Rodney Hood ogląda swoje stare taśmy z Jazz
Rodney Hood występuje w Playoffach średnio przez 13 minut na parkiecie. Tylko dwukrotnie przekroczył dwucyfrową liczbę punktów na swoim koncie, a w ostatnich trzech meczach spędził na boisku poniżej 8 minut. W rozmowie z Marciem J. Spearsem z The Undefeated, Hood wypowiedział się o presji grania w trykocie Cavaliers.
„To jest coś zupełnie innego. Było mi ciężko. […] Przegrywasz mecz i wszyscy w telewizji o tym mówią następnego dnia. Mówią rzeczy, z którymi się nie zgadzasz. […] Przegrywasz spotkanie i czujesz, że świat ci się wali pod nogami. A gdy je wygrywasz, to narracja jest taka, że powinieneś to wygrać. Ciężko mi się do tego przyzwyczaić.”
Hood przyznał także, że gdy czasem traci pewność siebie związaną z ograniczonymi minutami na parkiecie, włącza sobie wtedy taśmy ze swoich występów w Utah Jazz.
„Czasem, gdy tracę trochę pewności siebie ze względu na to, że mało teraz gram, włączam sobie na YouTubie moje highlighty z Utah, aby przypomnieć sobie, że to jeszcze w tym sezonie grałem na takim poziomie.”
Rodney Hood w tym sezonie rozegrał 60 spotkań. W 39 z nich reprezentował barwy Utah Jazz i notował wówczas średnio 16.8 punktów, 2.8 zbiórek i 1.7 asyst w ciągu 27.8 minut na parkiecie. Przed trade deadline trafił do Cleveland Cavaliers, z którymi rozegrał 21 spotkań. Na parkiecie przebywał 25.3 minuty zdobywając średnio 10.8 punktów, 2.6 zbiórek i 1.4 asyst na mecz.
W tegorocznych Playoffach Hood gra na poziomie 4.4 punktów, 1.1 zbiórek oraz 1.1 asyst w ciągu 13.8 minut.
Tyronn Lue planuje jeszcze zaangażować swojego zawodnika w tych Finałach:
„Rodney ciężko pracował, aby grać i zamierzam mu dać szansę. Mimo, że grał niewiele w poprzednich meczach, zawsze powtarzałem mu, aby był gotowy, ponieważ ma wielki talent i będziemy go potrzebować. Dostanie szansę.”