan Korkmaz.

PLUSY I MINUSY

Marcin Polaczek:

Po wielu latach rozczarowań Philly w końcu zaczynają wyglądać jak dryżyna. Niewątpliwie największym plusem jest ilość talentu w drużynie. Dobrym posunięciem wydaje się też podpisanie jednorocznych kontraktów z Redickiem i Amirem Johnsonem. Co prawda kontrakty są mocno przepłacone, ale 76ers mogą sobie na to pozwolić, bo nie grozi im podatek z tego tytułu. Zawodnicy na pewno poprawią bilans a co za tym idzie w kolejnym offseason kolejni zawodnicy zaczną na nich patrzeć łaskawszym okiem.

Największym minusem jest brak doświadczenia. Philadelphia jeszcze nie jest drużyną, która może poważnie myśleć o sukcesach. Według mnie na słabym Wschodzie nie dadzą rady awansować do playoffs w tym sezonie. Poza Redickiem, wszyscy pozostali zawodnicy pierwszej piątki nie rozegrali nawet w sumie 100 spotkań w pierwszej piątce. Brak mi również weteranów w szatni, którzy wzmocniliby młodzież, zwłaszcza mentalnie. No ale jak to mówią, proces trwa dalej, więc dajmy im jeszcze trochę czasu.

OCZEKIWANIA

Marta Kiszko:

Najważniejsze będzie zdrowie kluczowych graczy rotacji Browna – Embiida, Simmonsa i Fultza. Do tego dochodzi jeszcze zgranie składu i pogodzenie gry rozgrywającego Markelle’a Fultza z grą Bena Simmonsa, którego porównuje się do jeszcze bardziej wyrośniętego Magica Johnsona. Te dwie rzeczy to właściwie już recepta na pierwszy występ w playoffach od sezonu 2011/12. Nie ma znaczenia z którego miejsca w tabeli będą awansować – kibice z Filadelfii są głodni fazy postsezonowej, a 76ers mają w końcu skład, który może ten głód zaspokoić.

Typ Marcina: 40-42, 9. miejsce w konferencji
Typ Pawła: 38-44, 8. miejsce w konferencji

4 Komentarze

  1. Sam jestem bardzo ciekaw jak będzie wyglądała gra 76’ers. Na szaleństwo w postaci Playoffs nie liczę, ale będą spektakularne zwycięstwa.

  2. Problemem może być moim zdaniem średni trener … ponadto oddałbym Andersona i Okafora aby dać więcej minut Sariciowi i Simmonsowi (razem) poza tym skład ewidentnie na pierwszą rundę PO jest 🙂

  3. Phila wejdzie do playoffs, jestem o tym przekonany, obstawiam bilans dodatni (jakieś 46 zwycięstw), 4-6 miejsce na wschodzie.

  4. Pingback:Podsumowanie sezonu 2017/18: Philadelphia 76ers - NBA Labs – strona o koszykówce NBA. Wyniki, aktualności, relacje i analizy.

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *