8 i 24 Bryanta zastrzeżone w Staples Center

Marta Kiszko Newsy 2

Już dziś w przerwie meczu Los Angeles Lakers z Golden State Warriors zawisną dwie koszulki pod kopułą Staples Center. Jeziorowcy zastrzegą oba numery, z którymi grał jeden z tych koszykarzy, którzy najbardziej polaryzowali kibiców – Kobe Bryant.

Bryant rozegrał w barwach Lakers 20 sezonów. Wystąpił jako gracz pierwszopiątkowy w 1198 spotkaniach spośród 1346 rozegranych w całej karierze. Do tej pory jest jednym z najbardziej szanowanych i jednocześnie znienawidzonych graczy NBA. Ktoś kiedyś powiedział, że Bryanta można albo kochać albo nienawidzić, ale nie da się obok tej postaci przejść obojętnie. Sam Jordan kiedyś stwierdził, że Bryant jest najlepszym zawodnikiem NBA… po tym jak Jego Powietrzność zakończył karierę.

Kobe na swoim koncie ma pięć mistrzowskich tytułów i łącznie 33643 punktów, co plasuje go na trzecim miejscu pod względem ilości zdobytych oczek. Przed nim znajduje się tylko Kareem Adbul Jabbar oraz Karl Malone.

Poniżej zestawienie najlepszych akcji w wykonaniu Bryanta przeciwko każdej z drużyn NBA:

Pierwszą dekadę swojej koszykarskiej kariery grał w koszulce z numerem 8, drugą – z numerem 24. Holmes na łamach ESPN podaje, że ósemka to wynik dodawania poszczególnych cyfr liczby 143. Koszulkę z takim numerem nosił podczas obozu koszykarskiego Adidas ABCD Camp. Bryant zdecydował się na zmianę numeru na 24 w sezonie 2006/07 jako symbol zmiany w organizacji po tym, jak wytransferowali Shaquille’a O’Neala do Miami Heat w 2004 roku. Grając z numerem 8 Kobe notował niemalże identyczne statystyki (16777 punktów), co grając z 24 (16866 punktów). Zawodnik jest pierwszym w historii, którego obie koszulki zawisną nad kopułą hali sportowej.

Bryant zakończenie kariery ogłosił za pośrednictwem Players’ Tribune pod koniec sezonu 2015/16:

Przypomnijmy jeszcze reakcje innych graczy na wiadomość o koszykarskiej emeryturze:

 

2 Komentarze

  1. Czytałem kiedyś, że Kobas zmienił numer, po meczu z Toronto i słynnych 81 punktach. Stwierdził, że może może mieć nr „większy” od Jordana ponieważ Jordan nigdy nie zdobył tyle punktów w jednym meczu. Nie wiem może to plotka, a może nie. Jak dla mnie najciężej pracujący zawodnik w erze po Jordanowskiej. Drugi najlepszy SG w historii tej ligi!
    Można nienawidzić tego człowieka, ale szacunek sobie wypracował.

  2. Pingback:Labs Raport: Noc Bryanta, szalona końcówka w Indianapolis, zwycięskie rzuty wolne Butlera - NBA Labs – strona o koszykówce NBA. Wyniki, aktualności, relacje i analizy.

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *