Labs Raport: Warriors nie biorą jeńców, Damian Lillard show, OKC z niepewną wygraną

Marta Kiszko Strona Główna 1

Dziewiątego dnia preseason NBA postanowiła rozpieścić europejskich fanów i pierwsze spotkanie mogliśmy oglądać już o 13:00, gdzie po raz kolejny Timberwolves sprawdzali nowy roster przeciwko mistrzom z Bay Area. Kilka godzin później rozpoczęły się kolejne starcia ekip najlepszej ligi świata. Sprawdźcie skrót wydarzeń z dnia i nocy.

Warriors zaczęli słabo pojedynek z Minnesotą Timberwolves. Zawodnicy nie mogli znaleźć rytmu w pierwszej kwarcie, a Wilki rzuciły im aż 44 punkty. W kolejnych kwartach jednak znaleźli odpowiedź, a Steph Curry wpadł w rzutowy trans i zakończył pojedynek z 44 oczkami, 6 zbiórkami i 8 asystami na koncie. Ulubieniec Chińczyków, Klay Thompson, dołożył od siebie 28 punktów i tym samym czwarta kwarta była typowym garbage time, który, o dziwo, też dał sporo emocji kibicom. Na wysokości zadania stanął nowy nabytek draftu Jordan Bell, który popisał się kilkoma wyśmienitymi akcjami (widzieliście ten putback?!). Zawodnik w 6 minut rzucił 11 punktów i dwa razy ukradł piłkę rywalom. To był mecz na miarę prawdziwego show i obie ekipy nie zawiodły chińskich kibiców.

Oklahoma City Thunder mierzyła się z Melbourne United w dreszczowcu do ostatnich sekund. Mecz od początku pierwszej kwarty był na styku, ale ostatecznie to OKC odniosło zwycięstwo jednym punktem nad gośćmi z Australii. Ostatnia akcja należała do drużyny z Melbourne i gdyby nie blok Josha Huestisa, to najprawdopodobniej oni wyszliby zwycięsko z tego pojedynku. Wizards podejmowali u siebie Cleveland Cavaliers, których pokonali siedmioma punktami. Kawalerzyści dali odpocząć ich czołowym zawodnikom, natomiast w pierwszej kwarcie Czarodzieje grali Wallem, Bealem, Oubre Jr., Porterem i Gortatem. Stołeczni wyraźnie wygrali pierwszą kwartę, a w następnej to Cleveland dali im porządne baty rozstrzeliwując ich w pewnym momencie 17-0. Wizards jednak otrząsnęli się w drugiej połowie i nie oddali tego meczu. Bardzo dobre występy zaliczyli Felix i Meeks (obaj po 13 punktów), a po stronie gości Jeff Green ośmieszał rewelacyjnymi wsadami nad głowami graczy Wiz, kończąc mecz z dorobkiem 19 punktów i 7 zbiórek w 24 minuty yaźnie dominując gospodarzy już już od drugiej keart.

W konferencji wschodniej rozegrano jeszcze jeden mecz – derby Nowego Jorku, które zakończyły się na korzyść Brooklyn Nets. Prowadzeni przez D’Angelo Russella (16 punktów, 7 asyst) Nets utrzymywali przewagę nad Knicks przez cały mecz. W United Center Chicago Bulls podejmowało rywala z Zachodu, New Orleans Pelicans i musieli uznać jego wyższość za sprawą fenomenalnego występu Anthony’ego Davisa, który 37 punktów podparł jeszcze 15 zbiórkami. Pelikany odniosły pewne zwycięstwo kończąc mecz  z różnicą 13 oczek na swoją korzyść. Ekipa z Chicago grała na bardzo słabej skuteczności zza łuku (26%) i miała duży problem z faulami posyłając Pels na linię rzutów wolnych aż 38 razy.

Jeszcze trzy pojedynki miały miejsce tej nocy między drużynami z konferencji zachodniej. Portland Trail Blazers pewnie wygrało z Los Angeles Clippers. Damian Lillard robił swoje Dame Dolla Show notując 35 punktów. Zawodnicy z Oregonu w drugiej kwarcie rzucili rywalowi z Los Angeles aż 43 punkty. Clippers nie mieli odpowiedzi i oddali mecz 28 punktami. Denver Nuggets mierzyli się z San Antonio Spurs, ale nie dali im rady głównie za sprawą fenomenalnej dyspozycji Bryna Forbesa oraz LaMarcusa Aldridge’a (gadki z Popem przydały się!). Po stronie gości świetną dyspozycję prezentował Nikola Jokić, który w 24 minuty zdobył 19 punktów i 7 zbiórek. Bestia! W Staples Center Los Angeles Lakers podejmowali Sacramento Kings i w końcu udało im się wygrać spotkanie w tym preseason. Mecz był ciężki – obie ekipy w kwartach rzuciły jedyne 11 punktów, ich skuteczność była porażająca. Lakers znów mieli problemy zza łuku i ze stratami, ale mimo to niskim wynikiem wyszli z tego pojedynku jako zwycięzcy.

Niestety i tej nocy nie obyło się bez kontuzji. Sheldon Mac z Washington Wizards opuścił boisko udając się do szatni z personelem medycznym. Gracz zerwał ścięgno achillesa. Raymond Felton z OKC Thunder zwichnął nadgarstek. Data powrotu nie jest jeszcze znana.

Golden State Warriors 142@110 Minnesota Timberwolves

Cleveland Cavaliers 94@102 Washington Wizards

Melbourne United 85@86 Oklahoma City Thunder

Portland Trail Blazers 134@106 Los Angeles Clippers

Denver Nuggets 100@122 San Antonio Spurs

New Orleans Pelicans 108@95 Chicago Bulls

New York Knicks 83@117 Brooklyn Nets

Sacramento Kings 69@75 Los Angeles Lakers

Komentarze

  1. za trzy drużynowo gsw 60,5% (w sumie 60%), TImbs 30% (w sumie 49%)

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *