Trenerzy NBA nie docenili pracy Brada Stevensa
Środowisko trenerów NBA przyznało nagrodę Trenera Roku. Według Marca Steina z ESPN, National Basketball Coaches Association uznało Dwane’a Casey najlepszym szkoleniowcem. O ile taki wynik głosowania nie budzi żadnych wątpliwości, to brak jakiegokolwiek głosu oddanego na Brada Stevensa wydaje się być jakimś nieporozumieniem.
Stevens wycisnął więcej niż 100% z drużyny, która nękana była przez cały sezon kontuzjami i walczyć dziś będzie o awans do Finału Konferencji Wschodniej z Philadelphią 76ers. Brak uznania dla Brada Stevensa przy jednoczesnym – ponoć – jednym głosie dla Doca Riversa to kwestia dość… dyskusyjna. Żaden spośród 29 szkoleniowców nie wytypował trenera Celtics na Coach Of The Year. Prowadzący swoje drużyny mogli wytypować tylko jedno nazwisko, co teoretycznie mogłoby tłumaczyć brak Stevensa w zestawieniu.
Faworytem NBCA został Dwane Casey, choć głosy zebrali także Brett Brown (Philadelphia 76ers), Mike D’Antoni (Houston Rockets), Nate McMillan (Indiana Pacers), Gregg Popovich (San Antonio Spurs), Quin Snyder (Utah Jazz), Terry Stotts (Portland Trail Blazers) oraz Doc Rivers (LA Clippers).
Wyniki właściwego głosowania mediów poznamy już pod koniec czerwca. Miejmy nadzieję, że Brad Stevens zostanie wówczas nieco bardziej doceniony.
Komentarze
Marek
Stevens, potem cholernie niedoceniany McMillan i Quin Snyder.