NBA od kuchni: Wege-liga

Marta Kiszko Inne NBA od kuchni Strona Główna 0

Jakiś czas temu znany ze swojej miłości do mięsa (McDonalda i kontrowersyjnych wypowiedzi) Charles Barkley pokusił się o stwierdzenie w trakcie programu Inside the NBA, że wegetarianie… nie istnieją. Tymczasem na przestrzeni paru lat liga obserwuje ciekawe zjawisko – zawodnicy przestawiają się z diety typowo mięsnej na roślinną. Niektórzy z graczy całkowicie rezygnują z jedzenia nawet produktów pochodzenia zwierzęcego (weganie), nie tylko eliminując mięso samo w sobie, ale i odstawiając masło, mleko i podobne.

Podobno tylko jeden Amerykanin na dziesięciu spożywa odpowiednią ilość owoców i warzyw. Z drugiej strony konsumpcja mięsa z roku na rok wzrasta i szacuje się, że w 2018 roku Amerykanie zjedzą około 100 kg na głowę. To najwyższy wynik od kiedy tylko zaczęto dokładniej przyglądać się spożyciu mięsa w Stanach Zjednoczonych. Można byłoby sądzić inaczej, ponieważ coraz częściej słyszy się o trendzie bycia vege lub vegan. Coraz więcej gwiazd showbiznesu, czy sportowców wybiera dietę eliminującą produkty zwierzęce. Bycie wegetarianinem nie jest już piętnowane, temat zdrowego odżywiania (a to ściśle łączy się z roślinną dietą) jest ciągle na czasie, a sami sportowcy chętnie wypowiadają się o tym, w jaki sposób dbają o swoje ciało nie tylko w kontekście treningów, ale i tego, czym karmią swój organizm. NBA idzie z duchem czasu, a w kuluarach żartuje się nawet, że liga powinna zmienić nazwę na National Vegan Association.


Jednym z prekursorów ograniczania mięsa w NBA był Marc Gasol, który sam siebie określał fleksitarianinem. Jest to dieta polegająca na spożywaniu głównie produktów roślinnych, ale mięso dopuszcza się „raz na jakiś czas”, okazjonalnie. Gasol zaczął jeść w ten sposób w 2014 roku i w większości spożywał orzechy, warzywa, owoce i rośliny strączkowe. W rozmowie ze Stack.com przyznał, że namówił go do tego bliski przyjaciel, który pokazał mu, że potrawy wegetariańskie też potrafią być smaczne. Aktualnie ponad 60% posiłków centra Memphis Grizzlies nie zawiera mięsa.

Jednym z pierwszych zawodników NBA, którzy całkowicie zrezygnowali z produktów zwierzęcych na rzecz roślinnych był Wilson Chandler z Denver Nuggets. Gracz potrzebował zmiany po tym, jak kilkukrotnie zmuszony był skrócić swój sezon ze względu na uporczywe kontuzje. W 2016 roku Chandler wybrał dietę wegańską i od tamtego czasu – jak sam mówi – czuje się znacznie lepiej. Początki nie były łatwe, bowiem zawodnik narzekał, że jest wypluty, nie ma na nic energii. Problemem jednak była źle zbilansowana dieta, dzięki której dostarczał zbyt mało białka do organizmu. Chandler zaczął baczniej przyglądać się produktom i wybierał te, które dawały mu odpowiednią dawkę protein. Odkąd zaczął jeść bardziej świadomie, miał więcej sił, a to pozwoliło mu na rozegranie większej ilości spotkań. W dwóch ostatnich sezonach pojawił się na parkietach NBA w 145 meczach, podczas gdy od rozgrywek 2011/12 do 2013/14 miał na swoim koncie zaledwie 113 występów.

Zmiana, jaką zaobserwował u siebie Wilson Chandler była inspiracją dla wielu innych koszykarzy NBA.

