Toronto Raptors vs. Golden State Warriors. Która drużyna ma lepszych rezerwowych?

Dawid 5-na-5 Strona Główna 1

Grzegorz – W sezonie regularnym lepsi byli zawodnicy Raptors, ale w playoff trochę się to posypało. Wyraźnie brakuje OG Anunoby. Powell, Ibaka i VanVleet to solidni zmiennicy, którzy pomogli odmienić losy w meczach z Bucks. Rezerwowi Warriors zaczęli być lepiej wykorzystywani przez Kerra po kontuzji Duranta. Ale mimo to wyżej stawiam rezerwowych Raptors. Natomiast jeżeli Warriors się wykurują i naprzeciwko nich staną Iguodala, Livingston, Cousins i McKinnie i Cook to GSW powinno mieć przewagę.


Sebastian – Wydaje mi się, że choć Warriors mają znacznie szerszą ławkę, Raptors dysponują na niej mocniejszymi nazwiskami. Andre Iguodala, który pod nieobecność Duranta wszedł do pierwszego składu, byłby zdecydowanie jej najmocniejszym punktem. Już oficjalnie wiadomo, że KD nie powróci na pierwszy mecz Finałów, a jego wylot do Toronto jest dość zagrożony. Trzeba jednak pamiętać, że pod nieobecność Leonarda na parkiecie gra Dinozaurów potrafi się załamać, tak jak było w bodajże trzecim meczu w Filadelfii. Jednak od tego czasu gra podstawowych rezerwowych (Fred VanVleet, Norman Powell) uległa zdecydowanej poprawie.

Problem Raptors polega na tym, że zasoby Nicka Nurse’a są znacznie mniejsze niż te Steve’a Kerra, który korzysta nawet z 12-osobowej rotacji. Ciężko jednak wyobrazić sobie, by także w kluczowych meczach Dubs postawili na najgorsze nazwiska z tej dwunastki. Na ten moment Dinozaury wykorzystują w zasadzie tylko trzech zaufanych zmienników (FVV, Norm + Ibaka, czasami pojawią się McCaw, Meeks). OG Anunoby nadal jest około 10 dni od powrotu na parkiet i nie zapowiada się, aby miał zbyt duży wpływ na przebieg tej serii.


Łukasz – pierwsza myśl to, że GSW, ale dla mnie to nie takie proste. Po stronie obrońców tytułu na pierwszy plan wychodzi Andre Iguodala (mimo że od kontuzji KD był w pierwszej piątce traktuję go dalej jako rezerwowego), zawodnik którego każdy trener przyjmie z otwartymi rękami – inteligencja, atletyzm, obrona są/były na elitarnym poziomie, zresztą uwadze nie może umknąć MVP pierwszego mistrzostwa (a tego za fryty się nie dostaje), dalej Shaun Livingston. Wymieniłem tych dwóch, bo obaj posiadają niesamowite doświadczenie i są w zespole od momentu rozpoczęcia mistrzowskiej dynastii. Niestety wieku się nie oszuka, mogą być spięci na najważniejszą fazę sezonu i korzystać z nabytego dotychczas doświadczenia, ale nie ma już pewności że dadzą radę cały czas grać przez całą serię na tym samym poziomie.

Z kolei Raptors mają swojego cichego zabójcę w postaci FVV. Ostatnio nie był sobą, ale jak urodził mu się syn wrócił na swoje tory i w 3 ostatnich spotkaniach znacząco pomógł drużynie w pokonaniu Bucks. Wg mnie to taki X factor, młodszy, mniej doświadczony od wyżej wymienionych oponentów, ale pokazał, że ma przysłowiowe jaja.
Bez sprawdzania jakichś szczegółowych statystyk dałbym ławkę na remis.


 

Komentarze

  1. Dlaczego Raptors grają krótką ławką? max. 3ma zawodnikami, odstawiając 4… przykład. Lin w RS ma staty na poziomie/ delikatnie wyższe na 36min co VanVleet a w PO grał może 3min jednego spotkania pod koniec.
    Nie chodzi, że się nie sprawdzili… nie mieli szansy nic pokazać… dlatego daję duży plus Kerrowi i sztabowi Warriors, gdzie w trybie bojowym utrzymali ławkę (ostatni mecz z Rockets i seria z Portland to pokazały), gdzie wszyscy dostali minuty i dawali sporo z siebie, czasem grając Steph + 4-ka tzw. bezimiennych.
    Vanvleet zagrał rekordowo, tylko czy to się utrzyma. Przewaga parkietu na starcie, może też być na korzyść ławki Raptors (pewność siebie)… jednak młodzi Warriors też pokazali, że dom czy wyjazd nie miał znaczenia.
    = remis?
    PS. jeśli DC i KD jeśli wrócą i to z ławki… grając przeciw zmiennikom Raptors, no to szala przechodzi na GSW (swoją drogą taka druga piątka KD, DC, Livingston, Cook, Evans, McKinnie)

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *