Zapowiedź spotkań – 12/11/2017
Na niedzielny wieczór liga zaplanowała 4 mecze, w tym 2 o normalnej porze, zaczynamy już o 21.00. W dzisiejszych zapowiedziach szerzej opiszemy zjawisko „red alert schedule”, czyli spotkanie w którym Houston spotka się z Indiana.
1. Boston Celtics – Toronto Raptors godz. 21.00
BOS 11-2, TOR 7-4
No Hayward, no problem, no Horford, no problem, no Irving, no problem, czyżby Steven był nowym Popovichem? Cenię tego trenera, nie raz oglądałem jego zagrywki, pomimo tego chyba go nie doceniłem. Boston w serii 11 zwycięstw, Toronto 2 zwycięstwa z rzędu. Obydwie drużyny po dniu odpoczynku. Kluczem do sukcesu będzie gra rezerwowych, z zarówno gospodarze, jak i goście mają bardzo efektywnych zmienników.
Absencje: Hayward, Horford, niepewny Irving.
Ciekawy matchup
- ławka Bostonu vs. ławka Toronto
- Jaylen Brown vs. DeRozan
2. Detroit Pistons – Miami Heat godz. 22.00
DET 9-3, MIA 6-6
Świetnie spisujący się zawodnicy z Motor City na własnym parkiecie (bilans 6-1) podejmą graczy Żarów. Od czasu gdy w zespole pojawił się Bradley defensywa Detroit nabrała kształtu. Honorowa wzmianka: Andre Drummond – 64%FT (w zeszłym sezonie 39%).
Absencje: Stanley Johnson, Marjanovic, niepewny Leuer, po stronie gości nie zagra McGruder.
Ciekawy matchup
- Jackson vs. Dragic
- Whiteside vs. Drummond
3. Indiana Pacers – Houston Rockets godz. 00.00
IND 6-7 HOU 10-3
Weź tu bądź mądry. Indiana gra u siebie, po dniu odpoczynku, natomiast dla Houston jest to mecz z serii „red alert schedule”, aby jeszcze bardziej zagmatwać to napiszę, że Houston na wyjeździe czuje się bardzo dobrze i notuje bilans 6-1. Wracając do kalendarza, jak wiemy liga stara się układać terminarz tak, aby koszykarze byli bardziej wypoczęci, nie osiągniemy jednak 100% sukcesu, pomimo, że jest już lepiej. Zawsze znajdzie się jakiś ciężki mecz b2b, czy też męcząca seria wyjazdów. Fachowcy stworzyli termin „alert schedule” dla ciężkich gier oraz „red alert schedule” dla bardzo wymagających. Biorą pod uwagę tylko możliwe zmęczenie zawodników. Nawet jeśli Golden State będzie miało mecz z kategorii „red alert schedule”, a spotka się z Dallas, to i tak faworytem będą Mistrzowie. Co innego przy wyrównanych drużynach, gdzie taki wyznacznik może przechylić szanse na zwycięstwo drużynie wypoczętej. Wszystkie siedem gier oznaczonych w tym sezonie „alertem” zakończyły się przegraną „zmęczonych” zawodników. Wracając do dzisiejszego spotkania, gracze Houston po spotkaniu z Memphis musieli zajechać do Indianapolis, na spotkanie z Pacers, którzy mogli odpoczywać wczorajszego dnia. Taka sytuacja zdarza się często, jednak dla Rockets jest to 3 mecz w ciągu 4 dni. Faworytet dalej są gracze z Houston, ale niespodzianka nie powinna nikogo zdziwić.
Poniżej krótka zmianka jak zmienił się kalendarz w ciągu roku, pod kątem spotkań, które są oznaczone jako „alerty”.
Nie zagrają: Glenn Robinson oraz Paul i Mbah a Moute
Ciekawy matchup
- Myles Turner vs. Capela
- Oladipo vs. Gordon
4. Oklahoma Thunder – Dallas Mavericks godz. 01.00
OKC 5-7, DAL 2-11
Wypoczęta Oklahoma nie mogła dostać lepszego przeciwnika, aby kontynuować serię wygranych. Dla ułatwienia Dallas gra mecz b2b i na wyjeździe spisuje się fatalnie – bilans 1-5.
Absencje: Steven Adams oraz Seth Curry, McRoberts
Ciekawy matchup
- Westbrook vs. Dennis Smith
2 Komentarze
DamianLopinski
Fajna zapowiedź ale we wstępie nie Utah tylko Indiana. Pozdrawiam.
Dawid
Sprawdzam czy ktoś to w ogóle czyta 😉 Dzięki, poprawione. No i Houston jako pierwsze przetrwało trudy kalendarza.