Kyrie Irving od tego sezonu zmienił swoje nawyki żywieniowe i oparł swą dietę o produkty roślinne. Jak sam przyznaje, zrobił to z pobudek ideologicznych, a teraz ma więcej energii i jego ciało czuje się wyśmienicie. Irving jednak to nie jedyny rozgrywający NBA, który chwali sobie nowy sposób odżywiania. Damian Lillard również przestawił się przed rozgrywkami 2017/18 na weganizm. Powód zmiany był nieco inny niż ten u Irvinga:

„Chciałem grać lżej, mieć mniej obciążenia na nogach i stopach. Będąc już coraz starszym, zrozumiałem, że nie chcę utrwalić takiego nawyku jedzenia czegokolwiek, bo przecież i tak to spalę podczas gry. Chodzi o utrwalanie właśnie lepszych nawyków. Myślałem, że to tylko hype, a to naprawdę działa i ja to czuję.” – przyznał 27-letni point guard Portland Trail Blazers

Lillard schudł na wegańskiej diecie około 4.5 kg.

JJ Redick zanim trafił do NBA był zawodnikiem w Duke, a studenckie życie rządziło się swoimi prawami. Gracz przed każdym z college’owych meczów zajadał się kanapkami z Subwaya i burrito. Wziął się w garść i zmienił swoje podejście, a pomogła mu w tym jego mama, która jest dietetykiem holistycznym. Redick zaczął stopniowo rezygnować z mięsa i został twarzą firmy Beyond Meat, która produkuje roślinne substytuty mięsa.

Nie tylko rozgrywający NBA poddają się tak dużej zmianie, bowiem jest kilku centrów, którzy całkowicie zrezygnowali z mięsa. Al Jefferson zrzucił 18 kg przestawiając się na wegetarianizm, choć zmiana diety musiała być dla niego bardzo trudna. Zawodnik uwielbiał kurczaki, dlatego, gdy dziennikarze zapytali go o to, za czym najbardziej tęskni, żartował, że nawet specjalnie nie chce o tym rozmawiać.

Jahlil Okafor całkowicie przestawił się na dietę wegańską i mówił o tym po raz pierwszy, gdy został wytransferowany do Brooklyn Nets w zeszłym roku w grudniu. Zawodnik chwalił się, że zrzucił ponad 14 kg, a nowy sposób odżywiania pozwolił mu szybciej zregenerować kontuzjowane kolano.

„Rozpocząłem dietę wegańską i już na niej zostałem od zeszłego lata, a to dlatego, że sprzyja ona mojemu zdrowiu. Moje kolano było opuchnięte i nie czułem, że jest zdrowe w 100%. Wyeliminowałem produkty mleczne, opuchlizna zeszła, a ja czuję się świetnie. Zamierzam kontynuować dietę.”

W przestawieniu się na inny tryb odżywiania pomógł mu wieloletni weganin John Salley, czterokrotny mistrz NBA i ex-zawodnik Detroit Pistons, Miami Heat, Toronto Raptors, Chicago Bulls i Los Angeles Lakers. Salley jest pionierem wśród graczy NBA, którzy zmienili dietę na roślinną. Już w 1999 roku został wegetarianinem, a teraz, będąc na emeryturze, propaguje zdrowe odżywianie.

W 2016 roku JaVale McGee także przekonał się do wegańskiej diety, dzięki której zrzucił prawie 7 kg i rozegrał wówczas jeden ze swoich najlepszych sezonów w karierze, który przypieczętował Mistrzostwem NBA z Golden State Warriors. Na dobrej drodze do zostania wege jest Enes Kanter, który jeszcze całkowicie nie zrezygnował z czerwonego mięsa, ale stanowczo je ograniczył, powiedział „nie” tureckiemu jedzeniu i schudł aż 18 kg w ciągu lata.


Wegetarianie i weganie w NBA to nadal nisza, ale w dobie tego, że coraz więcej wagi przywiązuje się do zdrowego trybu życia i świadomości tego, co trzyma się w lodówce, może okazać się, że będziemy słyszeć o większej ilości przypadków zmiany diety. Gwiazdy ligi potwierdzają, że przestawienie się na inne jedzenie przyczyniło się do wyleczenia kontuzji, dało im więcej energii i generalnie podniosło jakość ich parkietowych występów. Trend jest w lidze obecny i zgodnie z nim żyją nie tylko obecni koszykarze. Nawet Glen Davis został weganinem. W nadchodzącym drafcie jednym z topowych prospektów jest Michael Porter Jr., który je tylko i wyłącznie surowe warzywa i owoce.

To jak, Charles, może się przekonasz?

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *