Pelicans nie chcą wymieniać Davisa
Ostatnie plotki z udziałem gwiazdy Nowego Orleanu, Anthony’ego Davisa, nie mają końca. Mówi się, że Los Angeles Lakers mieliby chcieć oddać swoich młodych zawodników w zamian za środkowego, a Boston Celtics mieliby oferować nie tylko graczy, ale i picki. Zdaniem Briana Windhorsta z ESPN, nie są zainteresowani żadną potencjalną ofertą i skupiają się na dalszej budowie zespołu wokół swojego All-Stara.
Doliwy do ognia dolał sam LeBron James, który stwierdził, że „pozyskanie Anthony’ego Davisa byłoby świetną sprawą”. Brian Windhorst jednak rozpracowuje szczegółowo temat wymiany po centra, co może nieco studzić emocje kibiców obu drużyn, które miałyby starać się dobić targu z New Orleans Pelicans.
Jak zauważa Windhorst, gdyby Davis rzeczywiście chciał połączyć siły z LeBronem Jamesem, musiałby już teraz poprosić o transfer, zanim Boston Celtics ubiegną Los Angeles Lakers i złożą ofertę za środkowego. Celtowie mogą potencjalnie zebrać ciekawą paczkę assetów, która miałaby składać się przede wszystkim z młodych prospektów, jak i nawet czterech pierwszo-rundowych picków w drafcie 2019. Danny Ainge rozdaje karty i ma przewagę właściwie nad każdą drużyną NBA, która spróbowałaby pozyskać Anthony’ego Davisa.
Zdaniem dziennikarza ESPN, teoretycznie Celtics mogliby chcieć wymienić Kyriego Irvinga za Anthony’ego Davisa, ale w świetle plotek o potencjalnym wspólnym graniu z Davisem oraz z uwagi na fakt, że Pelicans nie potrzebują point-guarda, taki trade raczej nie wchodzi w grę.
Zamiast rozpatrywać propozycję wymian za Davisa, New Orleans Pelicans będą przymierzać się do złożenia lukratywnej oferty zawodnikowi, który od zespołu z Luizjany może otrzymać o 70 mln dolarów więcej, niż od jakiejkolwiek innej drużyny NBA.
Na razie nie ma jakichkolwiek wzmianek ze strony centra, jakoby miał opuścić szeregi Pelicans. Co więcej, spekuluje się, że na ten moment Davis nigdzie się nie wybiera, mimo tego, że on i LeBron James mają tego samego agenta.
