Transferowe rozważania. Mike Conley oraz Kemba Walker.

Dawid 5-na-5 Strona Główna 0

Większość zawodników już odpoczywa po trudach sezonu. Jednak zanim nadejdzie kolejny rok zmagań przed częścią graczy burzliwe lato – okres transferów. Dzisiaj zadaliśmy Wam i sobie pytanie jaka przyszłość czeka jednych z najlepszych rozgrywających ostatnich lat. Czy włodarze Memphis Grizzlies widzą w zespole swojego lidera Mike Conley’a? Czy Kemba Walker będzie Szerszeniem na zawsze, czy też czas na zmiany? Zgodzicie się z Rafałem i Allanem?

Rafał

Mike Conley. Memphis po idealnej loterii draftu będą wybierać z numerem drugim i prawdopodobnie wybiorą z tym pickiem Ja Moranta. Zawodnik z Murray State mógłby nabrać odpowiedniego warsztatu pracy oraz nauczyć się naprawdę dużo od starszego kolegi Conley’a. Dlatego moim zdaniem Conley zostanie tylko dlatego aby przekazać pałeczkę nowemu nabytkowi drużyny z Memphis. Stawiam, że Grizzlies dopiero w przyszłym trade deadline będą próbowali przehandlować Conleya ponieważ dopiero wtedy, Mike będzie miał schodzący kontrakt. Teraz jego 67 mln za kolejne dwa lata, przy tak słabym zdrowiu jest odstraszające.

Kemba Walker dostał się do trzeciego składu All NBA team, co umożliwia mu przedłużenie kontraktu z Hornets. Może to być super-maksymalny kontrakt…, który niszczy salary połowy zespołów… to temat na większy artykuł. Moim zdaniem sportowo powinien odejść ponieważ przez jego kontrakt oraz pozostałe kontrakty salary Hornets jest zapchane. Jordan nie ma dobrej historii wyborów w poprzednich draftach, więc nie ma szans na ugranie czegoś więcej niż pierwsza runda PO, o ile taka się zdarzy. Jednak stawiam, że ponad 200mln przez 5 lat przekona rozgrywającego Szerszeni go do pozostania w drużynie, która wiecznie będzie przeciętna.


Allan

Mike Conley. Mam podobne zdanie, jak Rafał. W przypadku Conley’a zdrowie jest kluczowym warunkiem transferu. Zdrowy Mike to top5 (7) rozgrywających w lidze i bez wątpienia łakomy kąsek dla drużyny walczącej o coś więcej niż Play Off. Do trade deadline wydaje się że pozostanie w Memphis, chyba że któraś drużyna już teraz myśli o sporej przebudowie, to może zaryzykować i pozyskać Conley’a. Swego czasu pojawiały się plotki o zainteresowaniu SAS rozgrywającym Grizzlies. Inna sprawa w jakiej drużynie by się nie przydał…

Kemba Walker. Co roku słyszymy i widzimy zmiany w składzie „Szerszeni”. Za każdym razem ma to być ten skład który umożliwi awans do serii gier posezonowych. I za każdym razem to samo. Kemba błyszczy,na parkiecie robi wszystko, kręci piękne cyferki, ale to wciąż za mało.Zatem chyba już najwyższa pora by zmienić otoczenie, trenera, klimat, bo do zmian kolegów w drużynie już jest przyzwyczajony 🙂

Twój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *