Kawhi Leonard… ukrywał się przed przedstawicielami Spurs w Nowym Jorku?

Paweł Mocek Newsy 9

Na łamach podcastu Back to Back, Michael C. Wright z ESPN podzielił się historią, jakoby Kawhi Leonard miał specjalnie ukrywać się w jednym z budynków w Nowym Jorku, podczas gdy przyjechali do niego przedstawiciele San Antonio Spurs.

W tej mrożącej krew w żyłach historii, Kawhi miałby znajdować się w jednym z budynków, w których przechodził rehabilitację i gdy tylko pod drzwiami znaleźli się przedstawiciele Spurs, którzy chcieli z nim porozmawiać, ludzie z jego otoczenia szybko przenieśli go w inną część budynku, by włodarze zespołu z Teksasu nawet go tam nie zobaczyli.

Saga Leonarda potrwa jeszcze prawdopodobnie trochę czasu, bowiem jak na razie San Antonio Spurs stawiają zaporowe ceny w potencjalnej wymianie za swojego gwiazdora.

9 Komentarze

  1. Dawniej mój kolega, po trawce, chował się przed kuratorką w wersalce. To było zabawne. Ale pan Leonard jest multimilionerem, osobą publiczną, podziwianą i szanowaną przez miliony ludzi. Zatrudniony przez doskonale funkcjonującą organizację sportową człowiek, dopuszcza się tak żenujących zachowań… Brak mi słów.

    1. z tego podziwu i szacunku już niewiele zostało, nagle ktoś zaczyna upubliczniać te sprawy, ale jak Pop zgryźliwie wyrażał się w wywiadach „Kawhi i jego grupa” to większość trzymała stronę zawodnika, z resztą mam wrażenie że do teraz tak jest, a jeśli udałoby mu się wylądować w Lakers u boku Jamesa, to już w ogóle się zacznie „nie ma się co dziwić, chce powalczyć o kolejny pierścień”, dla mediów jest to wyborna pożywka niezależnie od końcowych rezultatów

  2. A ja uważam, że temat Kawhiego to idealny pożywka dla mediów, którzy wykreowali go tak, że z lubianego zawodnik, został zrobiony gwiazdeczką, która to tu, to tam coś wymyśla. Cały czas trzymam się tego, że Leo zostanie w Spurs, a wszystko, to co wypłynęło do mediów to bujdy na resorach. Powiedziane tylko po to, żeby w końcu zarząd zespołu zaczął działać i żeby San Antonio liczyło się w grze o zwycięstwa. Dla kogoś kto ma ambicje i kieruje się wyższymi celami, liczą się tylko one. Spursem jest się całe życie, a Kawhi to doskonały przykład, lider, który mając odpowiednie wsparcie (nie musi być 4 all-starów) jest w stanie pociągnąć zespół, tylko musi go mieć.

    1. Spursem jest się całe życie, niestety KL nie należy do tego grona, przypuszczam że sztab jak również wąskie grono ważnych zawodników, od dawna zdaje sobie z tego sprawę, stąd też wypowiedzi Manu, już w trakcie sezonu w stylu „nie możemy się oglądać na tych których z nami nie ma”.

      Życzę mu bogatej kariery, ale nie w SAS, ten etap jest już nieodwracalnie zamknięty, zawiódł wielu ludzi, na zbyt wielu płaszczyznach, ja tylko trzymam kciuki za to żeby opuścił San Antonio w najbliższych dniach, nie w przyszłym sezonie z kolejnym zastrzykiem niezarobionej gotówki

      1. Oceniasz go po tym co o nim piszą media i mówią, ci niby „jego ludzie”. A czy on coś powiedział publicznie, odniósł się do tego jakoś? Wiesz co się dzieje za kulisami, parę tysięcy km stąd? Czy to nie robienie taniej sensacji, z przeinaczaniem czyichś słów. Dopóki oficjalnego głosu nie zabierze, ktoś z organizacji albo sam Kawhi, nie uwierzę w te wszystkie spekulacje nt. odejścia. Dla mnie to dalej ten sam zawodnik, etos pracy i skromny potwór (w sportowym tego słowa znaczeniu). A co do Manu i jego wypowiedzi – nie było go z nimi, bo się leczył, to czemu mieli się oglądać, jak walczyli i nie byli w łatwym położeniu.

        1. sorry @Leo2 – taka argumentacja nic nie zmienia, najnowsze wieści zza oceanu na temat KL to – w przypadku braku transferu teraz, Leonard przesiedzi na ławie do czasu możliwości odejścia (i będzie to jego decyzja) – uważam że stać go na to, skoro postawił na taką taktykę w poprzednim sezonie, nie wypowiada się oficjalnie bo to co by mógł powiedzieć tylko zaszkodziłoby jego interesom

          Leonard zmienił agenta (z którym się obecnie sądzi) na swojego wujka, niejaki Dennis Robertson? od tego czasu można odliczać koniec „Spursowskiej” przygody KL’a.

          wystarczy wpisać i zaznaczyć kilka filtrów w google żeby sobie znaleźć w miarę wiarygodne info

          1. A ja dalej będę twardo stąpał po ziemi i trzymał się tego, że to tylko wieści z mediów. Jaki miałoby sens zmarnować kolejny sezon, siedząc na ławce i to w przypadku, gdy chodzi o taką gwiazdę? Miałby się obrażać i specjalnie nie grać? Może gdyby to był Nerlens Noel to bym uwierzył ale Kawhi? Mnie się wydaje, że w tej grze sztabu Leo doszukiwałbym się innej przyczyny niż chęć odejścia, o której tylko wiedzą w murach Alamo. Może jego wuja jest pazerny na kasę, ale nie zawodnik, on chce mieć zespół gotowy na walkę z GSW i może dlatego ma wahania. Suma summarum, może trzeba było wstrząsnąć SAS, żeby Buford i spółka nie przesypiali off – season. Wiem Pop, że jesteś fanem zespołu, boli Cię sytuacja z Kawhim ale nie nakręcaj się za bardzo na to co piszą w mediach. Jestem dobrej myśli i roster zostanie utrzymany w tym składzie. Martwi tylko to, że popsuli wsród fanów opinie na temat KL2.

  3. Ja tam uwazam, ze to koniec KL w Spurs. Sadze, ze Popovich go teraz nie odda, bo za duzo szumu i traci na wartosci, ale okolo trade deadline znajdzie sie „desperat” co rzuci kilka pickow i talentow. Zreszta jak KL posiedzi na lawie (albo poza nia) przez pol sezonu, to moze zmieknie i juz nie tylko Lakers beda wchodzili w gre jako kandydat do przedluzenia. Inna sprawa, ze juz taki jeden byl, co to mial tego lata na 100% dolaczyc do LAL i wielu mowili, ze na chwile a zostal w Oklahomie.

  4. TP tyle lat i koniec…
    To już nie będzie to samo w HORNETS… 🙁

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *