Overtime: Problemy pierwszego KATa

Marta Kiszko Overtime Strona Główna 5

Timberwolves mają bilans 18-13 i choć plasują się w tabeli w czołówce drużyn, które mają szanse na podjęcie rękawic o przysłowiowego misia, to coraz częściej słyszy się o problemach w relacjach zawodników z trenerem i minutach, którzy ci gracze spędzają na parkiecie. Gorącym tematem jest także ostatnimi czasy forma Karla-Anthony’ego Townsa, któremu zarzuca się brak zaangażowania w obronie i ofensywnego postępu. Spójrzmy zatem jak rzeczywiście zawodnik wypada po obu stronach parkietu i w czym należałoby upatrywać ten spadek formy.

*Stan statystyk na: 18.12

Po udanej kampanii 2016/17 Karl-Anthony Towns wszedł w kolejny sezon z jeszcze większymi oczekiwaniami co do jego możliwości w ataku i w obronie. Trudno się temu dziwić – KAT ma papiery na grę lepsze niż niejeden center, a jego arsenału ofensywnego mógliby pozazdrościć skrzydłowi i obrońcy tej ligi. To, co zatrzymuje gracza przed byciem absolutnym topem NBA to jego obrona, o której więcej przeczytacie w kolejnych sekcjach artykułu.

Townsowi nie można wiele zarzucić skupiając się jedynie na jego podstawowych statystykach. Spośród 30 rozegranych meczów w tym sezonie zaliczył jedynie dwa występy, gdzie nie punktował dwucyfrowo. Na tablicach wygląda świetnie – zbiera przynajmniej 10+ piłek w większości spotkań. Nie można jednak mówić o nim jako o kandydacie do MVP – choć media zza oceanu prognozowały, że mógłby potencjalnie liczyć się w głosowaniu – głównie za sprawą defensywy, którą miał poprawić, a ostatecznie wygląda ona tak samo, jak w poprzednim sezonie.

Patrząc na statystykę on/off court Minnesota jest średnio o 8.3 punktów lepsza ofensywnie od przeciwnika z KATem na parkiecie. Nie można kwestionować jego umiejętności, które realnie przekładają się na ilość zdobytych punktów kosztem oponenta. KAT ma najwyższy współczynnik WS, ale obrona ciągle kuleje. Towns w tej chwili ma trzeci najgorszy Defensive Real Plus Minus wg. ESPN wśród startujących centrów, natomiast wśród wszystkich zawodników grających na tej pozycji (jest ich 73) zajmuje 63. miejsce.

Środkowy Wolves ma problemy ze znalezieniem się w odpowiednim miejscu i to dlatego umożliwia przeciwnikom łatwe punkty w pomalowanym (średnio 33.5 punktów na mecz; dla porównania Brook Lopez uważany za typowo ofensywnego gracza pozwala na 23.3 pkt).

Townsowi zdarza się zapominać o boxout-cie przeciwnika. Wielokrotnie też można było zauważyć, że za wcześnie wyskakiwał do rzucającego zawodnika i przez to albo faulował przy rzucie albo oponent go mijał. Większość odgwizdywanych dla KATa fauli pochodzi właśnie po bezpośrednim kontakcie z rywalem, gdy Towns próbuje zatrzymać go podczas rzutu. Gracz w ogóle ma problem z timingiem, dlatego nie tylko za wcześnie robi wyskok, ale niekiedy za późno orientuje się, że rywal oddaje rzut.

 

Dodatkowo, środkowy Timberwolves ma problemy z defensywą zwłaszcza, gdy jest ustawiony na typowych seven-footerach. Pojedynek z Embiidem już na ten moment stał się legendarnym. Towns wyglądał na zagubionego, gdy musiał kryć centra 76ers.

JoJo nie omieszkał dolać doliwy do ognia w social mediach:

Jego defensywne problemy mogą wynikać z tego, że jeszcze musi nauczyć się komunikacji z zespołem oraz być może z tego, że Tom Thibodeau robi to, co robi najlepiej – męczy zawodników. Towns najdłużej znajduje się na boisku i biega najwięcej mil spośród wszystkich środkowych ligi – w tej chwili na swoim koncie ma ich aż 72.9, podczas gdy Andre Drummond, który jest w tabeli na drugim miejscu, o 6 mil mniej. Do tego dochodzi fakt, że rzadziej jest przy piłce (2016/17: 71.9 touches; 2017/18: 65.3 touches). To ponoć jest frustrujące dla Townsa i być może jest powodem rzekomych tarć w szatni między zawodnikiem i trenerem Wolves, a także jego biernej postawy w defensywie.

Ofensywnie na ten moment notuje słabsze średnie niż w poprzednim sezonie, ale tutaj wypada go obronić – ma niższy o 3.1 usage w zespole niż w ubiegłym roku. Thibs nadal wykorzystuje go w ataku, ale mając jeszcze Jimmy’ego Butlera w składzie to było do przewidzenia, że ciężar gry rozłożony zostanie pomiędzy młodą gwardię Wolves – Wigginsa i Townsa – oraz weterana pozyskanego w wyniku trade’u z Chicago Bulls. Dziwi mnie jednak mała ilość rozgrywanych pick’n’rolli z KATem (18.8%). Pozostali startujący środkowi ligi rozgrywają pnr-e z częstotliwością na poziomie około 30% (dla porównania: Nikola Jokić 26.4%). Towns dobrze współpracuje podczas tej zagrywki z Jonesem albo Butlerem.

Mając w pamięci występy LeBrona Jamesa, Jamesa Hardena i paru innych zawodników ciężko rozważać także kandydaturę Townsa do statuetki MVP. Choć centrowi Minnesoty Timberwolves coraz bliżej do ofensywnej bestii, nadal nie poprawił rażących błędów w defensywie. Ciekawe na ile to problem na linii KAT – Thibs, a na ile to jego etyka pracy, która w ostatnim czasie ponoć była kwestionowana. Nie chcę jednak nawet myśleć jakiego formatu graczem byłby Towns, gdyby jego gra na własnej połowie stała się lepsza. On już na nowo definiuje pojęcie środkowego w NBA, a rozwój defensywny sprawiłby, że Towns byłby najbardziej kompletnym all-around wysokim graczem w lidze.


Dzięki!

5 Komentarze

  1. piękna robota !! fajnie się czyta oby więcej

  2. Można prosić o podobny artykuł na temat Porzingisa? 😉

  3. Dzięki, będzie więcej takich artykułów w takim razie 🙂

    Co do Porzingisa – po Nowym Roku na pewno będzie! Potrzebuję trochę czasu, żeby obejrzeć dokładniej jego ostatnie mecze.

  4. Pingback:Fast Break: Zima w Minneapolis, pierwsze spojrzenie na potencjalne piątki nowego All-Star Game - NBA Labs – strona o koszykówce NBA. Wyniki, aktualności, relacje i analizy.

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *