Zapowiedź sezonu 2017/18: Washington Wizards

Maksymalny kontrakt dla Otto Portera wydaje się bardzo pochopną decyzją włodarzy Washington Wizards, ale widocznie za wszelką cenę chcieli zatrzymać całą największą siłę zespołu, jaką jest ich pierwsza piątka. Ucierpiała na tym ławka rezerwowych, przez którą zaliczyli tak słaby początek sezonu 2016/17. Czy Wizards stać na progres w rozgrywkach 2017/18?

OFFSEASON

Przybyli: Tim Frazier, Jodie Meeks, Mike Scott

Odeszli: Bojan Bogdanović, Brandon Jennings, Trey Burke

Zostali: Otto Porter, Bradley Beal, John Wall, Ian Mahinmi, Marcin Gortat, Markieff Morris, Jason Smith, Tomas Satoransky, Kelly Oubre, Chris McCullough, Sheldon McClellan, Daniel Ochefu

Offseason Wizards kręcił się wokół nowej, czteroletniej, maksymalnej umowy Otto Portera. Wcześniej, Czarodzieje zrobili wymianę po Tima Fraziera z New Orleans Pelicans i zatrudnili Jodiego Meeksa.

Wizards nie zdecydowali się na zatrzymanie Bojana Bogdanovicia, który przenosi swoje talenty do Indiany Pacers. Kierunek chiński wybrał za to Brandon Jennings.

ROTACJA

PG: John Wall, Tim Frazier, Tomas Satoransky
SG: Bradley Beal, Jodie Meeks, Sheldon McClellan
SF: Otto Porter, Kelly Oubre, Mike Scott
PF: Markieff Morris, Jason Smith, Chris McCullough
C: Marcin Gortat, Ian Mahinmi, Daniel Ochefu

Trener: Scott Brooks

Marcin Polaczek:

Pierwsza piątka kolejny rok będzie taka sama, a to znaczy że będą jeszcze bardziej zgrani. Dodatkowo zawodnicy z pozycji od rozgrywającego do silnego skrzydłowego ciągle się rozwijają, a na centrze w końcu będzie zdrowy back up. Oczywiście problemem w dalszym ciągu pozostaje ławka, ale czy na pewno? Frazier/Satoransky powinni dać lepsze zmiany niż Jennings w poprzednim sezonie. Zdrowy Meeks to gwarancja dobrego spacingu. A Oubre i Smith nie wyglądają źle na skrzydłach. Nie zapominajmy, że Wizz mogą spróbować iść w small ball i w trakcie sezonu poświęcić np. Gortata za obwodową strzelbę.

PLUSY I MINUSY

Mateusz Połuszańczyk:

Głównym atutem zespołu Wizards – nie bójmy się tego powiedzieć – jest pierwsza piątka, zasilana non stop bateryjkami firmy z „króliczkiem” (staram się unikać lokowania produktu). Produktywny na pewno będzie John Wall, którego możemy spodziewać się wszędzie, bo i w ofensywie, i w defensywie, i w szatni, gdzie będzie mentalnie wpływał na drużynę, i w napędzaniu morderczych kontrataków. Z dystansu siatki będą zrywali Bradley Beal oraz Otto Porter, przy pomocy Markieffa Morrisa, gwarantującego również dobry spacing, a także wciąż groźnego w akcjach pick&roll, człowieka od czarnej roboty (patrz: stawianie zasłon) – Marcina Gortata. Swoje trzy grosze dorzuci z ławki Kelly Oubre. Niestety, może to być już ostatni zawodnik, dający ekipie ze stolicy jakąkolwiek energię spośród rezerwowych.

Jednym ogromnym minusem Waszyngtonu, kolejny rok z rzędu, będą zmiennicy. Zdaniem wielu ekspertów Czarodzieje znowu nie poczynili konkretnych wzmocnień, by móc walczyć o Finały Konferencji. Częściowo można przyznać im rację, ponieważ gdzieś tam tli się mała iskierka nadziei, jeśli idzie o osobę Tima Fraziera, tyle że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Gracze odwodowi nadal są bolączką trenera Scotta Brooksa. Zobaczymy, jak to wyjdzie w praniu.

OCZEKIWANIA

Mateusz Jakubiak:

Głównym celem Washington Wizards będzie zajęcia miejsca w pierwszej czwórce Konferencji Wschodniej przed playoffs. Zadanie wykonalne, ale niezwykle trudne, ponieważ z „Czarodziejami” o taką lokatę bić się będą Milwaukee Bucks, Toronto Raptors i Philadelphia 76ers, a przecież prawdopodobnie dwa pierwsze miejsca przypadną w udziale Cleveland Cavaliers i Boston Celtics. Wydaje się, że półfinał Wschodu to maksimum dla Wizards w sezonie 2017/2018. Co nie oznacza, że nie stać ich na niespodziankę…

Typ Marcina: 53-29, 3. miejsce w konferencji
Typ Rafała: 53-29, 3. miejsce w konferencji
Typ Pawła: 52-30, 4. miejsce w konferencji