Zapowiedź sezonu 2017/18: Houston Rockets

W poprzednim sezonie Houston Rockets zrobili krok do przodu, a tego lata spadła na nich jeszcze jedna okazja. Wymiana z Los Angeles Clippers otwiera przed nimi zupełnie nowe perspektywy, tym bardziej, że uzupełnili także ławkę rezerwowych. Czy Rakiety są gotowe na zagrożenie w tym sezonie Golden State Warriors?

OFFSEASON

Przybyli: Chris Paul, P.J. Tucker, Luc Mbah a Moute, Tarik Black, Zhou Qi

Odeszli: Lou Williams, Patrick Beverley, Sam Dekker, Montrezl Harrell, Kyle Wiltjer

Zostali: Nene, Troy Williams, Bobby Brown, James Harden, Ryan Anderson, Eric Gordon, Trevor Ariza, Clint Capela, Chinanu Onuaku, Isaiah Taylor

Jeszcze przed początkiem lipca, Rockets pozyskali z Clippers Chrisa Paula, oddając w zamian pięciu graczy – Lou Williamsa, Patricka Beverleya, Sama Dekkera, Montrezla Harrella oraz Kyle’a Wiltjera.

Potem, w trakcie wolnej agentury Rockets uzupełnili swoją ławkę rezerwowych. Podpisali kontrakty m.in. z P.J.’em Tuckerem oraz Lukiem Mbah a Moute.

ROTACJA

PG: Chris Paul, Bobby Brown, Isaiah Taylor
SG: James Harden, Eric Gordon
SF: Trevor Ariza, Luc Mbah a Moute, Troy Williams
PF: Ryan Anderson, P.J. Tucker, Tarik Black
C: Clint Capela, Nene, Zhou Qi, Chinanu Onuaku

Trener: Mike D’Antoni

Rafał Polkowski:

Houston dodało do swojej rotacji jednego z najlepszych rozgrywających ligi. Tak, Paul ciągle nim jest. Niestety nie będzie miał zmiennika. Brown i Taylor nie są zawodnikami, którzy zapewnią poziom rozegrania w zespole, który ma być w TOP3 zachodu. Chociaż D’Antoni wspomniał o graniu dużych minut Chrisem Paulem i Jamesem Hardenem razem, to sądzę, że Houston nie powinni grać bez nich na boisku chociażby minuty. Oczywiście zdarzą się kontuzję, lecz „sadzanie” ich dwóch spowoduje, tracenie całej przewagi, którą wypracują starterzy. Wierzę, że tak dobry specjalista od ofensywy jak Mike D’Antoni ułoży taktykę tak, aby zmaksymalizować zalety dwóch zawodników, którzy potrzebują piłki, aby być efektywnymi. Prawdopodobnie Houston będzie grało dużo picków z Capelą (dobry rolujący do kosza), gdyż Harden i Paul są w tym mistrzami. Oczywiście będą oddawać dużą ilość rzutów za trzy punkty. Mają do tego dobrych strzelców. Anderson i Paul trafiali w poprzednim sezonie ponad 40% za 3. Ariza i Harden prawie 35%. To wystarczy, aby przeciwnicy nie podwajali zawodnika z piłką. Sam Paul powiedział, że w Houston nie odda żadnego rzutu z dalekiego półdystansu. A szkoda, bo jest w tym naprawdę dobry.

PLUSY I MINUSY

Marta Kiszko:

Gdy spojrzymy na skład Rockets, to jedna z pierwszych rzeczy, która rzuca się w oczy, to ich playmaking. Houston ma absolutny top rozgrywających – Paula i Hardena. Ten ostatni sprawił, że zespół w zeszłym sezonie uplasował się na trzecim miejscu pod względem asyst. Zawodnicy będą dyrygować ofensywą, która stanowi o sile Teksańczyków. D’Antoni już zapowiedział, że gracze backcourtu będą dużo przebywać na parkiecie. Przypadek? Spójrzmy na głębię na pozycji obrońcy – Houston ma na ławce jedynie solidnego Gordona. Zajeżdżanie Hardena i Paula w sezonie regularnym może odbić się czkawką Rockets w playoffach.

OCZEKIWANIA

MajloszG:

Gdy Rockets pozyskali Chrisa Paula i toczyły się rozmowy w sprawie Carmelo Anthony’ego, można było rozważać stawianie Houston w gronie absolutnych zwycięzców tegorocznego offseason. Koniec końców Houston nie zdołali pozyskać kolejnego wielkiego nazwiska, ale ekipa Mike’a D’Antoniego to wciąż jedna z czterech najlepszych drużyn wyjątkowo silnego Zachodu. Ich ofensywa z powodzeniem może siać spustoszenie w szeregach rywali, ale na dzień dzisiejszy wydaje się, że Rakiety dysponują zbyt krótką ławką, by móc liczyć na coś więcej niż finał konferencji.

Typ Marcina: 57-25, 2. miejsce w konferencji
Typ Rafała: 59-23, 2. miejsce w konferencji
Typ Pawła: 59-23, 3. miejsce w konferencji