Zapowiedz dnia. Drugi dzień świąt. Pacers przyjeżdżają do Detroit.

Dawid Strona Główna Zapowiedzi meczów 0

W drugi świąteczny dzień będziemy mogli obejrzeć 8 spotkań. Szczególnie ciekawie zapowiadają się pary z Konferencji Wschodniej. Wszystkie ekipy miały minimum 2 dni przerwy. Zapraszamy do zapowiedzi.

1. Dallas Mavericks (9-25) – Toronto Raptors (23-8) godz. 01:00

Gdzieś tak po cichu, bezszelestnie Raptors grają swoje. Wszystkie światła są zwrócone na inne ekipy, a to do Toronto należy obecnie najdłuższa seria wygranych: 6.  W ostatnich 10 spotkaniach przegrali zaledwie 1 raz. Jednak ich największa przewaga to atut własnego parkietu, a na wyjazdach spisują się przeciętnie, bilans 11-7. Dallas zaś u siebie wygrali 7 razy i 11 razy przegrali. W ostatnich 10 spotkaniach notują bilans 2-8 oraz mają 2 porażki w serii. Ofensywnie ekipy te prezentują zupełnie inne ligi. Toronto jest w pierwszej piątce w ilości zdobytych punktów na 100 posiadań (113.4pkt), a Dallas znajduje się w ostatniej piątce (105). Różnicę też widać w skuteczności rzutów z gry: Raptors – 48%, Mavericks – 44%. Faworytem spotkania są gracze z Toronto – 68% szans na zwycięstwo.

Absencje: DAL – Noel, Curry, Finney-Smith; TOR – Nogueira, niepewny C.J. Miles

Ciekawy matchup

  • Kleber vs. Ibaka

2. Detroit Pistons (18-14) – Indiana Pacers (19-14) godz. 01:00

Hit dnia. Może zabrzmiało to dziwnie, ale te ekipy da się w tym sezonie oglądać, więc jest to hit. Obydwie drużyny z powodzeniem włączyły się do walki o playoff. Ostatnimi czasy lepiej radzą sobie gracze z Indiany, którzy notują bilans 7-3 w ostatnich 10 spotkaniach. W takim samym okresie Detroit wygrali 4 mecze i zaliczyli 6 porażek. Statystycznie są to drużyny bardzo podobne do siebie: 44 zbiórki na mecz, 23 asysty na mecz, 8 przechwytów na mecz, skuteczność za 3 – 38% Detroit, 39% Indiana (najlepiej w lidze). Pomimo, że w Indianie gra „nowy” All-Star Oladipo oraz pomimo faktu, że Pacers są na fali (2 wygrane z rzędu), faworytami są gracze Pistons – 59%. Szkoda, że Avery Bradley nie zagra, sprawdziłby prawdziwą wartość Victora.

Absencje: DET – Leuer, Bradley; IND – Glenn Robinson

Ciekawy matchup

  • Drummond vs. Turner

3. Miami Heat (17-16) – Orlando Magic (11-23) godz. 01:30

Szpital kontra szpital. Miami starają się jak mogą i pomimo problemów z kontuzjami dalej liczą się w walce o playoff. W ostatnich 10 spotkaniach wygrali 6 meczów. Ich własna hala nie jest takim atutem jak mogłoby się wydawać, u siebie wygrali tylko 7 spotkań, przegrywając aż 8. Orlando, Orlando… wszystko zostało powiedziane w ostatnim Fast Break’u Od siebie dodam, że ich obecna seria 8 porażek z rzędu jest najdłuższą w lidze. Dodajmy do tego niedawną kontuzję Vucevicia i wobec powyższych faktów zdecydowanym faworytem jest zespół Heat – 79%.

Absencje: MIA – White, Winslow, McGruder, James Johnson, niepewni Whiteside i Waiters; ORL – Vucevic, Ross, Gordon, Isaac, Fournier

Ciekawy matchup

  • sztab medyczny Miami vs. sztab medyczny Orlando

4. Milwaukee Bucks (17-14) – Chicago Bulls (10-22) godz. 02:00

Imponujący formą w grudniu gracze Bulls już powoli stygną, mają na koncie 2 przegrane w serii. W dzisiejszym spotkaniu po raz kolejny nie są faworytami, gdyż na wyjazdach wygrali do tej pory tylko 3 razy. Bucks u siebie czują się pewnie, w swojej hali notują bilans 11-5. W ostatnich 10 spotkaniach Milwaukee wygrali 50% gier, a Bulls zwyciężyli w 7 meczach. Problemy z kolanem mogą wykluczyć Giannisa z dzisiejszego spotkania, co tylko nieznacznie zwiększa szanse Byków. Typ – Milwaukee 78%.

Absencje: MIL – Teletovic, Parker, niepewny Giannis; CHI – LaVine, Payne

Ciekawy matchup

  • Bledsoe vs. Dunn

5. San Antonio Spurs (23-11) – Brooklyn Nets (12-20) godz. 02:30

No Leonard, no problem. Zajrzałem na stronę bukmacherską, na wygraną Ostróg jest kurs 1,08. W ostatnich 10 spotkaniach Nets wygrali 4 mecze, a Spurs notują, jak zawsze w ich przypadku, dodatni bilans 7-3. AT&T od lat jest niesamowitym atutem dla gospodarzy, podobnie jest w bieżącym sezonie – bilans 15-2. Siatki na wyjeździe wygrywają co 3 spotkanie, do tej pory zwyciężyli 5 razy, a przegrali 10. Na bronionej połowie ekipy te prezentują kompletnie odmienne umiejętności, Brooklyn traci 109,2pkt na 100 posiadań, podczas gdy San Antonio tylko 103,8. Zdecydowanym faworytem jest drużyna Alridge’a – 85% szans na zwycięstwo.

Absencje: SAS -; BKN – Lin, Russell

Ciekawy matchup

  • Parker vs. Dinwiddie

6. Denver Nuggets (18-15) – Utah Jazz (15-19) godz. 03:00

Bilans w ostatnich 10 spotkaniach jaki mają gracze z Denver (5-5) jest trochę mylący, gdyż mieli oni bardzo trudnych przeciwników. Indiana, Detroit, Boston, Pelicans, Minnesota, Oklahoma, Portland, Warriors – mają za sobą mecze z takimi przeciwnikami, z tego tylko 2 rozegrane u siebie. Ostatnie 2 mecze z tej serii zakończyły się wygraną Jokica i spółki. Tym razem jednak Nuggets grają u siebie, gdzie spisują się świetnie i notują bilans 11-3. Zawodnicy z Utah z kolei nie zaliczają udanych wyjazdów, co jest potwierdzone w ich bilansie 3-13. Ostatnie 10 spotkań to tylko 2 wygrane na koncie Jazz, dlatego to Nuggets są faworytem tego spotkania – 75% szans na zwycięstwo.

Absencje: DEN – Millsap, Mudiay; UTA – Neto, Gobert, Exum

Ciekawy matchup

  • Jokic vs. Favors
  • Harris vs. Mitchell

7. Phoenix Suns (12-23) – Memphis Grizzlies (10-23) godz. 03:00

Hit dnia w odwróconej tabeli. Jedni managerowie lepsi od drugich (sami wybierzcie, którzy gorsi). Jak na ekipy z dna tabeli przystało są strasznie toporni ofensywnie, Miśki zdobywają 104,2pkt/100 posiadań, a Słońca 104,6pkt/100 posiadań, odpowiednio 4. i 5. miejsce lidze (od końca oczywiście). Skuteczność za 3 również woła o pomstę do nieba, Suns trafiają ze skutecznością 33% (przedostatnie miejsce w lidze), a Grizzles 35% (4 miejsce od końca). W ostatnich 10 spotkaniach Phoenix notują bilans 3-7, a Memphis 2-8. U siebie Phoenix wygrali do tej pory tylko 5 spotkań, a Miśki wywieźli tylko 3 zwycięstwa z obcych hal. Typ – Suns 64%.

Absencje: PHX – Knight, Alan Williams, Reed, niepewny Booker; MEM – Conley, Green

Ciekawy matchup

  • management Phoenix vs. management Memphis

8. Los Angeles Clippers(13-19) – Sacramento Kings (11-21) godz. 04:30

Ależ defensywny popis przed nami. Na 100 posiadań Sacramento tracą 110,9pkt, a Clippers 109,5pkt, co jak wiecie nie stawia tych ekip w czołówce tej kategorii. Ofensywnie też przewidywalni, nie grają zbyt zespołowo – średnia 21 asyst na mecz stawia te zespoły w ostatniej piątce tej klasyfikacji. W ostatnich 10 spotkaniach gracze z Los Angeles odnieśli 50% zwycięstw, a Kings wygrali 4 mecze. Gospodarze w swojej hali notują bilans 7-7, a goście na meczach wyjazdowych zaliczają 6-13.  Większe szanse na zwycięstwo daje się Clippersom – 78%.

Absencje: LAC – Beverley, Griffin, Gallinari, Wesley Johnson; SAC – Giles, Fox

Ciekawy matchup

  • Teodosic vs. Hill

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *